Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

blizzard

User


Do³±czy³: 01 Mar 2018

   

Wys³any: 2018-03-01, 10:18   Poważny problem z kobietami. Mam dość swojego życia.

Witajcie.
Wiem że podobnych tematów były już setki. Jednak jestem w totalnej rozsypce i nikogo lepiej poradzić się nie mogę jak właśnie kobiet.
Jestem 24-letnim pracującym mężczyzną. Studiuję swój kierunek jeszcze zaocznie, ale to mało istotne. W każdym razie mam co robić.
Moje życie uczuciowe było zawsze tragiczne. Prawie rok temu zdradziła mnie dziewczyna z moim znajomym. Z tamtą dziewczyną byłem prawie dwa lata i miałem coraz bliżej myśli typu "pierścionek" - wiecie jaki. Jednak niestety doszło do mnie to, że ona to z nim robi regularnie jak np jestem w pracy, czy jak jadę do swojego domu wykonywać obowiązki bo mam rodziców w podeszłym wieku. Od lutego zeszłego roku do swoich urodzin w listopadzie poznałem wiele dziewczyn, wiele kobiet. Studentek i tych takich pracujących. Starszych i młodszych. Żadnej po tym wszystkim nie potrafiłem zaufać. Żyłem tak z dnia na dzień pełen pasji do samorozwoju i liczyłem że pewnego dnia znajdzie się ta jedyna. No i w dniu swoich urodzin zrobiłem impreze dla swoich przyjaciół w klubie blisko naszej uczelni. Wtedy ją poznałem, barmanke która nas obsługiwała. Okazała się miła i atrakcyjna dziewczyną. Chętna od początku na małą interakcje. Po jakimś czasie udało mi się ją namówić na spotkanie. Miesiąc później po kilku regularnych spotkaniach udało mi się ją pierwszy raz pocałować i było to najwspanialsze uczucie. Dodatkowo szły święta i była cała taka magiczna otoczka. Zaprosiłem ją na bal sylwestrowy. Był mega udany. Później bywało tylko lepiej i cieszyłem się że poznałem osobę której mogę po tak długim czasie zaufać. Wszystko trwało do czasu. Jak to się mówi szybko przyszło, szybko poszło. Była to dziewczyna bez doświadczenia za bardzo w kwestii relacji damsko męskich. Dodatkowo młodsza. Z biegiem czasu naturalnie chciałem przejść poziom dalej. Chciałem oficjalnie tak zacząć kochać i być kochanym. Pojawiły się jakieś pierwsze problemy. Zaczęliśmy się niedogadywac, wkurzac i frustrować. Udało się początkowe problemy naprawić przed walentynkami, tak że one były cudowne spędzone i myślałem że pierwszy kryzys nowej relacji już z nami, że predko nie wróci. Jednak dosłownie tydzień później to samo, sprzeczki, nieporozumienia. Wkrzuylem się, chciałem aby wybrala i określiła się czego oczekuje i czego ode mnie chce. Dałem jej kilka dni na to. Wczoraj się spotkaliśmy. Jadąc tam do niej myslalem na podstawie swoich doświadczen wcześniejszych że takie rzeczy da się naprawić. Ze wszystko będzie dobrze. Ze nie ma na to reguły i skoro się ostatnio dogadalismy to teraz też tak będzie. Myślałem że po prostu wtedy wziąłem za sukces to że od razu zaczęlo być miło i przyjemnie. Myślałem że zabrakło kropki "nad i" i teraz bardzo chciałem to naprawić. Jednak gdy już doszło do tego spotkania to moje argumenty nie trafiały do niej. Ja mówiłem że się uda, ona ze na pewno się nie uda. Ja mówię że możemy spróbować nawet na innych zasadach, to ona twardo że nie możemy. Co nie mowilem to ona od razu ze "nie, nie da się. Nie umiem Cię obdarzyć takimi uczuciami jakimi Ty chcesz mnie obdarzyć. Nie mam żadnych motylkow w brzuchu już. Uciekły." Pojeździlem z nią jeszcze autem po miescie słuchając naszych wspólnych kawałków jednak to nic nie dawało. Liczyłem że w każdej chwili powie że jednak żałuje swojej decyzji, że jednak nie róbmy tego. Niestety tego nie usłyszalem. Jedyne co słyszalem to że jestem i tak super facetem, z pasjami, z obowiązkami, zaradnym jednak ze nie dla niej a kobieta mojego życia która kiedys znajdę będzie mega szczesliwa. Na odchodne powiedziałem jej ze jakby zmieniła zdanie to nr do mnie ma, wie jak się nazywam. Wystarczy znak. Odpowiedziała tylko że nie mam na co liczyć i że ona na pewno zdania nie zmieni. Poszła. Przepadla. Najlepsza relacja w moim życiu minęła. Niczym tylko piękny sen.
Kochane kobiety, czemu wy takie jesteście? Pomagałem jej we wszystkim o co mnie prosiła z dobrego serduszka. Zawsze chcialem jej bliskości i byłem gdy mnie chciała.
Czy serio jak powiedziała że zdania nie zmieni to tak będzie? Co mogę zrobić aby to zmienić? Bardzo mi na niej zależy. Bardziej niż kiedykolwiek na kim innym. Proszę o poradę.
 

4 8 15 16 23 42  

Wymiatacz


Do³±czy³: 05 Lis 2013

   

Wys³any: 2018-03-01, 10:37   

Ooo stary, prze*ebane masz. Myślę że masz problem właśnie z nawiązywaniem głębszych relacji z kobietami. Swoje życie ogarniasz, nauczyłeś się zagadywać do dziewczyn, musisz być też wystarczająco atrakcyjny fizycznie że się z tobą umawiają czy wchodzą w związki. No, ale jeśli chodzi o stawianie kolejnych kroków to chyba jeszcze nie ogarniasz. Kobiety niestety nie działają tak jak my byśmy tego chcieli, a ty może lepiej daj sobie spokój na jakiś czas, bo leczenie kaca alkoholem nie jest najlepszym pomysłem.
 

Kuba2010  

User

Kuba2010



ImiÄ™: Kuba

Wiek: 24

Do³±czy³: 28 Lut 2018

Sk±d: z domu

   

Wys³any: 2018-03-01, 10:37   

Współczuję
 

Marcelek2011  

User


Wiek: 13

Do³±czy³: 01 Mar 2018

Sk±d: z poroduwki

   

Wys³any: 2018-03-01, 10:39   

Musis isc na te panie w domu publicznym one mi laz dobra kanapke zrobily :D
 

DeVaneio  

Moderator



Do³±czy³: 27 Lip 2014

   

Wys³any: 2018-03-01, 20:48   

blizzard napisa³/a:

Prawie rok temu zdradziła mnie dziewczyna z moim znajomym.

.
Podziekuj mu że naprawił twój błąd.Wyobraź sobie jak byś się czuł jak byś się o tym dowiedział po 10latach.10lat byś zmarnował,a tak to jesteś wolny :-)

blizzard napisa³/a:

Jednak niestety doszło do mnie to, że ona to z nim robi regularnie jak np jestem w pracy, czy jak jadę do swojego domu wykonywać obowiązki bo mam rodziców w podeszłym wieku.


"Ona jest kobietą a ty podłął szownistyczną swinią,bo nie rozumiesz kobiet i nie dostrzegasz ich wspaniałości".Bycie podludziem bez zasad,bez odpowiedzalnosc,bezradności i bycie obojętnym tłumaczy się jako "my kaobiety już takie jesteśmy".

Olej tego Pinokia,on nigdy nie będzie prawdziwym chlopcem ;)

blizzard napisa³/a:

Po jakimś czasie udało mi się ją namówić na spotkanie.


Musiała się namysleć,to zawsze dlugo trwa,tym bardziej jak zamiast myśli się czuję.

blizzard napisa³/a:

Była to dziewczyna bez doświadczenia


Wszyscy jesteśmy amatorami...

blizzard napisa³/a:

Chciałem oficjalnie tak zacząć kochać i być kochanym.


Jak Pinokio ma się nauczyć kochać ? To kawał drewna przecież :]

blizzard napisa³/a:

Zaczęliśmy się niedogadywac


Nie.Przestałes udawać przygłupa.

Cytat:

Wkrzuylem się, chciałem aby wybrala i określiła się czego oczekuje i czego ode mnie chce.


Hehehe i tutaj jest ten moment gdzie opada chemia i gdzie chce się konkretów i rozpadają się zwiazki.Powiedz mi,czy kawał drewna potrafi podejmować decyzję ?
Albo klucze,albo muszla klozetowa ???

Cytat:

Jadąc tam do niej myslalem na podstawie swoich doświadczen wcześniejszych że takie rzeczy da się naprawić.


Ty możesz wypolerować złotą kule u nogi,kula się sama nie wypoleruje.Następnym razem staraj się o to tak jak ona.Zobaczysz jakie będę twoje przyszłe związki :-D

blizzard napisa³/a:

Jednak gdy już doszło do tego spotkania to moje argumenty nie trafiały do niej.


A jakie argumenty wogole do nich trafiają.To sa kobiety one nie uznają logiki.Może chodziło o twój ubiór,zachrypniety głos, nieuczesane włosy albo o inną "bardzo ważna"pierdołe ?

Cytat:

Co nie mowilem to ona od razu ze "nie, nie da siÄ™.


Nie rozumiesz że to są stulejarze.Który normalny facet czyli "człowiek" używa kosmetyków upiekszajacych ?

blizzard napisa³/a:

Nie umiem Cię obdarzyć takimi uczuciami jakimi Ty chcesz mnie obdarzyć.


Bo one nic nie umieją.Co Ty wymagasz od kłody drewna ???

blizzard napisa³/a:

. Nie mam żadnych motylkow w brzuchu już. Uciekły."


Co ty od nich az tyle wymagasz :] .One nie wiedzÄ… nawet czy sa Å‚adene czy brzydkie
Wiesz jak drewno wyschnie to można nim napalic w kominku.

Cytat:

Liczyłem że w każdej chwili powie że jednak żałuje swojej decyzji, że jednak nie róbmy tego.


Nie powie bo:
-siÄ™ wstydzi
-to tobie musi zależeć
-jestet kobieta i jej nie wypada
Jak Geppetto rozmawiał z pinokeim on też nie odpowiadał :-D

To nie film z złotej ery Hollywood ;)

Cytat:

Kochane kobiety, czemu wy takie jesteście?


Drwno jest drewnem,cudów nie ma.

blizzard napisa³/a:

Czy serio jak powiedziała że zdania nie zmieni to tak będzie?


Gdzie tam,jak stuknie jej 30 to zaraz CiÄ™ znajdzie :-D

Cytat:

Co mogę zrobić aby to zmienić? Bardzo mi na niej zależy. Bardziej niż kiedykolwiek na kim innym. Proszę o poradę.


Tak.
Zapomnij o niej,to już historia.Skup się na przyszłości :-)
_________________
Człowiek, który coś znaczy, żyje w taki sposób, że jego życie jest poświęceniem dla jego idei.

O. Spengler
 

acoo123  

Mega wymiatacz



ImiÄ™: acoo123

Do³±czy³: 13 Pa¼ 2017

   

Wys³any: 2018-03-01, 20:55   

4 8 15 16 23 42 napisa³/a:

Ooo stary, prze*ebane masz. Myślę że masz problem właśnie z nawiązywaniem głębszych relacji z kobietami. Swoje życie ogarniasz, nauczyłeś się zagadywać do dziewczyn, musisz być też wystarczająco atrakcyjny fizycznie że się z tobą umawiają czy wchodzą w związki. No, ale jeśli chodzi o stawianie kolejnych kroków to chyba jeszcze nie ogarniasz. Kobiety niestety nie działają tak jak my byśmy tego chcieli, a ty może lepiej daj sobie spokój na jakiś czas, bo leczenie kaca alkoholem nie jest najlepszym pomysłem.



''Nigdy nie wierz kobiecie...dobrą radę ci dam...nic gorszego na świecie...nie przytrafia się nam.''
Wytłumaczenie autorowi jak działają kobiety nic nie da.
Ponieważ nie wiemy o czym się kłócili o co poszło nie możemy powiedzieć czy idiotka kretynka czy ocb.


Chłopie powiem Ci tak. Bo oczywiście to ma podłoże z podstawówki. Więcej luzu. Nie dawaj sobie najważniejszego zadania ZA ''znalezienie kobitki''i ją...
Wiem miiiiiłość ah...co bez niej byśmy zrobili nieprawdaż ? :]

Po pierwsze kobieta przyjdzie sama.Wywalone na kobitki.
Po drugie. Kobiety na których nam nie zależy są najsłodsze. A może ta twoja miłość którą tak uporczywie szukasz jest blisko ciebie a ty tego nie widzisz ? Może jest tam gdzieś jakaś laska której ty się podobasz a ty jesteś ślepy na nią ? (Nie wiem zgaduje próbuje pomóc.)
Po trzecie. Wiem że to będzie dla ciebie NIEMOŻLIWE ale potraktuj przez miesiąc kobitki jak rzeczy, podmioty niepotrzebne. Baw się nimi. Nie bądź miły bądź chamem chamów. (Ale nie do przesady.) Idź do dysko wyrwij jakąś laskę a późnij się z nią zabaw. (Dosłownie)
Zrobisz tak z kilkanaście razy i będziesz miał inne podejście.
Tak wiem miiiiiiiiiłoooość -_- o mój boże.
Po czwarte dla ciebie za późno na to. (Nie mówię że się nie nadajesz tylko mówię że zanim znajdziesz swoją lejdi to minie).
Nie szukaj kobiety ona sama przyjdzie.
 

DeVaneio  

Moderator



Do³±czy³: 27 Lip 2014

   

Wys³any: 2018-03-01, 21:08   

acoo123 napisa³/a:

jak działają kobiety


Kluczem otwierasz zamek
Nożem kroisz
Buty zakładasz jak gdzieś idziesz
:] :] :]

Cytat:

Po pierwsze kobieta przyjdzie sama.


Pinokio też chodzic nie umie.Dziwne... :->

acoo123 napisa³/a:

Może jest tam gdzieś jakaś laska której ty się podobasz a ty jesteś ślepy na nią ?


To kłody drewna mają uczucia ? Może kamienie też :]

acoo123 napisa³/a:

potraktuj przez miesiÄ…c kobitki jak rzeczy, podmioty niepotrzebne.


O to to właśnie :-D
Jak ich matki kłody i babcię kamienie :mrgreen:
:mrgreen: :mrgreen:

acoo123 napisa³/a:

Baw siÄ™ nimi.


Tak jak zabawkami.Przedmioty to lubią,a zapomniałem one nie mają uczyć,to nie Toy Story :zalamany:

Cytat:

Nie bądź miły bądź chamem chamów.


One lubiÄ… prymitywow bo sa podbni do nich :-D
_________________
Człowiek, który coś znaczy, żyje w taki sposób, że jego życie jest poświęceniem dla jego idei.

O. Spengler
 

Damn  

Pogromca postów

Queen Dude



Wiek: 28

Do³±czy³a: 10 Kwi 2010

   

Wys³any: 2018-03-01, 21:37   

Jak długo byłeś z tą drugą?
_________________

If you don't wanna see that sunset,
stop looking in a demon's eye

Temporarily online
 

blizzard

User


Do³±czy³: 01 Mar 2018

   

Wys³any: 2018-03-02, 12:18   

Dziękuję wszystkim za dobre rady i być moze trafne spostrzeżenia.
Wczoraj u niej bylem chwilkę i dała mi chyba cień szansy. Ciężko mi zinterpretować. Niby przyszedłem pod pretekstem wypicia wspólnie herbatki i porozmawiania już na spokojnie bez celu dramatycznego przekonywania jej różnego typu argumentami.
Było tak. Pierwsze 45min tego spotkania. Później zacząłem ją coraz bliżej przytulać, całować. Zaczęła bardzo płakać, calowala się ze mną ale co chwila podnosila się i mówiła że tak nie można, że nie wolno, ale ze ona w sumie chce i ciągle ten płacz i zamęt. Nie odpuszczalem jej, przytulalem, zblizalem się do niej powtórnie. Ostatnie pocałunek i nadal ona niby chce ale się odrywa. W końcu nastał czas na mnie. Powiedziałem jej ze bardzo mi na niej zależy i że nie musi to tak wyglądać. Poprosiłem aby wszystko sobie przemyslala bo dla mnie na świecie nie ma rzeczy niemożliwych. Już nie mówiła nic, żadnego sprzeciwu nie usłyszalem. Po prostu stała z łzami w oczach i patrzyła się jak w obrazek. Wyszedłem.
Dla mnie to jakiś cień szansy, nadziei. Powiedzcie drodzy przyjaciele co dalej mogę z tym zrobić? Wbić np jutro tak sam z siebie do niej na wieczór bo i tak wiem że będzie siedzieć w domu. Prosze o poradę.
 

Malolatka  

Hiper wymiatacz

wyrafinowana :-)



ImiÄ™: Magda

Do³±czy³a: 12 Kwi 2011

Sk±d: z daleka

   

Wys³any: 2018-03-02, 15:06   Re: Poważny problem z kobietami. Mam dość swojego życia.

blizzard napisa³/a:

Witajcie.
Wiem że podobnych tematów były już setki. Jednak jestem w totalnej rozsypce i nikogo lepiej poradzić się nie mogę jak właśnie kobiet.
Jestem 24-letnim pracującym mężczyzną. Studiuję swój kierunek jeszcze zaocznie, ale to mało istotne. W każdym razie mam co robić.
Moje życie uczuciowe było zawsze tragiczne. Prawie rok temu zdradziła mnie dziewczyna z moim znajomym. Z tamtą dziewczyną byłem prawie dwa lata i miałem coraz bliżej myśli typu "pierścionek" - wiecie jaki. Jednak niestety doszło do mnie to, że ona to z nim robi regularnie jak np jestem w pracy, czy jak jadę do swojego domu wykonywać obowiązki bo mam rodziców w podeszłym wieku. Od lutego zeszłego roku do swoich urodzin w listopadzie poznałem wiele dziewczyn, wiele kobiet. Studentek i tych takich pracujących. Starszych i młodszych. Żadnej po tym wszystkim nie potrafiłem zaufać. Żyłem tak z dnia na dzień pełen pasji do samorozwoju i liczyłem że pewnego dnia znajdzie się ta jedyna. No i w dniu swoich urodzin zrobiłem impreze dla swoich przyjaciół w klubie blisko naszej uczelni. Wtedy ją poznałem, barmanke która nas obsługiwała. Okazała się miła i atrakcyjna dziewczyną. Chętna od początku na małą interakcje. Po jakimś czasie udało mi się ją namówić na spotkanie. Miesiąc później po kilku regularnych spotkaniach udało mi się ją pierwszy raz pocałować i było to najwspanialsze uczucie. Dodatkowo szły święta i była cała taka magiczna otoczka. Zaprosiłem ją na bal sylwestrowy. Był mega udany. Później bywało tylko lepiej i cieszyłem się że poznałem osobę której mogę po tak długim czasie zaufać. Wszystko trwało do czasu. Jak to się mówi szybko przyszło, szybko poszło. Była to dziewczyna bez doświadczenia za bardzo w kwestii relacji damsko męskich. Dodatkowo młodsza. Z biegiem czasu naturalnie chciałem przejść poziom dalej. Chciałem oficjalnie tak zacząć kochać i być kochanym. Pojawiły się jakieś pierwsze problemy. Zaczęliśmy się niedogadywac, wkurzac i frustrować. Udało się początkowe problemy naprawić przed walentynkami, tak że one były cudowne spędzone i myślałem że pierwszy kryzys nowej relacji już z nami, że predko nie wróci. Jednak dosłownie tydzień później to samo, sprzeczki, nieporozumienia. Wkrzuylem się, chciałem aby wybrala i określiła się czego oczekuje i czego ode mnie chce. Dałem jej kilka dni na to. Wczoraj się spotkaliśmy. Jadąc tam do niej myslalem na podstawie swoich doświadczen wcześniejszych że takie rzeczy da się naprawić. Ze wszystko będzie dobrze. Ze nie ma na to reguły i skoro się ostatnio dogadalismy to teraz też tak będzie. Myślałem że po prostu wtedy wziąłem za sukces to że od razu zaczęlo być miło i przyjemnie. Myślałem że zabrakło kropki "nad i" i teraz bardzo chciałem to naprawić. Jednak gdy już doszło do tego spotkania to moje argumenty nie trafiały do niej. Ja mówiłem że się uda, ona ze na pewno się nie uda. Ja mówię że możemy spróbować nawet na innych zasadach, to ona twardo że nie możemy. Co nie mowilem to ona od razu ze "nie, nie da się. Nie umiem Cię obdarzyć takimi uczuciami jakimi Ty chcesz mnie obdarzyć. Nie mam żadnych motylkow w brzuchu już. Uciekły." Pojeździlem z nią jeszcze autem po miescie słuchając naszych wspólnych kawałków jednak to nic nie dawało. Liczyłem że w każdej chwili powie że jednak żałuje swojej decyzji, że jednak nie róbmy tego. Niestety tego nie usłyszalem. Jedyne co słyszalem to że jestem i tak super facetem, z pasjami, z obowiązkami, zaradnym jednak ze nie dla niej a kobieta mojego życia która kiedys znajdę będzie mega szczesliwa. Na odchodne powiedziałem jej ze jakby zmieniła zdanie to nr do mnie ma, wie jak się nazywam. Wystarczy znak. Odpowiedziała tylko że nie mam na co liczyć i że ona na pewno zdania nie zmieni. Poszła. Przepadla. Najlepsza relacja w moim życiu minęła. Niczym tylko piękny sen.
Kochane kobiety, czemu wy takie jesteście? Pomagałem jej we wszystkim o co mnie prosiła z dobrego serduszka. Zawsze chcialem jej bliskości i byłem gdy mnie chciała.
Czy serio jak powiedziała że zdania nie zmieni to tak będzie? Co mogę zrobić aby to zmienić? Bardzo mi na niej zależy. Bardziej niż kiedykolwiek na kim innym. Proszę o poradę.



Witaj - po pierwsze - piszesz, że dziewczyna jest młodsza - wiadomo może nie myśli zbyt poważnie o życiu,ale z drugiej strony jakim cudem trafiła do pracy jako barmanka? powinna być bardziej otwarta, ponieważ na co dzień ma do czynienia z mężczyznami.Po drugie sam jesteś na tyle młody, że jeszcze znajdziesz odpowiednią dziewczynę i to wtedy,kiedy będziesz się najmniej spodziewał. Jest takie powiedzenie : siedź w kącie bałamucie,przyjdzie czas,znajdą cię w tej chwili będąc na Twoim miejscu,skupiłabym się raczej na i pracy i studiach,bo te drugie są teraz najważniejsze. Miłość przyjdzie, nie obawiaj się. :-)
_________________
Patrz w przyszłość z nadzieją,a nie w przeszłość z żalem.
 

acoo123  

Mega wymiatacz



ImiÄ™: acoo123

Do³±czy³: 13 Pa¼ 2017

   

Wys³any: 2018-03-02, 20:25   

blizzard napisa³/a:

Dziękuję wszystkim za dobre rady i być moze trafne spostrzeżenia.
Wczoraj u niej bylem chwilkę i dała mi chyba cień szansy. Ciężko mi zinterpretować. Niby przyszedłem pod pretekstem wypicia wspólnie herbatki i porozmawiania już na spokojnie bez celu dramatycznego przekonywania jej różnego typu argumentami.
Było tak. Pierwsze 45min tego spotkania. Później zacząłem ją coraz bliżej przytulać, całować. Zaczęła bardzo płakać, calowala się ze mną ale co chwila podnosila się i mówiła że tak nie można, że nie wolno, ale ze ona w sumie chce i ciągle ten płacz i zamęt. Nie odpuszczalem jej, przytulalem, zblizalem się do niej powtórnie. Ostatnie pocałunek i nadal ona niby chce ale się odrywa. W końcu nastał czas na mnie. Powiedziałem jej ze bardzo mi na niej zależy i że nie musi to tak wyglądać. Poprosiłem aby wszystko sobie przemyslala bo dla mnie na świecie nie ma rzeczy niemożliwych. Już nie mówiła nic, żadnego sprzeciwu nie usłyszalem. Po prostu stała z łzami w oczach i patrzyła się jak w obrazek. Wyszedłem.
Dla mnie to jakiś cień szansy, nadziei. Powiedzcie drodzy przyjaciele co dalej mogę z tym zrobić? Wbić np jutro tak sam z siebie do niej na wieczór bo i tak wiem że będzie siedzieć w domu. Prosze o poradę.



Powiedziałeś żeby to przemyślała. Daj jej parę dni spokoju. Daj jej po oddychać później się odezwij. Nadal cię KOCHA nadal czuje motylki w brzuchu i to co ona zrobiła zaprzeczyła wszystkiemu co ona ci powiedziała że ''NIe i w ogole i w ogole''. Kocha cię i będziecie ze sobą. Koniec kropka ciesz się chłopie . Ale czy aby na pewno ? Zobaczymy.
 

DeVaneio  

Moderator



Do³±czy³: 27 Lip 2014

   

Wys³any: 2018-03-03, 09:59   

Cytat:

Wczoraj u niej bylem chwilkę i dała mi chyba cień szansy.


Chyba ? To ona musi ci dawać jeszce szansę ? Po tym wszystkim co dla niej zrobiles ? Ona się jeszcze zastanawia czy być sobą
Komedia :-D

Cytat:

Ciężko mi zinterpretować.


To jest (nadrinerpretacja!!!),a nie interpretacja. :-D

blizzard napisa³/a:

Zaczęła bardzo płakać, calowala się ze mną ale co chwila podnosila się i mówiła że tak nie można, że nie wolno, ale ze ona w sumie chce i ciągle ten płacz i zamęt.


Hehehe,jaki głupol :-D

blizzard napisa³/a:

Powiedziałem jej ze bardzo mi na niej zależy i że nie musi to tak wyglądać.


No tak pewnie.Za mało jej razy to już powiedziałeś.Musisz jej to mówić jeszcze raz po raz enty aby ona "miała pewność" że napewno ci na niej zależy.
Mi się wydawało że ludziom to wstarczy powiedzieć raz(Góra dwa)...
Co ja się tam znam z drugiej strony,przecież ja nie dostrzegam wspaniałości tych istot :-D

Cytat:

Poprosiłem aby wszystko sobie przemyslala bo dla mnie na świecie nie ma rzeczy niemożliwych.


Ale może dla niej są.Na przyład żeby myśleć logicznie i nie "nadinterpretować" wszystkiego :mrgreen:

Cytat:

Dla mnie to jakiś cień szansy, nadziei.


Ona cie nie kocha i nie szanuje,traktuje Cię jak gówno.Zostaw ją,miej godność i szacunek do siebie.

blizzard napisa³/a:

Powiedzcie drodzy przyjaciele co dalej mogę z tym zrobić? Wbić np jutro tak sam z siebie do niej na wieczór bo i tak wiem że będzie siedzieć w domu. Prosze o poradę.


Zostaw ją.Zrobiles ponad 100%,ta relacja istnieje tylko dzięki tobie.Ona wogole się nie przykłada,nie zależy jej.Nie kocha Cię,nie mówiąc o samej sobie.
_________________
Człowiek, który coś znaczy, żyje w taki sposób, że jego życie jest poświęceniem dla jego idei.

O. Spengler
 

acoo123  

Mega wymiatacz



ImiÄ™: acoo123

Do³±czy³: 13 Pa¼ 2017

   

Wys³any: 2018-03-03, 12:24   

DeVaneio napisa³/a:

Zostaw ją.Zrobiles ponad 100%,ta relacja istnieje tylko dzięki tobie.Ona wogole się nie przykłada,nie zależy jej.Nie kocha Cię,nie mówiąc o samej sobie.



Bo kobieta w życiu praktycznie nic nie musi robić. Wystarczy że książę z bajki przyjedzie mustangiem i bedzie git.
 

DeVaneio  

Moderator



Do³±czy³: 27 Lip 2014

   

Wys³any: 2018-03-03, 12:56   

Cytat:

Bo kobieta w życiu praktycznie nic nie musi robić. Wystarczy że książę z bajki przyjedzie mustangiem i bedzie git.


Chyba jakiś frajer.Ksieciow z bajek już nie ma a jak są to napewno nie będą walczyć o przygupa który robi sobie selfie z kocimi uszami :-D
Beznadzieja który nie ma zdania,jest obojętna,bezradny, wszystko nadinterpretuje i myśli że świat kręci się wokół jej.
Mam nadzieję ze niedługo nadejdzie takie dzień(choć w sumie to już się dzieje),ze faceci wreszcie przejrza na oczy i przestaną je idealozować.
_________________
Człowiek, który coś znaczy, żyje w taki sposób, że jego życie jest poświęceniem dla jego idei.

O. Spengler
 

acoo123  

Mega wymiatacz



ImiÄ™: acoo123

Do³±czy³: 13 Pa¼ 2017

   

Wys³any: 2018-03-03, 14:25   

DeVaneio napisa³/a:

Chyba jakiś frajer.Ksieciow z bajek już nie ma a jak są to napewno nie będą walczyć o przygupa który robi sobie selfie z kocimi uszami :-D
Beznadzieja który nie ma zdania,jest obojętna,bezradny, wszystko nadinterpretuje i myśli że świat kręci się wokół jej.
Mam nadzieję ze niedługo nadejdzie takie dzień(choć w sumie to już się dzieje),ze faceci wreszcie przejrza na oczy i przestaną je idealozować.



Oj zdziwiłbyś się ile jeszcze jest takich ''księciów''...
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com