Osobiście wybrałbym korepetycje. Ale jeśli nie wchodzi to w grę to zacząłbym od tłumaczenia sobie prostych słów w translate na dobry początek. Na dłuższą metę tylko korepetycje. Jest tyle czasów w języku angielskim że fiu fiu nauki też sporo.
stronek jest całe mnóstwo, zależy czego potrzebujesz, gramatyka, mówienie, słówka ? U mnie sprawdzają się fiszki, mam taki wygaszacz w telefonie, za każdym razem nowe słówko. Super rzecz.