Taa, wymienianie się pieniędzmi to bardzo potrzebny zwyczaj. Ty dasz jej 30 zł, które w tym samym momencie zwróci Ci ktoś inny. Kocham tradycję, a zwłaszcza wymienianie się pieniędzmi o tym samym nominale w rodzinie, gdzie wujek daje ci np. 50 zł, które do niego i tak wróci z racji tego, że jego dziecko będzie bogatsze o 50 zł, gdy tylko twoi rodzice odwiedzą je w dniu urodzin czy imienin.
Ta uroczystość powinna odbyć się na lekcji historii, a w dzienniku powinien być wpisany temat handel w starożytności. Tylko nie wiem po jaką cholerę wymieniać się czymś, co jest jedną wielką niewiadomą. Przecież można natrafić na coś jeszcze gorszego niż się samemu dało. Sam kiedyś kupiłem komuś grę, z której nie był ani trochę zadowolony. Nawet pamiętam do dziś jej tytuł.
Co za debilizm. Ciekawe skąd się to wzięło. Pewnie to coś przyszło razem z telewizją i propagandami z reklam i seriali, gdzie chciano w ten sposób zwiększyć zainteresowanie produktami, których nikt przy zdrowych zmysłach za cholerę by nie kupił, bo byłoby mu szkoda na to chociaż albo aż 10 zł.
Dzisiaj ludzie czasem nawet nie wiedzą jaki im się podoba kolor. Wolą być zaskoczeni i wybierają losowy. Zero gustu i czegokolwiek. Najbardziej dziwne jest, o ile takie coś jeszcze funkcjonuje wybieranie dla ukochanej pierścionka, który wręcza jej się w nagrodę za to, że ta potwierdza po raz x, że go kocha. MEKSYK. Nie umiecie sobie samemu wybrać czego potrzebujecie? Współczuję wam.
Symboliczność? Upominki?
Niedługo jak pójdziecie do Turka na kebaba stojąc w kolejce zadzwonicie do koleżanki, żeby wam doradziła jaki sos jest najsmaczniejszy. Ta rozłączy się, zadzwoni do innej koleżanki i po chwili oddzwoni, żeby powiedzieć, że nie wie. Kiedyś tak miałem, że znajomy z klasy wziął do jedzenia to samo co ja, a potem okazało się, że nie zjadł. Normalnie, to aż wyrzuty sumienia miałem, że mu nie smakowało to co mu ''zasugerowałem'' kupując jako pierwszy.
Rozumiem, żeby fryzjera doradzać się odnośnie fryzury, która by nam pasowała itp. ale bez jaj z wymienianiem się pieniędzmi i pomysłami z rówieśnikami itd.
michalpiwowarczyk napisa/a:
Niestety wylosowałem dziewczynę i mam problem co jej kupić na te Mikołajki ? Pomożecie ? Prezent ma być do 30zł nie więcej...
Ja bym się na Twoim miejscu wrukwił i kupiłbym torebkę ozdobną, do której wsadziłbym 30 zł. Już tam kij w dwa pięćdziesiąt PLN. Dałbym jej całe trzydzieści, a opakowanie gratis. Tylko ten woreczek to bym kupił taki ogromny, żeby było jeszcze śmieszniej. No i jeszcze wsadziłbym tam małego balona ( Np. kształcie dildo, żeby nie było od razu wiadomo, że tam nic nie ma. ) Myślę, że nikt by się nie obraził, o ile banknoty nie byłyby ''stare'', zniszczone itp. Po prostu byłoby śmiesznie. Aha, jeśli to zrobisz, to zabezpiecz pakunek przed przypadkowym podejrzeniem.
_________________
Życie to tylko gra, tyle że gra się w nią raz.