Autor
Wiadomo
Hulwester napisa/a:
Skupienie się na eucharystii to nie kwestia ideologii, a religii.
Hulwester napisa/a:
I choć wiem że ludzie waszego pokroju woleliby tego uniknąć,
Hulwester napisa/a:
zgodnie z teologią katolicką osoba wierząca nie ma obowiązku ani prawa oddzielać religii od życia codziennego, w tym osobistych problemów.
Hulwester napisa/a:
Główną cechą wyróżniającą religię od ideologii jest właśnie czynnik uczestnictwa w życiu codziennym. Życie codzienne osoby głęboko wierzącej winno się na religii opierać - rytm dnia powinna wyznaczać modlitwa, a centrum uwagi w najważniejszej chwili w ciągu tygodnia powinna stanowić hostia.
Hulwester napisa/a:
Oddzielanie problemów ludzkich od teologicznych to niebezpieczne hołdowanie światu - zaprzeczanie obecności Boga w danym aspekcie życia. A przecież omnipotentny Bóg-stwórca, Ojciec Świata i Najwyższa Miłość winien być centrum życia, każda sytuacja powinna być odnoszona do teologii, bo każdy ludzki frasunek bierze się z niedoboru miłości do Boga.
Hulwester napisa/a:
Akwinata wyrażał to jeszcze dosadniej - pojęcie stworzenia jest właściwie tożsame z pojęciem dobra, a każde zło to wynik braku lub niedoboru stworzenia.
Hulwester napisa/a:
Moim zdaniem ziemska płaszczyzna „problemu” rozwiązana została już dawno - dlaczego więc nie odnieść go do płaszczyzny ponadziemskiej?
Hulwester napisa/a:
Rzecz w tym że nie myśli o Bogu mają służyć gotowaniu obiadu czy wznoszeniu konstukcji, ale gotowanie obiadu i stawianie konstrukcji ma nam posłużyć w dostaniu się do królestwa niebieskiego. Czynić wszystko ad maiorem Dei gloriam (na większą chwałę Bożą), czy też jak mawiają inni - a co właściwszym mi się wydaje - ad memoriam Dei gloriam (na pamięć chwały Bożej).
Hulwester napisa/a:
Nauka Kościoła od początku uczy o mnogości powołań. I tak jak jeden zasłuży sobie na Niebo wstępując do zakonu kartuzów aby cały dzień poświęcić na post, pracę i modlitwę w odosobnieniu, tak drugi uczyni to jako przykładny mąż naprawiający buty, od czasu do czasu się bawiący. A trzeci to rycerz który dobywał Ziemi Świętej w czasie krucjat.
Hulwester napisa/a:
Samo cygaro jest tylko cygarem. Ale cygaro - oznacza tytoń. Tytoń oznacza pracę jaką ktoś wykonał na uprawie tytoniu lub skręcaniu cygara. Cygarem też się handluje, nader często cygaro jest też obłożone akcyzą - to już wynik ideologii. Ideologia z czymś jest powiązana. Ktoś w końcu tego cygara użyje - może na swą szkodę, może na swój pożytek, a może bez jednego i bez drugiego.
Hulwester napisa/a:
Już bardziej bezstronny byłby przykład krokodyla. Krokodyl został stworzony przez Pana i samym swoim istnieniem oddaje Jemu wieczną i należną cześć - krokodyl jako nie posiadające obiektywnych wad Stworzenie Boże jest święty Jego świętością, podobnie jak sekwoja czy powietrze.
Hulwester napisa/a:
Środek nie jest stroną - stroną jest to, co od środka jest oddalone. To Bóg jest centrum wszechświata, a nie jakaś wyimaginowana wypadkowa Doskonałego Stwórcy i nędznego Szatana.
Lady Virgin napisa/a:
Sylwia13256, a próbowałaś może zwyczajnie z nim pogadać? Nie wiem może podczas wychodzenia, albo wchodzenia do kościoła, przy okazji "dzień dobry".
Albo usiądź gdzieś w dalszej ławce, aby ksiądz nie mógł zbyt łatwo sięgnąć Cię wzrokiem
Lady Virgin napisa/a:
Może Cię zaskoczę, ale nie wszyscy ludzie, którzy chodzą do kościoła to katolicy i nie wszyscy (nawet wśród katolików) za główny cel na mszy mają "skupienie i celebracje". Tak jak już kilkakrotnie Szej-Hulud zwrócił uwagę, możliwości (i powinność) skupiania się na Bogu podczas mszy nie bardzo mają związek z problemem autorki. Ale ja zawsze z przyjemnością słucham jak ludzie próbują bronić swoich przekonań.
Hulwester napisa/a:
Lady Virgin napisa/a:
Może Cię zaskoczę, ale nie wszyscy ludzie, którzy chodzą do kościoła to katolicy i nie wszyscy (nawet wśród katolików) za główny cel na mszy mają "skupienie i celebracje". Tak jak już kilkakrotnie Szej-Hulud zwrócił uwagę, możliwości (i powinność) skupiania się na Bogu podczas mszy nie bardzo mają związek z problemem autorki. Ale ja zawsze z przyjemnością słucham jak ludzie próbują bronić swoich przekonań.
Szej-Hulud napisa/a:
W imieniu i ku czci Boga czyniono tak wiele różnych rzeczy, że trudno orzec, czy powoływanie się na niego jest czymś dobrym czy wręcz przeciwnie. [Mt 7, 15-23] mówi o tym co najmniej dobitnie.
Szej-Hulud napisa/a:
Uważasz, że godnym naśladowania jest więcej niż jeden spośród trzech wymienionych? Interesujący system wartości
Szej-Hulud napisa/a:
To było nawiązanie do Freuda, któremu zarzucano czasami przesadne przypisywanie przedmiotom powiązanego z podświadomością znaczenia. "Cygaro jest tylko cygarem" stoi w opozycji do "cygaro jest prąciem".
Wciskanie teologii w każde możliwe miejsce jest śmieszne, wręcz uwłaczające. To nie dzięki teologii odkryliśmy aseptykę czy antybiotyki. To nie teologia pozwoliła nam na wynalezienie komputera, a później tranzystora. To nie teologia pozwoliła na masową produkcję towarów i nie teologia poprawiła warunki życia najuboższych warstw społeczeństwa. To również nie teologia umieściła człowieka na Księżycu.
Szej-Hulud napisa/a:
Czym jest obiektywna wada, o której piszesz? Jestem ponadto pewien, że krokodyl - jako efekt nieustającego procesu ewolucji - posiada pewne, że tak powiem, wady konstrukcyjne. Zupełnie jak człowiek.
Szej-Hulud napisa/a:
W katolicyzmie, gdzie zło definiuje się jako brak dobra, owszem. Te religie i systemy filozoficzne, które uznają istnieje zła samego w sobie, nie zaakceptowałyby tego spojrzenia na problem.
Szej-Hulud napisa/a:
Offtop, ale muszę zapytać: dlaczego piszesz z taką dziwną stylizacją? Już przy którymś poście zauważam, że chyba minęło Cię kilkadziesiąt lat rozwoju polszczyzny. A może i więcej, bo Twojemu słowu pisanemu zdecydowanie brakuje lekkości tekstów Młodej Polski i Międzywojnia. Celowo kreujesz się na wojującego, oceniającego wszystko i wszystkich paladyna-inkwizytora, czy nie masz świadomości, że używasz bardzo silnych, nierzadko ostrych jak brzytwa słów?
Szej-Hulud napisa/a:
Lady Virgin napisa/a:
Sylwia13256, a próbowałaś może zwyczajnie z nim pogadać? Nie wiem może podczas wychodzenia, albo wchodzenia do kościoła, przy okazji "dzień dobry".
Albo usiądź gdzieś w dalszej ławce, aby ksiądz nie mógł zbyt łatwo sięgnąć Cię wzrokiem
Sylwia13256 napisa/a:
Problem w tym że niewiem czy mogę z nim pogadać tak normalnie bo boję sie że zlamne tajemnice spowiedzi bo to od spowiedzi się zaczeło... To po spowiedzi zaczoł się tak dziwnie zachowywać...
Hulwester napisa/a:
Serio odnosisz takie wrażenie? Może daj konkretne przykłady, bo pierwszy raz słyszę taki zarzut. Nie żebym od razu go odrzucał, po prostu jestem zdziwiony. Zapewniam że to na pewno nie jest żadna stylizacja.
Hulwester napisa/a:
Śmiem twierdzić że tutaj celowo zniekształcacie przekaz biblijny.
Hulwester napisa/a:
Biblia ilekroć sugeruje niegodziwość powoływania się na Boga, nawiązuje do drugiego przykazania - nie będziesz brał imienia Pana Boga Twego nadaremno.
Pełne fragmenty dla porównania:
„Nie będziesz brał imienia Pana, Boga twego, na daremno; bo nie będzie miał za niewinnego Pan tego, któryby wziął imię Pana, Boga swego, na daremno.”
„Nie będziesz używał imienia Pana, Boga twego, na daremno; bo nie ujdzie karania, któryby na próżnę rzecz wziął imię jego.”
Nauka katolicka zgrubsza interpretuje te fragmenty jako zakaz obłudy (patrz: przypowieść o belce w oku), z drugiej zasię jako przypisywanie odpowiedzialności za każde zdarzenie Bogu, co przeczyłoby nauce o wolności części stworzenia, to jest ludzi i aniołów.
Hulwester napisa/a:
Zowie się ten system wartości katolickim. Polecam szczerze.
Hulwester napisa/a:
To chrześcijaństwo wraz z jego moralnymi wartościami (które wynikają z teologii) ukształtowało europejską cywilizację. Bez chrześcijaństwa można tylko bezcelowo gdybać czy prymu nie wiedliby Chińczycy, czy muzułmanie (aczkolwiek bez chrześcijaństwa i islamu by nie było) czy jakaś inna wielka cywilizacja. Trudno wierzyć aby rozdrobnieni na wiele plemion i ludów europejczycy wraz ze swoimi ludowymi wierzeniami byliby w stanie stworzyć społeczeństwo na poziomie tego jakie zapewnił Kościół. Bajki o ciemnym średniowieczu nadal są powszechne w ludzkiej świadomości, ale są bujdą rozpropagowaną przez antropocentryzm.
Hulwester napisa/a:
Ewolucja uporczywie eliminuje wszystko, co przestaje być potrzebne w środowisku oraz dodaje to, co potrzebne dopiero będzie.
Hulwester napisa/a:
Co sprawia że jakiś element budowy krokodyla nazwiemy wadą konstrukcyjną?
Hulwester napisa/a:
W naturze porażka jednego służy triumfowi drugiego, tylko tak ekosystem jest w stanie przetrwać. Choćby krokodylom wyrosły kiedyś drogą naturalną wielkie garby przez które nie będą mogły się poruszyć ani na milimetr - nie będzie w tym nic złego ani dla środowiska, ani dla człowieka, ani dla żadnego innego elementu stworzenia.
Hulwester napisa/a:
Obiektywna wada, to cecha zła pod względem moralnym. Zwierzę, roślina, ekosystem, żadna część stworzenia oprócz ludzi i aniołów nie posiada moralności, a przynajmniej nic nie wiadomo o istnieniu jeszcze jakichś stworzeń o charakterze moralnym.
Hulwester napisa/a:
Ja reprezentuję pogląd katolicki.
Sylwia13256 napisa/a:
Próbowałam wszystkiego ale nic z tego tym bardziej jak ma sie z nim styczność codziennie przez conajmiej 3 h..
Problem w tym że niewiem czy mogę z nim pogadać tak normalnie bo boję sie że zlamne tajemnice spowiedzi bo to od spowiedzi się zaczeło... To po spowiedzi zaczoł się tak dziwnie zachowywać...