Chodzenie w czapce to nie obciach, to zdrowie!
Osobiście uwielbiam czapki, mam ich dużo. Moją ulubiona jest czapka zakupiona na wakacjach w Karpaczu: puchowa, ciepła, w uszy ciepło. Fakt, że jest blisko skóy, włosów, ale nie wyobrażam sobie spaceru do szkoły, w śniegu bez czapki. Włosy zmokną, będzie mi zimno i w ógole bez sensu. Ostatnio upatrzyłam sobie na zimę nową czapkę w H&M, z pomponem , taką "za dużą", jeszcze jej nie kupiłam, ale mam w planach.
Włosy od czapki się elektryzują, jednak na pewno nie wyglądają lepiej niż te przemoknięte na deszczu.
_________________
zapuszczam włosy i chudnę 20kg.