Cześć ludziska. Mam do was dość niezręczne pytanie.
Od jakiegoś czasu spotykam się z chłopakiem na (teoretycznie) neutralnym gruncie. Wszystko ładnie-pięknie, ziomeczek rozmawia ze mną jakby nigdy nic, jednak od niedawna dostrzegam ostrą znianę w jego zchowaniu. Kiedy idziemy razem, obok siebie, często obejmuje mnie w talii lub trzyma rękę na moich ramionach. Przy pożegnaniach silnie obejmuje mnie w pasie, a w tym momencie jego dłoń coraz częściej ucieka w kierunku moich piersi.
Nie wiem jak powinnam reagować? Niby nie mam nic przeciwko (chłopak podoba mi się jak cholera) jednak znamy sie stosunkowo niedługo i tak śmiałe gesty troche mnie peszą.
Przy okazji poleci też szybkie pytanie do młodych kobitek - czy miałyście macie problem z tym, że mężczyźni nazbyt interesują się waszym biustem? Jak sobie z tym radzicie?
Pozdrawiam cieplutko
KoleĹĽanka 75F :D