W ostatnim czasie Mentalista.
Podzielę się swymi przemyśleniami.
Otóż, tak się składa, że Simon Baker zaczął podobać mi się od pierwszego odcinka.
Nie tyle jego wygląd, choć tutaj nie można mu odmówić tego, iż jest przystojny, zdecydowanie bardziej pociągają mnie jednak jego zachowania.
Muszę także przyznać, że przypomina mi w tym swoim byciu przenikliwym, mojego byłego chłopaka, stąd początkowo przynajmniej oglądałam niejako z tęsknoty...
Obecnie, kiedy już nieco otrzeźwiałam, oglądam z przyzwyczajenia.
Doszłam do ostatniego sezonu, dwa ostatnie odcinki przede mną, z czego jestem niezbyt zadowolona, a nawet rzekłabym bardzo smutna.
Po przedostatnim sezonie, w którym okazało się, kto był tym seryjnym zabójcą, pomyślałam, że kolejne odcinki nie będą zbyt interesujące, tymczasem przekonałam się, zwłaszcza wtedy, kiedy Patrick wyznawał miłość Teresie (uroniłam wtedy łzę, i to niejedną!), że wciąż dzieje się. Pierwszy serial, który mnie wciągnął i który obejrzałam do końca w swoim życiu. Może poza Dziennikiem call girl.
_________________
W miękkim futrze kota