Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

lovez8  

Hiper wymiatacz

obserwatorka.



Wiek: 28

Do³±czy³a: 17 Kwi 2009

   

Wys³any: 2011-01-06, 21:23   

Szlam waska sciezka w Tatrach, zle postawilam noge i dolsownie zawislam na rekach na krawedzi. Wlasciwie watpie, ze moglabym sie zabic, w dole kosodrzewina, raczej bym sie zatrzymala, ale adrenalina byla. Tata szybko podbiegl i wciagnal mnie z powrotem.

Poza tym banal, jak widze, jechalismy samochodzem i ktos wyprzedzal bardzo oryginalnie - na zakrecie. Tata zjechal na drugi pas, zeby tamtego przepuscic, a potem z powrotem zeby przepuscic wyprzedzanego.
_________________
My dear fellow, the truth isn't quite the sort of thing one tells to a nice, sweet, refined girl.
One should always be in love. That's why one should never marry.

Oscar Fingal O'Flahertie Wills Wilde
 

Iluvatar  

Wymiatacz

postman



Wiek: 29

Do³±czy³: 13 Pa¼ 2010

   

Wys³any: 2011-01-07, 20:05   

Ja miałem niezłego stracha, gdy zacząłem się topić na basenie (była taka zimna woda, że mnie zatkało).
 

czarna12345  

Stały User



Wiek: 73

Do³±czy³a: 05 Gru 2010

   

Wys³any: 2011-01-08, 11:22   

Też się kiedyś topiłam ale wtedy pływałam w prywatnym zbiorniku wodnym (woda była czysta i można było w niej pływać). Złapał mnie skurcz ale na szczeście byłam blisko brzegu. Był problem z powrotem bo dopłynełam do wysepki na środku hm... ,,jeziora''.
_________________
Radość to żyć a nie marzyć.
Ból jest ceną którą płacimy za siłę.
 

TQIT  

VIP


Do³±czy³: 22 Gru 2008

   

Wys³any: 2011-01-08, 11:40   

Nic szczególnego. Jechałem sobie spokojne skuterem, na zakręcie mijałem się z jakimś typem który jak widać jednośladowców nie uważa, bo ściął tak zakręt jak tylko się dało i gdybym nie zjechał na pobocze to bym się mu wbił w czoło.
_________________
"I dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza, odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała." Ez 36, 26
 

madeline134  

Moderator



Wiek: 29

Do³±czy³a: 14 Pa¼ 2009

Sk±d: ¦l±sk/Krk

   

Wys³any: 2011-01-08, 20:50   

Wypadek na nartach we Włoszech.Chwila nieuwagi,zbyt duża prędkość i cóż..Podobno zrobiłam salto,ale nie wiem,nie pamiętam.Gdyby nie kask pewnie by mnie tutaj nie było,na szczęście skończyło się 'tylko' złamaniem i operacją.
_________________
There is nothing to fear but fear itself.
 

nickszalinski

Stały User



Wiek: 29

Do³±czy³: 31 Pa¼ 2008

   

Wys³any: 2011-01-11, 22:28   

Matka mówi, że jak była ze mną w ciąży (?) to ją mój ojciec walnął w brzuch. Ale sądząc po ubytkach (lekko przygłuchy na lewe ucho i tyle, pewnie nawet nie od urodzenia, ale nie pamiętam), to sądzę, że albo się przeczuliła i do brzucha 2km brakowało, albo jestem od kogoś innego (po tym, że jestem pół-elfem-pół-hobbitem, według tych, co nie wierzą w takie istotki kosmitą (wypisali mnie ze szpitala z ropniem w jelitach bo miałem jakieś dziwne reakcje organizmu i nie chciało się im mnie leczyć), a jak ktoś nie wieży w kosmitów to mówi, że jestem elfem. A jak ktoś jest głupcem to mówi, że jestem chory psychicznie i mam zespół Downa + schizofrenię).

PS. coś mały jestem, nie mam nawet 6 stóp wzrostu, nie wspomnę już o tym, że jestem taki chudy i tylko co jakiś czas się tłuszcz zbierze lub zabierze (ew. wybierze na wycieczkę w inne miejsce). Gdyby nie to, że nie mieszkam w Sparcie, to bym już nie żył.

A co do samochodu - raz siostra zarysowała samochód (nowiutka Raw4 mająca kilka tygodni), a że matka uważa mnie za "głowę rodziny" (czyli jestem odpowiedzialny za wszystko, i wszystko to moja wina, ale prawa mam jak każdy inny członek, a może nawet trochę mniejsze, więc nie mogę niczemu złemu przeciwdziałać, zwłaszcza, że większość kar mam za to, że ja czegoś zapomniałem (moja wina bo nie chciało mi się myśleć) lub ona czegoś zapomniała (moja wina, bo jej nie przypomniałem), że nie posprzątałem podłogi, lub że nie posprzątałem na stle, jak posprzątałem z podłogi), a że ona uważa, że moje życie kosztuje miesięczny abonament w postaci jedzenia, to kredyt na samochód był droższy, a że ona uznaje zarysowanie za zniszczenie, to tylko bogowie mnie uratowali przed śmiercią.

Kilka razy omal nie umarłem na nerwicę (ciśnienie 300/220 i te sprawy)
_________________
http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=3088 http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=2781 <-- Pyskaty, to do ciebie
 

BB.  

Wymiatacz

la rage des gens



ImiÄ™: Buffalo Soldier

Wiek: 29

Do³±czy³: 08 Lis 2010

Sk±d: w¶ciek³o¶æ ludzi?

   

Wys³any: 2011-01-11, 22:36   

nickszalinski napisa³/a:

Matka mówi, że jak była ze mną w ciąży (?) to ją mój ojciec walnął w brzuch. Ale sądząc po ubytkach (lekko przygłuchy na lewe ucho i tyle, pewnie nawet nie od urodzenia, ale nie pamiętam), to sądzę, że albo się przeczuliła i do brzucha 2km brakowało, albo jestem od kogoś innego (po tym, że jestem pół-elfem-pół-hobbitem, według tych, co nie wierzą w takie istotki kosmitą (wypisali mnie ze szpitala z ropniem w jelitach bo miałem jakieś dziwne reakcje organizmu i nie chciało się im mnie leczyć), a jak ktoś nie wieży w kosmitów to mówi, że jestem elfem. A jak ktoś jest głupcem to mówi, że jestem chory psychicznie i mam zespół Downa + schizofrenię).

PS. coś mały jestem, nie mam nawet 6 stóp wzrostu, nie wspomnę już o tym, że jestem taki chudy i tylko co jakiś czas się tłuszcz zbierze lub zabierze (ew. wybierze na wycieczkę w inne miejsce). Gdyby nie to, że nie mieszkam w Sparcie, to bym już nie żył.

A co do samochodu - raz siostra zarysowała samochód (nowiutka Raw4 mająca kilka tygodni), a że matka uważa mnie za "głowę rodziny" (czyli jestem odpowiedzialny za wszystko, i wszystko to moja wina, ale prawa mam jak każdy inny członek, a może nawet trochę mniejsze, więc nie mogę niczemu złemu przeciwdziałać, zwłaszcza, że większość kar mam za to, że ja czegoś zapomniałem (moja wina bo nie chciało mi się myśleć) lub ona czegoś zapomniała (moja wina, bo jej nie przypomniałem), że nie posprzątałem podłogi, lub że nie posprzątałem na stle, jak posprzątałem z podłogi), a że ona uważa, że moje życie kosztuje miesięczny abonament w postaci jedzenia, to kredyt na samochód był droższy, a że ona uznaje zarysowanie za zniszczenie, to tylko bogowie mnie uratowali przed śmiercią.

Kilka razy omal nie umarłem na nerwicę (ciśnienie 300/220 i te sprawy)



***** jesteÅ›. :padam:
_________________
Psychic spies from China try to steal your mind's elation
Little girls from Sweden dream of silver screen quotations
And if you want these kind of dreams it's Californication
http://img207.imageshack....honsideway1.gif
 

Supermassive.  

Stały User

Realistka.



ImiÄ™: Katarzyna

Do³±czy³a: 24 Lis 2009

   

Wys³any: 2011-03-06, 16:14   

Najgorsze co było, to jak zaczęłam się dusić, mając pseudo-krup. Okropne. Za drugim razem prawie się utopiłam, a za trzecim prawie przytuliłam do jadęcego samochodu. ¯yję! :D
_________________
¯ycie jest z pewnością cenne, ale w niektórych przypadkach
jeszcze cenniejsza bywa śmierć.
 

dianadiana  

Stały User

paranoid



ImiÄ™: Diana

Wiek: 28

Do³±czy³a: 02 Sty 2011

Sk±d: Bia³ystok

   

Wys³any: 2011-03-06, 17:23   

Kiedyś, gdy miałam kilka lat, jechałam hulajnogą po chodniku pod moim blokiem. No ale zachciało mi się pojechać po koleżankę, żeby nie jeździć samotnie, więc zmieniłam kierunek. Od mojego bloku do jej bloku wiodą dwa zakręty w prawo.
Więc skręciłam na pierwszym skręcie i nie chciało mi się jechać chodnikiem, więc skróciłam sobie drogę i postanowiłam pojechać tak jakby po przekątnej, czyli po jezdni. A że gdy jedzie się tą uliczką samochodem, nie widać, co jest za zakrętem, bo wokół stoją wszędzie zaparkowane samochody, to już sobie sprawy nie zdawałam... Więc za chwilę nieoczekiwanie zza zakrętu wyjechał samochód i uderzył we mnie. Więcej nie pamiętam aż do momentu, w którym obudziłam się w szpitalu i ktoś mi później powiedział, że miałam wstrząśnienie mózgu. Pewnie gdyby samochód jechał szybciej, mogłoby się skończyć gorzej.
_________________
"I'd rather be hated for who I am, than loved for who I am not..."
Kurt Cobain.
 

AnioÅ‚ek^^  

Hiper wymiatacz



Do³±czy³a: 05 Lip 2010

   

Wys³any: 2011-03-06, 17:48   

Pamiętam jak jechałam z bratem samochodem dwa lata temu, uczył mnie jeździć i wtedy ja prowadziłam. Zwyczajnie jechałam i zwolniłam przed torami, żeby zmienić bieg, nagle patrze jedzie pociąg, ale byłam w szoku nie widziałam co mam robić, jechać czy się zatrzymać. Na całe szczęście brat wyłączył auto od pociągu dzieliło nas zaledwie dwa metry. Do dzisiaj boję się pociągów.
_________________
Jęczeć nad minionym nieszczęściem to najlepszy sposób, by przyciągnąć inne.
 

Straho  

Pogromca postów



Imię: Jacław

Wiek: 35

Do³±czy³: 04 Wrz 2008

   

Wys³any: 2011-03-07, 17:48   

AnioÅ‚ek^^ napisa³/a:

Pamiętam jak jechałam z bratem samochodem dwa lata temu, uczył mnie jeździć i wtedy ja prowadziłam. Zwyczajnie jechałam i zwolniłam przed torami, żeby zmienić bieg, nagle patrze jedzie pociąg, ale byłam w szoku nie widziałam co mam robić, jechać czy się zatrzymać. Na całe szczęście brat wyłączył auto od pociągu dzieliło nas zaledwie dwa metry. Do dzisiaj boję się pociągów.


To niestety potwierdza tezę moją i większości, że kobiety nie powinny jeździć samochodem.
_________________
https://www.photoblog.pl/straho
 

slow  

Moderator



Wiek: 33

Do³±czy³a: 15 Gru 2008

Sk±d: Barcelona

   

Wys³any: 2011-03-08, 15:28   

Nie. To dowodzi jedynie tego, że Aniołek^^, ze swoim bratem wykazali się głupotą oraz nieodpowiedzialnością. Nie po to zostały stworzone szkoły nauki jazdy oraz prawo jazdy.
_________________
Drugs&hugs.
 

ooo

Wymiatacz



Do³±czy³: 15 Pa¼ 2010

   

Wys³any: 2011-03-11, 18:41   

Dobrze, że ja nigdy się nie otarłam o śmierć.
Zawsze chodzÄ™ bezpiecznie.
Chyba że tylko raz uciekałam kiedyś z koleżanką przed facetem, bo on za nami biegł, bo my rzucałyśmy w niego śniegiem. I on nas nas chciał złapać, ale na całe szczęście mu uciekłyśmy, on biegł szybko, ale się poślizną ha ha ha ha ale ten gośc miał tęgą posturę i w ogóle groźny z wyglądu.
_________________
:)
 

olek_000  

Stały User

Amator fotograf



ImiÄ™: Maciej

Wiek: 30

Do³±czy³: 27 Wrz 2009

   

Wys³any: 2011-03-19, 21:45   

No a moja historia wydarzyła się w zeszłym roku w wakacje - dokładnie 3 lipca, rano pojechałem na jezioro (wiadomo: początek wakacji, upał straszny, więc co będę siedział w domu). Nad jezioro pojechałem około godz. 11.00. Byłem tam gdzieś do 13.00-14.00. Jak już jechałem do domu bolała mnie głowa i ogólnie źle się czułem. W domu były wymioty, potem dreszcze, drętwienie nóg, rąk i ogólnie z minuty na minute czułem się coraz gorzej. Moi rodzice zadzwonili po pogotowie. Przyjechali i stwierdzili, że... nic mi nie jest i pojechali. Około godz. 19.00 pojawiła się gorączka (38,8) i byłem coraz słabszy. Powiedziałem, że chcę jechać do szpitala. Pojechaliśmy. W szpitalu wstępne badania i rozpoznanie: silne odwodnienie organizmu w skutek udaru słonecznego. Pojechali ze mną na oddział (z każdą chwilą było ze mną co raz gorzej, pod koniec już traciłem przytomność). Dostałem kroplówki, podłączyli mnie do miliona urządzeń i pozostało czekanie, że mój stan się poprawi. No i na szczęście zaczął się poprawiać. Następnego dnia, gdy już czułem się dobrze, lekarz przyszedł i powiedział, że jestem szczęściarzem, bo nie całą godzina i bym zmarł, bo mój organizm już nie dałby sobie rady.

No, to taka moja historia :))
_________________
Trzeba wypalić się spokojnie do ostatka - w tym jest szczęście.
 

shizu  

User

;>


ImiÄ™: Ver

Wiek: 29

Do³±czy³a: 21 Mar 2011

   

Wys³any: 2011-03-21, 22:32   

Przy narodzinach bym się udusiła podobno. Byłam owinięta w pępowinę czy coś takiego. O.o
No i kiedyś jechałam z bratem i jego dziewczyną. Trzeba było jechać wolno, a nagle z naprzeciwka wyjechał jakiś koleś totalnie rozpędzony. Ledwo wyhamowali. Mało brakowało do stłuczki. Wystraszyłam się.
Ale to i tak nic takiego w sumie. ;-)
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com