Co do Poloneza - od znajomych wiem, że aktualnie ciężko się tam dostać. Poza tym - 860 zł za 15 metrow włącznie z łazienką to śmieszna cena (wynajmuję kawalerkę za 950 zł ze wszystkim a mam 10 m. dodatkowej przestrzeni i PST pod nosem).
Sama nigdy nie mieszkałam i nie będę mieszkać w akademiku, ale wielu z moich znajomych wybrało tę opcję, z czego większość nie jest zadowolona. W większej mierze zależy to wyłącznie od szczęścia, bo raczej nie wiadomo na kogo trafisz. No, chyba że kogoś już tam znasz i jakoś dogadacie się z kierownikiem. Zależy też jakim typem osoby jesteś i jak wiele jesteś w stanie znieść. Bo mieszkanie w trójkę w pokoju, gdzie nie ma się gdzie ruszyć jest co najmniej uciążliwe. Znajoma po miesiącu się przeniosła na stancję, a z kolei kolega, który lubi piwkować poczuł się w akademiku jak w domu.
_________________
Kruki i wrony was rozdzióbią.