Uważam się za osobę o stalowych nerwach i mocnej psychice.
Tymczasem jeszcze rok temu trawiły mnie myśli samobójcze. Powód był głupi, banalny i taki powszechny - nikt mnie nie rozumie, jestem sama, nikt mnie nigdy nie pokocha, jestem skazana na samotność.
G**** prawda to wszystko. ¯ycie jest dobre, a jego kształt w dużej mierze zależy od nas samych. Szczęście zazwyczaj nie spada z nieba, ale jest okupione bólem, czasem cierpieniem i ciężką pracą.
Wszystkim zdesperowanym polecam jedno -
przemyślcie sobie swoją sytuację i róbcie, róbcie coś, żeby było lepiej! Wiele rzeczy można zmienić, dużo zależy od nas.
Nie wiem, czy słyszeliście o Lucy Gordon. Taka brytyjska aktorka, grała w trzeciej części Spidermana. Powiesiła się parę dni temu. Młoda, zdolna, śliczna.
Jej przykład mówi mi, że nie warto samodzielnie kończyć tego życia. Wiadomo - są problemy, jest ciężko, czasem życie daje po dupie i częściej jest pod górkę, niż z górki.
Ale można być w tym młynie szczęśliwym. Samobójstwo to żadne wyjście.
_________________
"To love means loving the unlovable. To forgive means pardoning the unpardonable. Faith means believing the unbelievable. Hope means hoping when everything seems hopeless." (G. K. Chesterton)