Podobają mi się, choć chyba wolę flanelowe w kratę. Z jeansowych mam na razie jedną - szarą. Chciałabym kupić sobie niebieską, ale jakoś nie mogę trafić na odcień, który by mi pasował.
Swego czasu dżinsowe koszule byłby bardzo modne, potem ich czas przeminął ale z tego co widzę, to znowu wracają do łask i mi osobiście podobają się. To samo w przypadku koszul flanelowych w kratę.
Swego czasu dżinsowe koszule byłby bardzo modne,
Owszem, jeszcze w latach 90, może nawet 80, z tego co się orientuję przeszukując różne zakamarki mojego domu.
Znalazłam jakieś trzy takie dżinsowe koszule, na mnie pasują one idealnie, bo mniej więcej jestem rozmiarów mojej mamy, która była w moim wieku wówczas, kiedy je nosiła.
W sumie, to ja mam sporo takich ubrań, bo moja mama miała niezły styl, taki może zbyt rockowy, kiedy widzę na przykład skórzane spodenki i bluzki powyżej pępka, albo skórzane kurki (swoją drogą one także są zarąbiste).
Najlepsze jet to, że wyglądają jak nowe, bo chyba ich nie używałam zbytnio, bo się mój brat dość szybko urodził, a potem ja, to musiała zmienić stykówkę na bardziej wyrafinowaną.
Ale w tych dżinsowych koszulach między innymi chodzę, tyle tylko, że w domu jak jestem, bo mimo wszystko, ja czuję, że one tylko z podwiniętymi rękawami dobrze wyglądają i do krótkich spodenek. Także tego, kiedy ja maluję sobie, albo gotuję, to owszem zakładam, na letnie wieczory.
Ale co siÄ™ tyczy ulicy, to niezbyt do damy pasuje takiej jak ja. Ludzie by siÄ™ dziwili.
Bardzo lubię jeansowe koszule, o ile mają dla mnie odpowiedni krój. Nie ukrywam jednak, że mało koszul spełnia moje drobne wymagania, ale jeśli się trafi fajna sztuka to fajnie może to dopasować do reszty.