ojzu - przyznam szczerze, że kiedyś lubiłam bardziej, o ile nie uwielbiałam. Teraz mam mieszane uczucia. Szczególnie po tym, jak wróciłam późnym wieczorem padnięta ze zjazdu i miałam świadomość, że następnego dnia muszę o 5 rano wstać, a jemu zachciało się wyjątkowo głupich telefonicznych żartów, za które oczywiście ja zapłaciłam. Nie potrafię się gniewać, ale niestety pamiętliwa jestem.
Mam wrażenie, że wcześniej starał się mnie poznać i zrozumieć. Teraz wygląda na to, że nie ma już ochoty podtrzymywać tej znajomości.
_________________
nie daj zapomnieć
chleba i wody
zapachu i smaku
nie daj zapomnieć
piękna i prawdy
leżących na progu
GG: 25676781