Jestem dziĹ› totalnie wkurzona.
Od tygodnia moja mama jeździ z moim bratem(młodszym) po lekarzach, bo ma powiekszone zrenice, i nie wiadomo czemu. Martwimy się wszyscy, że to coś z mózgiem. Ja dzwonie do koleżanki i płacze w słuchawkę, ona mnie uspokaja, i te sprawy.
A dziś wrocilam do domu, sprzątam sobie, i patrze się, że poza moim pudełkiem z lekami leży Atropina (lek do powiększania zrenic), i mówie do mamy o tym, ona mówi, że on tego nie brał, bo po co.
Dobra, myślę idę z tą buteleczka w ręku i pytam - Kacper, brałeś to do oka?
A on mowi - raz moĹĽe.
No k***a, w tamtym momencie zamarlam.
Szczeniak brał Atropine do oka, i nikomu o tym nie powiedział. Po jaką cholere, nie wiem.
_________________
W miękkim futrze kota