Hmmm... Zdecydowanie Koreańskie komedie romantyczne górują. "My Sassy Girl" (omijajcie na litość Boską wersje amerykańską, która żeruje na oryginale a może co najwyżej pucować oryginałowi buty). Koreański tytuł to "Yeopgijeogin geunyeo" i film ten jest przegenialny
Troszkę łez ale za to również pełen humoru... W ciemno polecam każdemu lubiącemu komedie romantyczne i gwarantuje, że się spodoba
No i jeszcze w sumie "Windstruck" ("Nae yeojachingureul sogae habnida") troszkę gorszy od "My Sassy Girl" ale również przyjemnie się ogląda
W pewnym sensie oba filmy fabularnie są ze sobą połączone
_________________
"Ten szczęścia nie ma, komu w drewnianym kościele cegła na łeb spadnie."