Piję colę, bo pepsi ostatnio mi zbrzydła.
Do osób, które narzekają, że Cola jest zła, niezdrowa i ogólnie "fe". :
Jedyne co w Coli jest niezdrowego, to kwas fosforowy, który wyniszcza szkliwo naszych zębów. I tylko dlatego. Barwniki są naturalne. Kofeinę pewnie spożywacie w nadmiernych ilościach z kawą, więc to różnicy nie robi. Konserwantem jest CO2, czyli dwutlenek węgla. A substancją słodzącą jest nasz naturalny cukier, a nie jakieś tam rakotwórcze słodziki (które oczywiście są w Pepsi Max, Coca Cola Light i Zero, jak i wielu innych napojach i sokach, wiec nie pijcie tego świństwa).
Tak więc jedyne o co możemy się obawiać, to nasze zęby. Oczywiście trzeba by było pić Colę w dużych ilościach.
W pogromcach mitów było doświadczenie z wrzucaniem mięsa, zęba i zardzewiałej śruby do Coli. Wniosek? Na mięsie nie zrobiło to wrażenia, ząb został na miejscu, tylko się przebarwił, a rdza ze śruby znikła. Ale czy zniknięcie rdzy świadczy o szkodliwości napoju? Chyba nie.
A więc nieuczki, zanim zaczniecie wciskać innym kit, tworzyć niestworzone historie o produktach spożywczych, lub wierzyć w nie to najpierw przeanalizujcie o czym mówicie, zamiast wchłaniać głupotę jak gąbka. A piszę to dlatego, że dużo ludzi potrafi truć komuś dupę z powodu picia Coli "Nie pij tego, bo to niezdrowe..umrzesz!!", podczas gdy gorsze świństwa mają w tym co jedzą na co dzień.
Ja rozumiem, że takie mity istniały zawsze i będą wymyślane nowe, ale ludzie..poczytajcie czasem trochę o tym, o czym dyskutujecie, zamiast gadać głupoty, bo to wygląda naprawdę żałośnie. Pozdrawiam.