Autor
Wiadomo¶æ
Wys³any: 2014-12-08, 21:41 Uzależniony od alkoholu czy od klimatu?
WhosThere napisa³/a:
Skoro nie pijesz od 6 miesięcy, to chyba najlepszy argument, że alkoholikiem nie jesteś.
Wys³any: 2014-12-09, 14:54 Re: Uzależniony od alkoholu czy od klimatu?
ADAMOVICZ napisa³/a:
Witajcie. Mam problem(chyba?), nie piję już pół roku, bo ostro trenuje i nawet kielszkia wódki czy łyka piwa nie wziąłem, ale nie raz tak myślę i dochodzą do mnie myśli w rodzaju:
"ale fajnie się tak spotkać, napić, pośpiewać, potańczyć"
"fajnie się pije z kolegami, jest zawsze wesoło, śpiewamy, wpadają koleżanki - jest lepiej, oglądamy film, śmiejemy się na zabój, ostro pijemy"
itd itd, ogólnie rozchwytuje mnie to, że picie jest fajne i wspominam te chwile z alkoholem które były naprawdę super, takie 'nietrzeźwe' tripy po okolicy i uciekanie przed policją z obcymi dziewczynami, poznanymi 15 minut wcześniej, a potem zostajemy dobrymi znajomymi itd itd. Ogólnie jest fun zabawa, carpe diem, yolo, swag itd
Dodam, że mój dziadek miał problemy z alkoholem, ale to po śmierci babci, tata również, bo pracował na budowie i pewnie sytuacja na niego wpłynęła, inni wpłynęli na niego, i pił kiedyś, ale od 10 lat nie pije i nie pali - rzucił wszystko, nawet coś ćwicze jak ja, ale chodzi o mnie - CZY JESTEM UZALE¯NIONY OD ALKOHOLU I POWINIENEM I¦Æ DO JAKIEGO¦ PSYCHOLOGA?
Pomóżcie mi jakoś, bo mam ciągotki do alkoholu w tak młodym wieku, a to mnie przeraża...
Wys³any: 2014-12-09, 17:27 Re: Uzależniony od alkoholu czy od klimatu?
ADAMOVICZ napisa³/a:
Witajcie. Mam problem(chyba?), nie piję już pół roku, bo ostro trenuje i nawet kielszkia wódki czy łyka piwa nie wziąłem, ale nie raz tak myślę i dochodzą do mnie myśli w rodzaju:
"ale fajnie się tak spotkać, napić, pośpiewać, potańczyć"
"fajnie się pije z kolegami, jest zawsze wesoło, śpiewamy, wpadają koleżanki - jest lepiej, oglądamy film, śmiejemy się na zabój, ostro pijemy"
itd itd, ogólnie rozchwytuje mnie to, że picie jest fajne i wspominam te chwile z alkoholem które były naprawdę super, takie 'nietrzeźwe' tripy po okolicy i uciekanie przed policją z obcymi dziewczynami, poznanymi 15 minut wcześniej, a potem zostajemy dobrymi znajomymi itd itd. Ogólnie jest fun zabawa, carpe diem, yolo, swag itd
Dodam, że mój dziadek miał problemy z alkoholem, ale to po śmierci babci, tata również, bo pracował na budowie i pewnie sytuacja na niego wpłynęła, inni wpłynęli na niego, i pił kiedyś, ale od 10 lat nie pije i nie pali - rzucił wszystko, nawet coś ćwicze jak ja, ale chodzi o mnie - CZY JESTEM UZALE¯NIONY OD ALKOHOLU I POWINIENEM I¦Æ DO JAKIEGO¦ PSYCHOLOGA?
Pomóżcie mi jakoś, bo mam ciągotki do alkoholu w tak młodym wieku, a to mnie przeraża...