Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com

Cześć wszystkim jestem Przemek. Otóż zarejestrowałem się na tym forum bo może w końcu tutaj uda mi się wyladowac i otrzymać pomoc od was. Czasami wydaje mi się że jestem kretynem do spodu, Mam dobra pracę w którą nie tylko ja inwestowalem żeby ja mieć, nie szanuje jej poprzez robienie głupot popadlem w dlugi które jestem wstanie spłacić ale ciężko mi z tym i nie robię nic w tym kierunku żeby zmniejszyły się, a tylko rosną, nie wiem co się ze mną dzieje , jestem samotny, nie mam dziewczyny starałem się szukać ale jakoś nie potrafię mam 23 lata , zauważyłem że lekko popadam w alkoholizm? 4 piwka dziennie i tak cały rok od kad zacząłem pracować, nie mówię już o weekendach... tyle razy obiecywalem że więcej nie pije ale to i tak na nic.Za każdym razem gdy sobie coś obiecuje wychodzi mi to na zle, chciałem udać się do psychologa, lub online niestety wszyscy są płatni, a ja na obecną chwilę nie chce wydawać kasy na takie rzeczy. [/b]

Rozumiem cię, też mam 23 lata, podobnie się czuję tylko że ja alkoholu nie ruszam. Sądzę że nie wiele można ci pomóc na odległość. Wiesz że alkohol stał się u ciebie problemem i przeszkodą która utrudnia ci ogarnięcie własnego życia, wiem na początku tak nie było, piłeś pewenie dlatego że to pomagało ci odreagować stresy, a teraz to picie ściąga cię w dół i nie dajesz rady przestać pić. Jestem osobą zupełnie nie pijącą alkoholu, ale z moich obserwacji wynika że największy problem sprawia ludziom właśnie piwo, stwarza ono najbardziej patologiczne formy uzależnienia. Jako osoba niemająca problemu z alkoholem mogę ci powiedzieć tyle że osoby regularnie pijące piwo - co weekend lub częściej zupełnie nie radzą sobie we własnym życiu i od tej reguły raczej nie ma wyjątków. Więc myślę że wiesz od czego zacząć. Jak to zrobić? Nie wiem, ale sądzę że rzucenie picia od tak i życie dalej takim życiem jak do tej pory może okazać się niemożliwe, ta zmiana pewnie będzie musiała być bardziej kompleksowa, bo inaczej wszystko będzie ci przypominało o piwkach - twoja codzienna rutyna: praca - sklep - dom - piwko. Może żeby osiągnąć sukces będziesz musiał nawet zmienić pracę czy miesjce zamieszkania, poszukać innych rozrywek, nowych znajomych no i dziewczyny może też.

A ja ze swojej strony doradzałabym pożądany plan, zainwestuj w jakiś notes kalendarz, w którym na spokojnie zanotujesz swoje cele (na tydzień, miesiąc, rok). Abyś wiedział ile możesz zarobić, ile z tego powinieneś oddać, ile możesz wydać i czy istnieje szansa coś odłożyć.
Możesz rozplanować nie tylko pieniądze, ale dodatkowo (a, może przede wszystkim) swój czas. Ile na pracę, ile na jakąś rozrywkę, znajomych, dziewczynę.
Sama jestem osobą roztrzepaną, do tego dość rozrzutną i mimo, że miesięcznie mam do rozgospodarowania znacznie więcej niż przeciętna krajowa, do do póki na spokojnie przynajmniej dwa razy w miesiącu nie usiadłam i nie pomyślałam, co kiedy i jak powinnam zrobić to był problem i z kasą, i z pracą i znajomymi i z treningami i z wyspaniem się i ze wszystkim.
Na początek plan, co chcesz osiągnąć, gdzie chciałbyś być za 5 lat, co stoi na przeszkodzie abyś nie mógł osiągnąć tego już teraz. Solidny plan działania, krok po kroku na każdy dzień i trzymać się tego. Co jest chyba najtrudniejszą częścią.
Pamiętaj, że nie ma takiej dziury, z której nie da się wyleźć, trzeba tylko wiedzieć jak :)