Wysłany: 2009-02-06, 21:14 jak to rozumieć?o co chodzi?
ostatnio jak gadałam z kolegą to niechcący zobaczyłam ze ma tapecie moje zdjęcie. jakoś krył tą komórke przedmna,nigdy nie chciał pokazać.a ostatnio tak wyszło ze tapete zobaczylam. dlaczego on to robi?co chce przez to osiagnąć.dodam ze to nie jest jakas rozbierana ,czy jakas taka. to normlane moje zdjecie. prawktycznie moja morda tylko.po co mu to?
pytałam sie wczoraj,tylko wzruszył raminami i powiedział ze chciał inne ale nie mógł je obrucic. popraosiłam zeby wykasował ale dziś kolezanka mówila ze nadal je ma
[ Dodano: 2009-02-06, 21:46 ]
a zanmy sie 2 tygodnie
to ze kolega ma moje zdjecie na tapecie.nawet mój chłopak nie ma , ani nawet nie ma gdzies na wierzchu w portfelu. a ten chłopak co znam go 2 tygodnie tak na legalu jakby nigdy nic
Pogadaj z nim szczerze... Ale nie rozumiem z czego robisz problem? Skoro nie chcesz koledze powiedzieć, że nie życzysz sobie swoich zdjęć na Jego telefonie to znaczy, że kręci Cię to, lubisz być adorowana.
_________________ Seksualny klucz do moich emocji...
Popatrz na mnie jeszcze raz, w Twoich oczach widzÄ™ blask...