Od dłuższego czasu w różnych momentach mojego życia dłużej lub krócej borykam się ze zmęczeniem (niezależnie od ilości godzin snu), brakiem chęci i energii do wykonywania najprostszych codziennych czynności.
Uważam, że nie mam najmniejszego powodu aby się tak czuć - jestem mądra, piękna, mam świetną pracę i cudownego chłopaka. Czuję się ze sobą dobrze, lecz czasem miewam te zdrowotne anomalia. Jestem krótko po leczeniu u świetnych lekarzy specjalistów którzy pomogli mi ostatnio w przejściowej chorobie. Ćwiczę, odżywiam się w miarę zdrowo. Jednak nie mam już pomysłów i sił jak uwolnić we mnie tą młodzieńczą werwę, której tak bardzo mi brakuje.
Czy ktoś z was przeżył to samo i jest w stanie mi doradzić co robić?