Jadę w pod koniec miesiąca, dokładniej 28 do Czarnogóry, na tydzień. Jeszcze tam nie byłam.
W sumie głupia sprawa. Koleżanka pokazuje mi oferty i pyta - gdzie jedziemy?
A ja do niej umęczona - gdziekolwiek, byle jak najszybciej. Oczywiście żartowałam, bo koleżanki nie znam za dobrze.
I nagle otrzymuję screena z rezerwacją biletów.
Są tam wyciągi narciarskie, góry, dostęp do morza. Czego więcej chcieć od życia?
Żałuję, że jadę w tym okresie, gdyż z chęcią opaliłabym swój tyłek na jakiejś łodzi.
_________________
W miękkim futrze kota