Raz, ledwo żywa szłam z koleżanką na egzamin. Przez wygniecioną, białą koszulę prześwitywał stanik w panterkę. Miałam na sobie (za) krótką czarną spódniczkę i buty na obcasie. Zapleciony krzywo, bo w biegu, warkocz. Źle pomalowane usta i torebka w kolorze miętowym zwisała mi na ramieniu.
Koleżanka, moja towarzyszka nieprzespanej nocy, pierwszy raz poklepała mnie (za) mocno w plecy i uśmiechając się z zadowoleniem rzekła: Pierwszy raz wyglądam lepiej od ciebie!
Zwykle dbam o swój codzienny strój i szukam byle okazji, żeby pięknie się ubrać. Albowiem uwielbiam się stroić, to najlepsze w byciu kobietą !
Sukienki, spódniczki, rajstopy, pończoszki, skórzane rękawiczki, płaszcze, czapki z futerkami, buty z wysokimi obcasami. To wszystko KOCHAM!
Uwielbiam wysokie buty, to szczyt kobiecości. Kocham stawiać w nich powolne kroki, lekko bujając przy tym biodrami.
Myślę, że przyciągają wzrok, zwłaszcza jeśli założy się nogę na nogę, przy jakimś mężczyźnie, jako, że jestem nieco kokieteryjna, robię to, zwłaszcza jeśli mam na sobie spódniczkę, a mam ją zazwyczaj, chyba, że jest zimno, to zakładam dżinsy z wyższym stanem i bardzo przylegające. Myślę bowiem, że moje ćwiczenia na pośladki nie mogą pójść na marne i trzeba podkreślać swoje atuty, kiedy można to czynić.
Najbardziej jednakże lubię obcisłe sukienki, tak zwane małe czarne. Do tego aksamitka na szyi lub apaszka.
LubiÄ™ elegancje i zwykle jestem tak ubrana.
Uwielbiam fryzury w stylu retro, szczególnie fale, to tak pięknie komponuje się z sukienką z jakimś kwiecistym motywem.
Ogólnie myślę, że wyglądam przy tym na snobkę.
W każdym razie wychodzę z założenia, że szata zdobi człowieka.
A ja sama czułabym się smutna, jeśli nie przyciągałabym wzroku (mężczyzn), albo jeśli przestaliby do mnie zagadywać.
A nie czyniliby tego, gdybym wyglądała, jak większość dziewczyn w pikowanych kurtkach i czapkach z pomponami. Miałabym ukryte włosy pod czapką. Była w butach emu. I siedziała z miną- pier**** się.
A kiedy się wie, że wygląda się dobrze, to samopoczucie jest dobre, uśmiechamy się do ludzi i wszyscy są dla ciebie mili.
Dobrze ubrana kobieta, to także wizytówka mężczyzny.
Stąd nie rozumiem, czemu kobiety poniektóre nie zwracają uwagi na swój wygląd, znaczy czasami siedzę patrząc na jakąś i zastanawiam się czemu kupiła tę kurtkę w brzydkim kolorze albo takie buty bezkształtne.
Po prostu nie rozumiem, czy mają taki fatalny gust czy nie mają czasu na chodzenie po sklepach. Czy mają to wszystko w dupie... Wraz z jakimś nieudolnie zrobionym koczkiem na czubku głowy, który nawet mija się z ideą artystycznego nieładu.
Może nie cieszy ich bycie kobietą.
Ale w głowie mi się nie mieści, przecież bycie kobietą jest takie fajne. Wszystko ci można, otwierają przed tobą drzwi, noszą za ciebie ciężkie rzeczy. Możesz dużo mówić, możesz płakać z byle powodu, zanosić się śmiechem. Objadać słodyczami, być trzpiotką, zapominalską i spóźnialską.
A mężczyźni i tak będą to kochać.
_________________
W miękkim futrze kota