Wydaje mi się, że dyskusja już dawno nie dotyczy Autorki :D tylko odpowiedzenia na pytanie, jak społeczeństwo ma reagować na to, że nieletni chce zażyć używkę (ogólnie, akurat tu to jest marysia sierotka).
Reagować?
Nie reagować?
Prawić kazania?
Dać nastolatkowi wolną wolę?
To ciężka sprawa, każdy ma też swoje doświadczenia i uwarunkowuje swoje zdanie stylem życia czy nawet zawodem jaki wykonuje - jako nauczyciel, nawet z racji tego, nigdy bym nie poparła brania narkotyków.
Gdyby chodziło o osobę pełnoletnią nie mamy tak naprawdę nic do gadania.
Skoro jest to młoda dziewczyna rozpętała się burza.
Wniosek - jak już ktoś musi jarać, to i tak się go nie powstrzyma, ale niech chociaż do tej 18 poczeka, nie dość, że to już będzie "jego sprawa" to może wyrośnie z młodzieńczego buntu i w ogóle nie zajara. Bo każda używka, kontrolowana czy nie odbije, się na zdrowiu, może nie teraz, ale np. za kilka lat i może być klops. Stary frazes ale prawdziwy :).
_________________
http://mama24na7.blog.pl/