Z tego co zauważyłam, slow studiuje prace socjalną. A praca socjalna to naprawdę coś trudnego i tak często przez innych niedocenianego.
Ostatnio czytałam o pracy socjalnej, bo mam zamiar studiować. Wiem, że praca socjalna wiąże się z moralnymi dylematami. Brak całkowitej pewności, czy się danej osobie dostatecznie pomogło. Wątpliwości co do tego czy się w ogóle podoła zadaniom.
Pracownicy socjalni są "chodzącymi systemami wartości".
Dlatego do ludzi podobnych do slow mam ogromny szacunek.
To taki obrót o 180 stopni, nie tylko przez pryzmat tego co robisz w życiu.
Na początku jej nie lubiłam. Ale trochę zmieniło się moje patrzenie na ludzi. Choćby np. przez banalny temat "co teraz czytasz", przekonałam się o tym, że slow to pomocna osoba.
I to całkiem prawdziwy post:)
_________________
W miękkim futrze kota