Autor
Wiadomo¶æ
Wys³any: 2011-09-05, 13:14
jesli nie to dlaczego? czy szkoła was stresuje?
czy uwazacie ze wspolczesna mlodziez jest inna niz 20 lat temu? jesli tak to dlaczego?
dziekuje za wszystkie odp i wszytskich serdecznie pozdrawiam :)
Wys³any: 2011-09-05, 14:34
eem666 napisa³/a:
a jakie sÄ… wasze problemy szkolne?
Dużo nauki mało czasu na odpoczynek,nie mam czasu odwiedzić rodziny,starej babci tylko w niedzielę bo mam wolene
,nie przepadam za szkołą bo zawsze wymyślą coś mało udanego 
eem666 napisa³/a:
czy szkoła was stresuje?
tak szkoła mnie stresuje i to bardzo często w roku szkolnym miewam migreny co jest spowodowane stresem...
eem666 napisa³/a:
czy uwazacie ze wspolczesna mlodziez jest inna niz 20 lat temu?
Tak napewno bo ludziom łatwiej się żyło,było weselej nie było takiej na gonki na szkołę,seks,uzależnienia... było można więcej czerpać z życia,było mniej aut co za tym idzie mniej spalin,w szkole był inny tryb nauczania i oceniania i kar dla dzieci/młodzieży. Jeżeli mój post pomoże to dziękuję
Bo dla mnie to jest sama przyjemność pisać prawdę
Tylko nie pisać mi że Była komuna bo mi tak mi się wydaje że chodzi o czas jak polska nabierała sił
"Jestem Bogiem
Uświadom to sobie sobie
Ty też jesteś Bogiem
Tylko wyobraź to sobie sobie"
Wys³any: 2011-10-21, 20:36
eem666 napisa³/a:
a jakie są wasze problemy szkolne? lubicie u w ogóle chodzic do szkoły?
jesli nie to dlaczego? czy szkoła was stresuje?
Dwa lata temu, gdy szedłem do nowej szkoły szkoła bardzo mnie stresowała. Nie miałem przyjaciół ani nikogo z kim mógłbym pogadać, dlatego codziennie wstając pytałem się: kiedy to się wreszcie skończy?!
Teraz nie mam żadnych problemów towarzyskich. Jeżeli idę zestresowany do szkoły to tylko dlatego, że mam jakiś bardzo ważny sprawdzian czy coś innego z ocenami.
What you want? What you need? What you'd come here for?
Foster The People - Houdini
Wys³any: 2011-10-21, 20:56
Nie wiem, czy dużo się zmieniło jeśli chodzi o samą młodzież. Może współczesna jest trochę bardziej rozrywkowa, ale mają też większe możliwości. Gdyby takowe miała ta, która uczyła się 20 lat temu, pewnie nie za wiele by się od nas różniła. Tak mi się przynajmniej wydaje.
Go away go away
You fill my headspace
With evil thoughts unkind
Wys³any: 2011-10-21, 21:44
wegrrrry napisa³/a:
Jakoś nie stresuje mnie szkoła, może dlatego, że nauka łatwo mi przychodzi i spędzając bardzo mało czasu przed książkami szkolnymi, potrafię osiągnąć dobre wyniki. Większych problemów nie mam.
Nie chcę być złośliwy, ale...poczekaj, aż skończysz gimnazjum. ¯yczę Ci, żebyś w średniej szkole miała podobne nastawienie.
A co do tematu - bardzo ciekawy. Zasadniczo, to w naszych czasach jest dużo problemów z młodzieżą, ale takie były od zawsze. Nie zmieni się sztafety pokoleń.
Rodzice mi mówią, że zazdroszczą mi, że my, młodzi, mamy okazję wyjazdu za granicę i ułożenia sobie w kraju, gdzie czekają nas lepsze perspektywy, niż tu, w Polsce. Jednakowoż oni nie pamiętają jednej rzeczy - gdy byli w naszym wieku, ich rodzice mówili do nich: "Zazdroszczę wam, że możecie spokojnie skończyć szkołę i iść do pracy. My w waszym wieku przeżywaliśmy wojnę i codziennie modliliśmy się o przeżycie" i tak jest zawsze.
Czy szkoła mnie stresuje? Tak. Bo poszedłem do niewłaściwej szkoły. Generalnie jeśli chodzi o klasę, to chodzę z ludźmi, których po szkole nigdy w życiu już nie zobaczę. Bo mówiąc skromnie, poglądy ludzi w mojej klasie od moich się różnią diametralnie. Czeka mnie też matura i nauczyciele mnie codziennie utwierdzają w przekonaniu, że będzie bardzo źle.
Ale ogólnie nie czuję żadnego stresu w moim życiu i problemów. Pochodzę z normalnego domu, nigdy nie miałem problemów z biedą, moich rodziców praktycznie było stać na wszystko, co chciałem i mam nadzieję, że im się odwdzięczę. Jestem zdrowy w pełni, a problemy związane z ludźmi, uczuciami itp to problemy każdego nastolatka, więc luz.
Wys³any: 2011-10-21, 21:47
Cytat:
Nie chcę być złośliwy, ale...poczekaj, aż skończysz gimnazjum. ¯yczę Ci, żebyś w średniej szkole miała podobne nastawienie.
Ojej, bo to właśnie zależy od nastawienia, które powinno się już mieć, a nie budować je dopiero na podstawie szkoły.
I gimnazjum, i liceum i studia wspominam dobrze.
Jedynie w pierwszym liceum miałam poważny zgrzyt z klasą, przez który przepisałam się do innej szkoły, ale wyszło mi to tylko na dobre.
Wys³any: 2011-10-21, 21:53
Cóż, inna technologia... teraz są rzutniki, tablice interaktywne, internet wszechobecny, a kiedyś to co? chodziło się po bibliotekach, trzeba było wszystko pisać, rysować, zeby zrozumieć, a teraz mamy podane na tacy, czy dobrze? Może i dobrze. Ale wyszukiwanie informacji- leży. Co do problemów... ja takowych nie mam, no może niektórzy dzielą się na tych "lepszych- bogatszych(nie lubię ich, bo się wywyższają), normalnych i cicho-ciemnych" w gimnazjum było w dodatku kasta- imprezowicze. Stres? A co to by było za życie bez odrobiny stresu. Przynajmniej jest na co ponarzekać grupowo. Ale problem zaczyna się jak wrócę do domu- gdy nie m juz znajomych to zaczyna się problem samotności takiej wewnętrznej itp. ale tak to szkoła jest ok.
"[...] miłość nie daje i nigdy nie dawała szczęścia. Wręcz przeciwnie, zawsze jest niepokojem, polem bitwy, ciągiem bezsennych nocy, podczas których zadajemy sobie mnóstwo pytań, dręczą nas wątpliwości. Na prawdziwą miłość składa się ekstaza i udręka."
Ostatnio zmieniony przez xenovobez 2011-10-21, 21:57, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
Wys³any: 2011-10-21, 21:54
...wiadomo, że wszystko zależy od nastawienia, jednak czasem jest tak, że człowiek myśli pozytywnie, a rzeczywistość jest całkiem inna.
Wys³any: 2011-10-21, 21:55
Il Cavaliere napisa³/a:
Nie wiem dlaczego, chcesz mnie w każdym wątku utwierdzić w przekonaniu, że nie mam racji i pisze farmazony
Hm, źle to odebrałeś.
A w tym wypadku w zasadzie uważamy tak samo
Wyluzuj, ziÄ….
Wys³any: 2011-10-21, 22:35
Il Cavaliere napisa³/a:
Nie chcę być złośliwy, ale...poczekaj, aż skończysz gimnazjum. ¯yczę Ci, żebyś w średniej szkole miała podobne nastawienie.
Ależ dziękuję za życzenia. Wypowiadam się uwzględniając sytuację obecną, ale też jestem w 100% przekonana, że zmiana szkoły nie zmieni mojego nastawienia. Może i już nie będzie wszystko przychodzić tak łatwo i będę miała więcej nauki, ale myślę, że maturę spokojnie zdam, więc większego stresu o to nie będzie:) Czas pokaże.
Go away go away
You fill my headspace
With evil thoughts unkind
Wys³any: 2011-10-23, 14:56
Jak myślicie, dlaczego tak się dzieje?
Wys³any: 2011-10-23, 18:28
What you want? What you need? What you'd come here for?
Foster The People - Houdini
Wys³any: 2011-10-23, 19:58
eem666 napisa³/a:
Czytając wasze wypowiedzi, przekonuję się (oczywiście z małymi wyjątkami), że coraz większa liczba nastolatków jest zestresowana przez szkołę, nauczycieli oraz rówieśników szkolnych. Generalnie przeglądając fora internetowe, dowiaduję się również, że jest dużo osób które doznają lęków i fobii społecznych, popadają też w depresję, nerwice itp. Czy Wy macie również problemy tego typu? Czy ktoś z was chodził kiedyś do psychologa itp?
Jak myślicie, dlaczego tak się dzieje?
Wydaje mi się, że wynika to z tego, iż człowiek jest nie zadowolony ze swojego życia i chciałby je zmienić do takiego stopnia, żeby mógł powiedzieć:
- Tak jestem zadowolony.
Ale zmiana nie przychodzi z dnia na dzień i wtedy człowiek przechodzi przez najtrudniejszy w życiu okres, stąd naradzają się różne lęki, fobie, depresje czy też nerwice.
Jednym siÄ™ udaje innym niestety nie.
Kłamstwo nie staje się prawdą tylko dlatego, że wierzy w nie więcej osób.
— Oscar Wilde
Wys³any: 2011-10-23, 22:28
"Jestem Bogiem
Uświadom to sobie sobie
Ty też jesteś Bogiem
Tylko wyobraź to sobie sobie"
Wys³any: 2011-10-24, 15:23
eem666 napisa³/a:
lubicie w ogóle chodzic do szkoły?
Lubię chodzić do szkoły, ponieważ lubię przebywać z ludźmi.
eem666 napisa³/a:
czy uwazacie ze wspolczesna mlodziez jest inna niz 20 lat temu? jesli tak to dlaczego?
Tak, uważam, że współczesna Młodzież jest inna niż ta 20 lat temu.
Dlaczego? Dzisiejsi 40 - latkowie mieli inne priorytety, co innego było dla nich ważne. Nie liczył się lans, ale jakieś wyższe wartości. I odnoszę wrażenie, że tamta Młodzież była dojrzalsza.
Nie ma nic gorszego niż myśli uwięzione w zakamarkach umysłu, które nie mogą umrzeć.
Czasem nieśmiertelność myśli jest męcząca.
Paradoksalnie - czasem jest zbawieniem.