Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com

Witajcie
Macie jakieÅ› czworonogi w domu?
Nie istotne jest, czy to kundelek czy pies z rodowodem
Może masz jakieś śmieszne zdjęcie z udziałem Twojego ulubieńca?
Pochwalcie się pupilami, którym poświęcacie swój czas

Może zacznę od swojego ONka.
Hektor w kwietniu skończy 2 lata, codziennie fundujemy sobie ok 2godzinny spacer po lasach, polach, bagnach, stawach etc, jednym słowem dobry plener :) Sporo czasu poświęcamy różnym ćwiczeniom, ale jeszcze długa droga przed nami
Wrzucam parÄ™ fotek

Czy czworonożne gryzonie też się liczą? :) Jestem właścicielem dwóch szynszyli :)

Wystarczy spojrzeć na tytuł tematu i będziesz wiedział

ja mam takie hobby :)
trenujemy dog dancing (canine freestyle), agility, obedience i frisbee Często można nas spotkać na zawodach i pokazach na dolnym śląsku

Pare fotek:

[img] [/img]

[img] [/img]

[img] [/img]

teraz więcej zdjęć nie mam czasu wkleić - ale mam ich dużo więc wkleje jutro

Też mam psa, ale zwłoki bo przed wczoraj mi zdechł i zakopałem go w ogrodzie.

Widzę, że mało psiarzy na forum

Ja nadałem swojemu psu imię żeńskie
Może przez to jest taki głupiutki?

Mam owczarka niemieckiego. Dostałam go w prezencie, gdy miał 6 tygodni. Obecnie ma już 3 lata. Mieszka z moimi rodzicami, więc ostatnio mam z nim ograniczony kontakt.
Był szkolony. Oczko w głowie całej rodziny

Mam od jakiegoś czasu owczarka niemieckiego, którego kupili rodzice. Psisko jest przeurocze i wyrasta już z okresu szczenięcego. Jednak jest pewien mały problem. Max (tak się nazywa) jako młody pies ma burzę hormonów i próbuje "to" robić na przypadkowych przedmiotach najczęściej poduszkach lub przypominających walec poduszkach od segmentu wypoczynkowego.
Myślałam że z czasem z tego wyrośnie ale nie tak dawno temu przestraszyłam się nie na żarty bo łobuz w swoim zapędzie próbował wskoczyć na mnie gdy ścieliłam łóżko Zaskoczona odepchnęłam go by nie próbował "czegoś" więcej. Nie daje mi to jednak spokoju i zastanawiam się czy da się go z tych zachowań wyleczyć. W pewnej książce o psach wyczytałam że u psa w czsie dorastania jest coś takiego jak "impregnacja" czyli utożsamianie się ze swoim gatunkiem. Pisało tam że pies który spędza czas w towarzystwie innych psów utożsamia się z gatunkiem psim ale jeśli nie ma żadnego kontaktu z innymi psami - myśli że jest jednym z ludzi.
Boję się że z moim Maxem tak się wlaśnie stało i nie wiem co zrobić by go zmienić. Może ktoś z Was ma jakieś rady bo jeśli nie to będę musiała zasięgnąć rady na fachowym forum.

Zanette, przepraszam, ale według mnie osoby, które decydują się na kupno tego psa powinny wcześniej zapoznać się z jego potrzebami. Pewnie, że jako szczeniak jest przesłodki, jednak nie wypada mylić go z maskotką.

Oczywiście, że jest to naturalne. Jednak z tego co napisałaś w ogóle nie zaczęliście pracować z psem. Owczarki niemieckie powinny już w wieku szczenięcym rozpocząć szkolenie. Radzę jak najszybciej nadrobić straty.
Z czasem tego rodzaju zachowanie przejdzie. Aczkolwiek jeżeli dodatkowo towarzyszy temu agresja, to możliwe, że nie wyszło mu jedno jajo. Wtedy konieczna jest kastracja. Nie mówiąc już o tym, że pies powinien mieć zapewniony kontakt z innymi psami (oczywiście w umiarkowanych ilościach) oraz długie, aktywne spacery, by dać upust energii.

Nie wiem czy winą jest to że moi rodzice nie dopuszczali go za młodu do kontaktów z innymi psami. Ruchu ma dużo bo często jeździmy na wieś gdzie może sobie pobiegać po dużej ogrodzonej działce. Ale na sanych spacerach niezbyt czesto z nim bywam bo studiuję i częściej robią to moi rodzice - ja w domu bywam zazwyczaj tylko w weekendy. Agresywny nie jest ani trochę ale ma bzika na punkcie tych poduszek i jak wspominałam - nie tylko ich Pewnie gdybym miała więcej czasu na spędzanie z nim od szczeniaka to pewnie do takich ekscesów by nie dochodziło.

Zanette, dochodziłoby, ponieważ jest to młody, dojrzewający samiec. Niemniej jedynym wyjściem z tej sytuacji jest tresura, nie zaś rozważania na temat rewelacji znalezionych w internecie.

Dziękuję za rady. Z rodzicami postanowiłam że zapiszemy Maxa na szkolenie, może nie jest jeszcze za późno. Najciekawsze jest to że z moim poprzednim psem (rotweiler, zdechł ze starości) nigdy nie było podobnych problemów. Chyba dlatego bo miał od szczeniaka kontakt z innymi psami i aktywnie spędzał czas w plenerze.