Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

Sagad  

Hiper wymiatacz

Pacyfista



Wiek: 34

Do³±czy³: 27 Pa¼ 2008

   

Wys³any: 2009-07-28, 23:42   OpowieÅ›ci z Neth

Rozdział I

Chodzili po okrÄ™gu w milczeniu, zapadajÄ…c siÄ™ w rozmiÄ™kÅ‚ej ziemi, obserwujÄ…c każdy swój ruch, gest. Każdemu krokowi towarzyszyÅ‚ odgÅ‚os ciamkania bÅ‚ota. Ciężkie krople deszczu raz za razem rozbijaÅ‚y siÄ™ o zbroje. Porywisty wiatr szarpaÅ‚ trawÄ… oraz drzewem stojÄ…cym nieopodal. Powietrze przeszywaÅ‚y odgÅ‚osy uderzajÄ…cych nieopodal piorunów. BÅ‚ysk rozjaÅ›niÅ‚ okolicÄ™, a huk gromu przebiÅ‚ siÄ™ przez odgÅ‚os padajÄ…cego deszczu. BÅ‚yskawica uderzyÅ‚a w drzewo, które jÄ™knęło, a na pniu pojawiÅ‚o siÄ™ pÄ™kniÄ™cie biegnÄ…ce aż do ziemi. W tym samym momencie jeden z wojowników ruszyÅ‚ pÄ™dem na drugiego. Po paru krokach uniósÅ‚ swój miecz, zamachnÄ…Å‚ siÄ™ i… ciemność nocy, zaczęła zalewać nieprzenikniona jasność, bez żadnych punktów orientacyjnych. Jasność przesÅ‚aniaÅ‚a wszystko, caÅ‚a scena nagle znikÅ‚a, a w uszach usÅ‚yszaÅ‚ syk tlÄ…cego siÄ™ lontu. OtworzyÅ‚ oczy i spojrzaÅ‚ na nogi. Na kolanach leżaÅ‚a Å‚ajno-bomba, lont bÅ‚yskawicznie siÄ™ kurczyÅ‚ zdążyÅ‚ tylko panicznie zapiszczeć, gdy bomba wybuchÅ‚a obryzgujÄ…c go Å‚ajnem. NapeÅ‚niÅ‚ go gniew, rozejrzaÅ‚ siÄ™ po gospodzie szukajÄ…c nizioÅ‚ka. SpostrzegÅ‚ go jak przemyka siÄ™ na swoje miejsce przy stole obok krasnoluda.

- Ty maÅ‚a pokrako! – GÅ‚os miaÅ‚ piskliwy, gÅ‚oÅ›ny i przepeÅ‚niony zarówno gniewem jak i panikÄ….

Niziołek o czarnych włosach, gładkich rysach twarzy i ciemno niebieskich oczach odwrócił się do niego i z szyderczym uśmiechem powiedział.

- Wiesz Vert myÅ›lÄ™ że twoje nowe perfumy idealnie do ciebie pasujÄ… – W gÅ‚osie byÅ‚o sÅ‚ychać że bardzo stara siÄ™ nie wybuchnąć histerycznym Å›miechem.

- Mish czemu ty mu to ciÄ…gle robisz?! – Warknęła elfka o srebrzystych wÅ‚osach i bardzo delikatnej kobiecej urodzie. Kolor jej cery przypominaÅ‚ kolor Å›wieżo wyrosÅ‚ej trawy. WkoÅ‚o niej roztaczaÅ‚ siÄ™ zapach ziemi – I tak jest już dostatecznie znerwicowany!

- Bo to zabawne.

- JesteÅ› nie możliwy! ¯e też nam siÄ™ trafiÅ‚ taki ktoÅ› jak ty! – WstaÅ‚a z miejsca szybko, ale jednoczeÅ›nie z gracjÄ…, jej biaÅ‚a suknia zafalowaÅ‚a, wydawaÅ‚a siÄ™ być zrobiona z bardzo delikatnego materiaÅ‚u – Chodź Vert, pomogÄ™ ci siÄ™ doprowadzić do Å‚adu.

Huk eksplozji przykuł uwagę innych gości w karczmie. Po chwili ciszę przeszyła salwa szyderczego śmiechu. Vert jęknął, wstał z pomocą siostry i ruszył wraz z nią w stronę łazienki. Mijając przy okazji wielkiego na dwa i pół metra golema. Niziołek nadal szczerząc się odprowadzał ich wzrokiem. Gdy nagle poczuł mocne uderzenie w głowę.

- AÅ‚a! O co ci chodzi Arati?!

Obok niego siedział wysoki mężczyzna o mocnych rysach twarzy, zielonych oczach, które były przepełnione gniewem. Miał na sobie kolczugę oraz spodnie kolcze.

- O co chodzi? Ciągle mu coś robisz! Daj mu spokój!

- Tak i znowu umoralniajÄ…ca gadka.

- Tak znowu! Gdyby nie on i jego wiedza na temat czarnej magii już dawno byśmy byli na tamtym świecie!

- Naprawdę? Nie zauważyłem. Nasi zabójcy są chyba innego zdania.

Wskazał kciukiem na dwóch krasnoludów siedzących obok. Jeden z nich właśnie sięgnął po wielki kufel piwa. Byli niemalże identyczni, w końcu byli bliźniakami. Brązowe włosy obaj mieli zaplecione w kuce. Jeden z nich brodę miał luźną zaś drugi zaplecioną i złączoną klamrą w kształcie głowy smoka. Kolejnym znakiem po którym można było rozpoznać jednego brata od drugiego była blizna, którą jeden z nich miał nad lewym okiem. Krasnolud odstawił kufel i spojrzał na niziołka swoimi brązowymi oczami.

- Arati ma rację. Gdyby nie jego wiedza i znajomość zaklęć, już dawno byście byli na tamtym świecie.

- No nie! I ty przeciwko mnie Thand?!

Dyskusję przerwał odgłos uginających się desek oraz głośne tupnięcie. Golem podszedł do stołu z kartką i ołówkiem, przysunął kartkę do twarzy i zaczął kreślić coś na niej. Później pokazał kartkę wszystkim siedzącym przy stole.

„JIM CHCE CIASTKO”

Thand odwrócił się do swojego brata.

- Maltar chyba ty miałeś ciastka, daj mu jedno.

Krasnolud włożył rękę pod stół i wyciągnął spod niego duży zielony plecak, odwiązał rzemienie i zaczął gorączkowo w nim grzebać. Po chwili wyciągnął mały woreczek, otworzył go i wyjął duże ciastko polane czekoladą.

- ProszÄ™ Jim.

Golem wyciągnął swoją wielką dłoń, złapał za ciastko po czym rozgniótł je w dłoniach na proszek. Odgłos spadających kamieni rozległ się po karczmie gdy golem otwierał swoje usta by wsypać zawartość dłoni. Po tym wrócił do swojego miejsca pod ścianą zamierając w bezruchu i znowu wyglądał jak kamienny posąg. W tym czasie wrócił Vert i jego siostra Thei. W przeciwieństwie do niej miał bladą twarz, krótkie siwe włosy sterczały na wszystkie strony, jego wzrok nerwowo przeskakiwał z jednego miejsca w drugie, a powieka drgała nerwowo. Miał na sobie długie szaty w kolorze dojrzałych brzoskwiń. Przy pasie wisiała niezwykle mała torba. Nikt nie mógł go brać za jednego z potężniejszych magów w krainie Neth. Oboje dosiedli się do stolika, a Thei próbowała uspokoić swojego brata, nucąc mu do ucha.

- Więc jak już ustaliliśmy wcześniej wyruszamy jutro do Dorin? - Odezwał się Arati.

Na dźwiÄ™k sÅ‚owa „Dorin” Vert dostaÅ‚ napadu histerii. ZaczÄ…Å‚ dygotać i nie pewnym gÅ‚osem wydukaÅ‚.

- Do… do… dor… dorin?! – W jego oczach byÅ‚o widać przerażenie.

- Tak gdy spałeś ustaliliśmy że jest to następny cel naszej podróży. Dowiedzieliśmy się że jest tam artefakt, którego szukamy.

Vert powoli się uspokajał gdy Thei ciągle nuciła mu do ucha. Przyłożył cztery swoje kościste blade palce i masował je tak jakby chciał przebić się do mózgu, jednocześnie patrzył na Arati jakby chciał się upewnić czy towarzysz nie zmieni przypadkiem zdania. Rozczarowany jęknął i włożył rękę do swojej torby. Po chwili wyciągnął z niej jakiś kawał papieru zwinięty w rulon, który nie miał prawa się w niej zmieścić. Rozwinął go przed sobą, okazało się że jest to mapa, całej krainy Neth. Wszędzie były zaznaczone czaszki, kości i inne znaki, prawdopodobnie określające niezbyt przyjemne miejsca. Po chwili namysłu wbił palec w punkt na mapie mówiąc.

- Teraz jesteÅ›my tu w miasteczku Tomal. ¯eby dojść do Droin musimy przejść prawie caÅ‚Ä… krainÄ™. BÄ™dziemy szli przez bagna klanu Ogda, peÅ‚no tam orków, goblinów, a i nawet smok siÄ™ znajdzie – wskazaÅ‚ na duży zielony obszar i miejsce oznaczone czaszkÄ… – później bÄ™dziemy musieli przejść przez Góry Sowie peÅ‚ne gryfów, feniksów i plugawych czerwi. Kilka gigantów też siÄ™ może napatoczyć. Z gór musimy zejść do Lasu Cichego Szeptu i bÄ™dziemy bezpieczni jeÅ›li nie wytropiÄ… nas żadne centaury. Gdy wyjdziemy z lasu bÄ™dziemy już w Dorin.

Wszyscy słuchali go bardzo uważnie. Bracia tylko się uśmiechnęli, jakby nie robiło to na nich żadnego wrażenia. Mish grzebał sobie małym palcem w uchu, Thei skończyła nucić gdy zauważyła że Vert się uspokoił, a Arati złapał się za brodę. Po chwili ciszy.

- No więc jutro wyruszamy. Teraz idźmy spać. Musimy zachować czujność

Mężczyzna wstał i ruszył w stronę schodów prowadzących na górę. Thand, Maltar oraz Mish zrobili to samo. Przy stole zostali tylko Thei oraz Vert. Elf wzdychając głośno powiedział do swojej siostry.

- Mam wielkie obawy zwiÄ…zane z tÄ… wyprawÄ….

- Bracie, ty zawsze masz obawy – UÅ›miechnęła siÄ™ do niego ciepÅ‚o – Chodźmy na górÄ™, myÅ›lÄ™ że jak zaÅ›niesz to twoje obawy odejdÄ… w senny Å›wiat.

- Może masz racje.

Wstali i ruszyli na górÄ™ zostawiajÄ…c Jim’a na dole.
_________________
¯yjemy w czasach gdy kurewstwo wzbudza zachwyt, a cnota śmieszność
Gigmu - Darmowe Ogłoszenia Online
 

slow  

Moderator



Wiek: 33

Do³±czy³a: 15 Gru 2008

Sk±d: Barcelona

   

Wys³any: 2009-07-29, 16:42   

Hm..intrygujące, dość przyjemnie mi się to czytało, dużo poświęciłeś ,aby opisać zachowania bohaterów w danej chwili,ale co z myślami, odczuciami ? No cóż mam nadzieję ,że umieścisz kolejne rozdziały.
_________________
Drugs&hugs.
 

FajnyNick ?  

Pogromca postów

Prezydent Forum



Wiek: 14

Do³±czy³: 12 Sty 2009

Sk±d: California

   

Wys³any: 2009-07-29, 16:54   

fajnie się to czyta.Uwag ,żadnych nie dam bo się nie znam. :-D
_________________
:cool: Słońce? Sam wybierz jak ma świecic Tobie. :cool:
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com