A ja nie uważam, że piosenki powinny wyciskać łzy. Smutasowe piosenki czasami puszczę sobie... ale raczej dlatego, żeby się wyciszyć i uspokoić. Zazwyczaj, gdy mam doła wolę sobie puścić coś bardzo żywego i agresywnego, żeby się nakręcić, a nie dobijać.
Moja lista na smutasowe momenty?
Metallica St Anget, Loverman
Adelitas Way - Invincible
Dezerter - (Nielegalny) Zabójca czasu
HUNTER - Imperium UBOJU
The Doors - Break on Through
Motörhead - Ace Of Spades
The Prodigy - Breathe
Foo Fighters - The Pretender
Disturbed - Shout 2000
I sporo innych. Ze smutasostwem trzeba walczyć!
_________________
Projektowanie gier, pomysły na gry, mój blog
http://projektowanie-gier.pl
Game Based Learning
http://gamebasedlearning.edu.pl/