Nieba sobie nie wyobrażam:P. A co do piekła... Jest sobie taki kawał...
Ateista umarł. Porządny był człowiek, ale umarł i było to dla niego
bardzo traumatyczne przeżycie. Tym bardziej, ze zupełnie nieoczekiwanie
znalazł się w piekle.
Przywitał go Diabeł. Ateista poczuł się nieswojo, ale Diabeł był bardzo
konkretny:
- O, widzÄ™, ze pan u nas nowy… To ja może oprowadzÄ™, tu jest
pański apartament - Ateista patrzy, a tu pokoje na hektary, gustownie
urzÄ…dzone, łóżko wodne, baldachimy, Å‚azienka ogromna, bidety, klimaty…
Diabeł dalej ciągnie:
- Jeśli pan jest zmęczony i chce odpocząć, to proszę
się nie krępować, jeśli Pan jednak sobie życzy, to oprowadzę Pana dalej.
Ida, a widoki przed nimi bardzo intrygujÄ…ce, dyskretny luksus, przyjemna
muzyka, piękne kobiety, tu ktoś maluje obrazy, tam ktoś ćwiczy
gimnastykę, przeszli kolo olimpijskiego basenu, siłowni, dalej
restauracje, drink bary… Ateista zaczyna siÄ™ czuć dziwnie, idÄ… dalej.
Nagle dotarli do pomieszczenia, przegrodzonego ściana z bardzo grubego
szkła pancernego. Za szkłem - tortury, diabły smażą jakichś
nieszczęśników w kotłach z wrzącą smołą, innych rozciągają, ćwiartują,
wypruwają im flaki. Szyba tłumi dźwięki, ale przez skore czuć, ze
nieszczęśnicy muszą krzyczeć wniebogłosy, na ich twarzach maluje się
niewypowiedziane cierpienie. Ohyda, coś przeraźliwego. Ateista poczuł się wielce nieswojo, patrzy na te scenę za szyba, patrzy, zaczyna nerwowo drapać się po głowie i
zezować na Diabla…
Diabeł wyczul sytuacje, macha ręką i mówi.
- …a wie Pan, tym to siÄ™ proszÄ™ zupeÅ‚nie nie przejmować, to ChrzeÅ›cijanie sobie coÅ› takiego wymyÅ›lili…
_________________
I zaÅ› ten syf... :D