Na razie nie zastanawiałem się nad tym jakie auto chciałbym mieć bo nie mam licencji. Ale na pewno jak tylko ją zdobędę rodzice obdarzą mnie jakimś autem. Nie wiem jeszcze jakim, wszystko pewnie zależy od tego czy będę się dobrze uczył. Jak ukończę liceum dostając się na studia to przewiduję konkretny bomb drop typu:
http://img2.netcarshow.co...allpaper_05.jpg
A jak mnie nie przyjmą, lub źle zdam maturę to mogę liczyć co najwyżej na to:
http://bi.gazeta.pl/im/8/11182/z11182548Q.jpg
Ale mnie szczerze auta nie obchodzą. Nigdy mi wielkiej różnicy nie robiło w czym jadę. Jeździłem już w życiu w wielu samochodach, ale czy to było Audi R8 czy Mercedes S Class, czy nowy Phaeton czy zwykła honda Civic, to niczym się nie różni poza "wizerunkiem".
To w jakim samochodzie jeździsz odzwierciedla w jakimś stopniu twój tryb życia, ale dla mnie kiedy ja nie mam się już przed kim tym pochwalić, bo jedyni koledzy męskiej płci którzy mnie cokolwiek obchodzą są albo synami koncernów, albo po prostu wciąż i tak mają więcej niż ja, to traci na jakimkolwiek znaczeniu, bo nawet gdybym chciał zaszpanować to by mi nie wyszło.
A przed obcymi ludźmi to już całkiem nie ma jakiegokolwiek sensu, chyba nie muszę mówić dlaczego, no chyba że ktoś mieszka na wsi albo w małym miasteczku.