Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj si!

Zapomniae hasa?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo

morgan94

Stały User


Doczy: 26 Sty 2015

   

Wysany: 2016-07-14, 02:45   

Program 500+ opiszę w innym poście. Na razie spróbuje odpowiedzieć...
PHI

Cytat:

500+ HAMUJE RYNEK, ponieważ każda redystrybucja pieniądza pociąga za sobą straty w postaci kosztów jego pobrania w podatkach i rozdzielenia. De facto wygląda to tak, że państwo zabiera ludziom 600-700zł, z czego MARNUJE 100-200zł na koszty administracji która nie wytwarza żadnego dobra, i daje 500zł. To jest hamowanie rynku, bo 100-200zł jest usuwanych z rynku i wydawanych zupełnie bezproduktywnie.



Bardzo ciekawe wyliczenia, a może jakieś dane do tego ? Kiedyś szukałem ile ma to wszystko kosztować wyszło, że 400 mln (poszukaj na money.pl zł przy 20- sto miliardowym programie (w tym roku tyle ma mniej więcej wynieść). Z tego co ty tu wypisujesz udział kosztów w programie to 20%-40% :mrgreen: Wychodzi mi, że koszt programu to 4 do 8 mld zł.

Cytat:

Można było pomóc ludziom ale w zupełnie inny sposób, lepszy dla rynku i tańszy w wykonaniu: zlikwidować podatek dochodowy, albo obniżyć VAT, zwłaszcza na artykuły dla dzieci.



Błagam nie lansuj na forum czegoś, czego sam do końca nie rozumiesz. Dochody z podatku dochodowego to około 46 mld 894 mln zł przy ogólnych dochodach na poziomie 313 mld 788 mln 526 tys. zł, daje to 15% udział. Zabierasz ten podatek i co? Czym zastępujesz te 50 mld zł? Tylko błagam nie mów mi o "zostawieniu ich w gospodarce" i ze to się zwróci. Nie zwróci się, a mówienie o wzroście płac jest albo naiwne albo debilne (w zależności od poziomu intelektualnego).

W skrócie? Likwidując PIT musisz obniżyć wydatki państwa o 50 mld zł. Czyli tniemy w pomocy społecznej, obronności, wymiar sprawiedliwości czy administrację itp.
@Kamilka89

Cytat:

Dokładnie. Likwidacja chorego podatku dochodowego. Ulgi dla firmy. Biorę dziewczynę czy chłopaka z powiatowego urzędu pracy on ma płacone. OK. Ale ja nie płacę dochodowego bo go szkolę, przekazuje swoją wiedzę. Ale tak nie ma. Trzeba jeb***, to brzydkie słowo, ale adekwatne do tego co robi państwo szczególnie z małymi podmiotami gospodarczymi. To one napędzają gospodarkę! W Danii jak otwiera się firmę , państwo daje na start kasę, pomaga dać pracowników i dopóki ci się nie ułoży to nie płacisz podatku. W Polsce od pierwszego dnia walisz podatek. Ale przyjdzie firma z Portugalii czy z Niemiec i wójt daje grunt za darmo no i jest ulga od państwa, bo Boga za nogi złapali.



Kolejne bzdury. Na rozwój działalności dostawało się dotacje z UE. Przez 2 lata płaci się "mały ZUS". Podatek dochodowy płaci się w momencie, gdy wychodzisz na + i faktycznie tu mógłby być okres przejściowy. Do tego masz ulgi gdy bierzesz osoby z urzędu pracy (wiem że są nie pamiętam wartości)
 

metalmummy  

Junior Admin

MATKA



Imię: Karolina Magdalena

Wiek: 31

Doczya: 28 Gru 2010

   

Wysany: 2016-07-15, 19:04   

A orientujecie się czy działa jeszcze te "kosiniakowe" czy jakoś tak (od nazwiska), które gwarantuje 1000zł co miesiąc przez pierwsze 12 msc życia dziecka w roku 2016?
_________________
przestrzegaj regulaminu młody człowieku.
 

Rhagar14  

Pogromca postów



Wiek: 30

Doczy: 07 Sty 2013

   

Wysany: 2016-07-22, 16:06   

Oczywiście, że oceniam to pozytywnie bo obecnie współczynik dzietności w Polsce wynosi 1,29 i Polska za pare lat dozna Katastrofy demograficznej, za 50 lat co 3 osoba będzie emerytem wtedy dopiero Polska gospodarka zbankrutuje. Jeżeli ktoś myśli, że obniżenie podatków coś tutaj pomoże to przypomnę, że kiedy w Polsce panował socjalizm to współczynik dzietności wynosił 2,1 dziecka na kobietę, natomiast w krajach zachodu już w latach 90 panował niski współczynik dzietności, tym udowadniano przewagę socjalizmu nad kapitalizmem. Oczywiście dużą rolę gra tutaj aspekt kulturowy, bo nie ukrywajmy, że to emancypacja kobiet powoduje tak niską dzietność.
 

metalmummy  

Junior Admin

MATKA



Imię: Karolina Magdalena

Wiek: 31

Doczya: 28 Gru 2010

   

Wysany: 2016-07-22, 16:49   

Rhagar14 napisa/a:

bo nie ukrywajmy, że to emancypacja kobiet powoduje tak niską dzietność.


hahaha
_________________
przestrzegaj regulaminu młody człowieku.
 

$karbówka  

VIP

Najwyższy Autorytet



Doczy: 08 Pa 2013

   

Wysany: 2016-07-22, 18:27   

Rhagar14 napisa/a:

Jeżeli ktoś myśli, że obniżenie podatków coś tutaj pomoże to przypomnę, że kiedy w Polsce panował socjalizm to współczynik dzietności wynosił 2,1 dziecka na kobietę, natomiast w krajach zachodu już w latach 90 panował niski współczynik dzietności, tym udowadniano przewagę socjalizmu nad kapitalizmem.


Za to odpowiada coś takiego jak - poczucie stabilizacji, które w PRLu gwarantowała pewna praca - choć życie jako takie mogło być gówniane.
Ludzie wtedy wcześnie decydowali się na dzieci, małżeństwa 19-latków z dzieckiem w drodze to była norma. (tak, obecnie narzekające na "złe i niewychowane" młode dziewczyny, dzisiejsze 50-latki puszczały się równie dobrze za PRLu)

No i co chcesz, przy pensjach rzędu 1600-2500zł to się da w Polsce wychowywać więcej niż jedno dziecko?
Polki, nie chcące rodzić po 5-6 dzieciaków w imię walki z niżem demograficznym, jakoś na zgniłym kapitalistycznym zachodzie, chętnie rodzą.
Biedota w krajach trzeciego świata, albo hołota w gettach muzułmańskich się mnoży i wegetuje w klitkach po 10 osobników, i nie wiem do czego mamy dążyć tym 500+, do tego samego schematu?
Mnożenia patusów dla socjalu?
Lepiej mieć mniej dzieci, ale zapewnić im odpowiednią opiekę niż mieć po kilka i niech głodują, albo nie mają w co się ubrać.
 

morgan94

Stały User


Doczy: 26 Sty 2015

   

Wysany: 2016-07-25, 00:51   

Dobra to najpierw PRL.

W czasach PRL-u mieliśmy nierównowagę popytową (obecnie podażową), co prowadziło do mniej konsumenckiego poziomu życia. Obecnie gro ludzi chce mieć więcej i więcej i staje przed wyborem "wyższy standard życia vs potomek" i wybiera ten wyższy standard. Znam kilka rodzin wielodzietnych, gdzie rodzice nie są milionerami, a dzieciaki mają się dobrze. Da się? No da się. Tylko nie mają telefonów/samochodów/wakacji na nie wiadomo jakim poziomie.
Dwa. Od pewnego czasu możemy zauważyć ataki na instytucje "rodziny". Kończy się to rozwodami czy ogólnie osłabienie istoty rodziny. Widzę to po kilku znajomych, których rodzice się rozwiedli i nie palą się do zakładania rodziny.
Do tego dochodzą kwestie mieszkań i kredytów. W tej chwili ceny mieszkań/ wynajmu są na absurdalnie wysokim poziomie, co kończy się koniecznością zadlużania na 30 lat.

By ocenić 500+ trzeba zbadać jego wielowątkowość. Na wstępie, by "gatunek" przeżył musi się rodzić 2,1 dzieci, w Polsce obecnie jest to 1,3.
Najpierw powiedzmy sobie szczerze mamy FATALNĄ demografie i za kilka lat będziemy w czarnej... Czy 500+ pomoże? Myślę, że sam taki program na pewno nie ale już w połączeniu z Mieszkania+ powinien dać jakiś pozytywny efekt.
Polityka. Nie ma co ukrywać, że był to zabieg wyborczy, a że PIS ma wyborców w biedniejszych regionach to i podziałało. Warszawa, Poznań czy Wrocław to miasta o dość wysokich zarobkach i oni i tak nigdy nie zagłosują na PIS. W większości to liberałowie, co kończy się kolejnymi przekształceniami Unia Wolności>> PO>> Nowoczesna.
Zarobki. Nie wiem czy wiecie w Polsce dominanta (najczęściej występująca wartość) to 1700 netto. Szał. Oczywiście te wyniki i tak trzeba by było sprawdzić jak kształtują się w większych miastach, a jak mniejszych. Do tego 2 miliony osób jest na umowach śmieciowych, a 800 tys pracuje na czarno. I nie oni nie zarabiają po 5000 zł. Z tym "pod stołem" to też pewien mit. Oczywiście zjawisko to występuje, ale to nie jest tak, że człowiek dostaje 5000 zł pod stołem (albo bardzo rzadko). Takie rzeczy bardzo ciężko zaksięgować, a w papierach wszystko musi się zgadzać. Dlatego najczęściej dostaje się kilkaset złotych. Dlatego 500 zł dla takich ludzi to naprawdę sporo, czego efekty już widzimy. Około 300 tys. odeszło z pracy, bo po prostu zarabiają ochłapy ale to nie wina socjalu tylko "Januszy byznesu", którym się nagle biznes wali jak mają zapłacić więcej (na mesia z salonu czy wakacje w USA za to jest).

Patologia. To jest ogólnie śmieszny argument, dlaczego? Ano jeżeli opieka społeczna dostanie sygnał na patologie to świadczenie zostaje odebrane. Zresztą ta klasyczna patologia w Polsce ma na szczęście tendencje zniżkową i utrzymuje się w regionach biedniejszych (mhh ciekawe dlaczego? :-D ). Szkoda, że tak mało się mówi o nowej patologii czyli dzieci nowobogackich. Ojj sporo by można było o tym napisać. Np. znam sytuacje, gdzie 7-latek sterroryzował mamuśkę, która go odesłała do dziadków mieszkających Niemczech (koń trojański). Ojciec? Prezes bardzo dużej firmy. Takich sytuacji lub podobnych mógłbym wymieniać całą noc.

Czy program jest zły? Uważam, że nie. Brakuje za to ograniczeń na 2 i 3 dziecko by ludzie zamożni tego dodatku nie dostawali. Nie chodzi o to, że im się nie należy (chociaż ich stać), bardziej by program był mniejszym obciążeniem dla budżetu i pewnie nie wiecie ale w budżecie są lepsze "kwiatki" na które wydaje się x mld zł.
Co zrobić by demografia była na odpowiednim poziomie? Myślę, że to kwestia kilku rzeczy: płaca, mieszkanie, stabilność pracy, rodzaj umowy o pracę, czas pracy. Do tego jakieś pierdoły w stylu przeszkolę czy darmowe obiady.
 

philosophus  

Pogromca postów


Doczy: 07 Lut 2013

   

Wysany: 2016-07-27, 01:17   

morgan94 napisa/a:


Bardzo ciekawe wyliczenia, a może jakieś dane do tego ? Kiedyś szukałem ile ma to wszystko kosztować wyszło, że 400 mln (poszukaj na money.pl zł przy 20- sto miliardowym programie (w tym roku tyle ma mniej więcej wynieść). Z tego co ty tu wypisujesz udział kosztów w programie to 20%-40% :mrgreen: Wychodzi mi, że koszt programu to 4 do 8 mld zł.



To się zgadza.

morgan94 napisa/a:



W skrócie? Likwidując PIT musisz obniżyć wydatki państwa o 50 mld zł. Czyli tniemy w pomocy społecznej, obronności, wymiar sprawiedliwości czy administrację itp.



Niekoniecznie. Można poprawić ściągalność VATu. Powiedz mi, jaki jest sens ściągania podatku dochodowego od ludzi zarabiających po 24, 30, 40 tys. rocznie, i potem wysyłanie im z powrotem części podatku z kwoty wolnej, nie mówiąc już o tych którzy tej kwoty nie przekroczyli? Strata czasu i pieniędzy.
Itd. zamiast dodawać 500zł i zatrudniać dodatkowe 7000 urzędników, można było obniżyć VAT na żywność i zmniejszyć opłaty w paliwie. Bardzo by to pomogło najbiedniejszym, raz że spadłyby ceny paliw, dwa że spadłyby ceny produktów. Ja wiem że nieznacznie, ale tymi środkami dałoby się doprowadzić do podobnej skali poprawy.

Rhagar14 napisa/a:

Oczywiście, że oceniam to pozytywnie bo obecnie współczynik dzietności w Polsce wynosi 1,29 i Polska za pare lat dozna Katastrofy
demograficznej, za 50 lat



Program 500+ tego nie zmieni.

Rhagar14 napisa/a:

Jeżeli ktoś myśli, że obniżenie podatków coś tutaj pomoże to przypomnę, że kiedy w Polsce panował socjalizm to współczynik
dzietności wynosił 2,1 dziecka na kobietę



Khm... No bo wtedy była stabilizacja... Dostawałeś nakaz pracy, jakieś mieszkanie i właściwie ani się nie musiałeś o nic specjalnie bać, ani nie mogłeś mieć ambicji ponad to co sobie przygotowałeś na etapie szkoły i ew. studiów.

morgan94 napisa/a:

Znam kilka rodzin wielodzietnych, gdzie rodzice nie są milionerami, a dzieciaki mają się dobrze. Da się? No da się. Tylko nie mają
telefonów/samochodów/wakacji na nie wiadomo jakim poziomie.



Teraz ty pojechałeś jak ja z tym 100zł.
Otóż nie, NIE DA SIĘ. Powiedzmy że skończyłeś studia inżynierskie i zaczynasz pracę za 2000zł (jesteś więc wśród tych nielicznych którzy mają dobry start w życiu). Jak ty chcesz w takich warunkach kupić mieszkanie i utrzymać się na codzień z kilkorgiem dzieci, zanim Twoja partnerka (zakładając że poznaliście się na studiach) zestarzeje się na tyle że zacznie mieć problemy z zajściem w ciążę? (Kobieta po 30tce już może mieć z tym problem). Nie trzeba do tego nowego samochodu ani luksusowego stylu życia żeby zadanie było problematyczne.

morgan94 napisa/a:

wa. Od pewnego czasu możemy zauważyć ataki na instytucje "rodziny".



Tj. kłamstwo.
Krytykowano co najwyżej niektóre patologie takie jak przemoc domowa. Atak na instytucję rodziny uroili sobie katosocjalni politycy i księża, i to ci mniej rozsądni.

morgan94 napisa/a:

y darmowe obiady.



Jeżeli ktoś jest tak patologicznym nieukiem i nierobem że nie potrafi zapewnić swojemu dziecku obiadu to absolutnie nie powinien mieć dzieci!

morgan94 napisa/a:

Do tego jakieś pierdoły w stylu przeszkolę



To akurat jest istotny problem. Właśnie kwestiami typowo logistycznymi państwo powinno się zajmować, bo to dla podmiotów prywatnych jest stosunkowo najtrudniejsze.

morgan94 napisa/a:

Myślę, że to kwestia kilku rzeczy: płaca, mieszkanie, stabilność pracy, rodzaj umowy o pracę, czas pracy.



Jeżeli te czynniki są kluczowe (z czym się zgadzam!) to cały program możemy sobie darować, ponieważ nie uda się tych czynników zabezpieczyć.
Jedynym plusem programu 500+ będzie nieco lepsza dostępność mięsa armatniego, bo głównie do tego się będą nadawać dzieci tych ludzi którzy się zdecydowali na dziecko przy dodatkowych 500zł i braku potrzebnej infrastruktury.
Jak sam zauważyłeś, bieda rodzi patologię. I nie chodzi tu tylko o pijaństwo, grabieże itd. Chodzi o ogólne podejście do wszystkiego, w tym do własnej edukacji. A ludzie którzy nie będą za te 50 lat doskonale wykształceni, będą rywalizować z robotami w kategorii kto jest tańszym tragarzem itp, bo jeżeli chodzi kierowanie autobusami i TIRami, to produkowanie dwóch typów- kierowanych przez ludzi, i przez komputery, będzie po prostu nieopłacalne a i ciężarówki kierowane przez komputery będą powodować mniej wypadków.

[ Dodano: 2016-07-27, 21:16 ]
A jeżeli z gospodarki usuwa się drobne 400mln, to tak jakby zlikwidować nagle trzy linie produkcyjne silników samochodowych, czyli np. całą fabrykę Fiat Powetrain w Gliwicach. Likwidujesz jakieś 1000-3000 miejsc pracy.
_________________
"Jak można szanować kogoś, kto jest moralny tylko dlatego, że boi się kary ze strony potężnej istoty która cały czas go obserwuje?" - Richard Dawkins

Zlikwidować urzędy pracy i podatek dochodowy!
 

Wulf

Stały User

Młot na moralistów


Doczy: 09 Wrz 2009

   

Wysany: 2016-07-29, 16:49   

philosophus napisa/a:


Niekoniecznie. Można poprawić ściągalność VATu. Powiedz mi, jaki jest sens ściągania podatku dochodowego od ludzi zarabiających po 24, 30, 40 tys. rocznie, i potem wysyłanie im z powrotem części podatku z kwoty wolnej, nie mówiąc już o tych którzy tej kwoty nie przekroczyli? Strata czasu i pieniędzy.
Itd. zamiast dodawać 500zł i zatrudniać dodatkowe 7000 urzędników, można było obniżyć VAT na żywność i zmniejszyć opłaty w paliwie. Bardzo by to pomogło najbiedniejszym, raz że spadłyby ceny paliw, dwa że spadłyby ceny produktów. Ja wiem że nieznacznie, ale tymi środkami dałoby się doprowadzić do podobnej skali poprawy.


Jak na razie to nasze rządy mają od dekad problem, żeby "wymyślić" jak to zrobić. Zresztą jeśli chcesz jednocześnie ten VAT obniżać to czy w zasadzie nie wyjdzie na to samo?
Po prawdzie to nie trzeba by było zatrudniać tylu urzędników gdyby nasze państwo nie było teoretyczne. Wszak przecież jako całość posiada chyba wszystkie istotne dane do przeprowadzenia programu. No, ale wiadomo jak idzie informatyzacja.
Majstrowanie z PiT'em jakie proponujesz to jeszcze większe rozdawnictwo niż 500+, z tą różnicą, że zyskuje bogatsza część społeczeństwa.

[quote="philosophus"]

philosophus napisa/a:



Rhagar14 napisa/a:

Oczywiście, że oceniam to pozytywnie bo obecnie współczynik dzietności w Polsce wynosi 1,29 i Polska za pare lat dozna Katastrofy
demograficznej, za 50 lat



Program 500+ tego nie zmieni.


To będzie się znośniej żyło przynajmniej.

philosophus napisa/a:


Otóż nie, NIE DA SIĘ. Powiedzmy że skończyłeś studia inżynierskie i zaczynasz pracę za 2000zł (jesteś więc wśród tych nielicznych którzy mają dobry start w życiu). Jak ty chcesz w takich warunkach kupić mieszkanie i utrzymać się na codzień z kilkorgiem dzieci, zanim Twoja partnerka (zakładając że poznaliście się na studiach) zestarzeje się na tyle że zacznie mieć problemy z zajściem w ciążę? (Kobieta po 30tce już może mieć z tym problem).


To jest kwestia typu "zależy jak na to spojrzeć". I biorąc pod uwagę, że ludzie jednak jakoś potrafią sobie przyzwoicie poradzić z posiadaniem dzieci zanim osiągną wspomnianą stabilizację pokazuje, że jednak da się. Zresztą przez wieki w daleko gorszych warunkach jakoś sobie radzili. Oczywiście współczesne zdroworozsądkowe i bardziej skupione na jakości życia myślenie mówi, że to patolka, że nie tak to powinno się robić.


morgan94 napisa/a:

Od pewnego czasu możemy zauważyć ataki na instytucje "rodziny".


Temat ataku na rodzinę, czy kryzysu rodziny fachowa literatura wyczerpała tak na początku XX wieku. Chyba, że masz na myśli konwencję antyprzemocową, ale ona ma na celu zwalczanie przemocy w rodzinie, ale nie rodziny. No chyba, że przemoc jest dla Ciebie integralną jej częścią? :)
_________________
Nie ma w świecie dość miłości i dobroci, aby wolno było z nich ofiarowywać coś urojonym istotom.
— Fryderyk Nietzsche
 

PiskaSmieche

User


Doczy: 30 Lip 2016

   

Wysany: 2016-07-30, 02:52   

philosophus napisa/a:

Program 500+ tego nie zmieni.



To ile + bys chcial? 1000+?

[ Dodano: 2016-07-30, 02:57 ]

Wulf napisa/a:

Temat ataku na rodzinę, czy kryzysu rodziny fachowa literatura wyczerpała tak na początku XX wieku. Chyba, że masz na myśli konwencję antyprzemocową, ale ona ma na celu zwalczanie przemocy w rodzinie, ale nie rodziny. No chyba, że przemoc jest dla Ciebie integralną jej częścią? :)



A sory. Jak np. se taki Januszynski wraca domaj to jak ma sie wyzyc? Wszedzie juz te feminichy i trudne zycie, zarobki marne, woda/fajki drogie, a Nowakowie pojechali na wczasy do Rzymu a nas stac tylko na to, by pojechac na Hel i stac 6h w korku od Wladyslawowa. Premiera juz sie nie pytac jak zyc, bo starego nie ma, a nowy jest z naszej opcji, to glupio, wiec wtf? Jak wracam z pracy, to nie tylko ze moge, ale wrecz powinienem doswiadczyc rozrywki.
 

Szej-Hulud  

Pogromca postów

Éminence grise



Imię: Łukasz

Wiek: 30

Doczy: 07 Sty 2010

   

Wysany: 2016-07-30, 12:06   

morgan94 napisa/a:

Dwa. Od pewnego czasu możemy zauważyć ataki na instytucje "rodziny". Kończy się to rozwodami czy ogólnie osłabienie istoty rodziny. Widzę to po kilku znajomych, których rodzice się rozwiedli i nie palą się do zakładania rodziny.


To nie "ataki", to zmiany społeczne. Moim zdaniem (podkreślam, MOIM) dużą część winy ponoszą paradoksalnie osoby o wyraźnie konserwatywnych, w tym katolickich poglądach na rodzinę. Jeśli rodzina pary naciska na ślub, to będzie on niejako wymuszony i być może pochopny. Tak samo czekanie na seks do ślubu- potencjalnie nic w tym złego i wielu osobom może nie zaszkodzić, lecz mimo wszystko znajdą się pary, które ostatecznie okażą się niedopasowane. Tymczasem ani szeroko pojęci polscy konserwatyści, ani tym bardziej Kościół w ogóle tego tematu nie poruszają, sprowadzając seks do jednorodnego (tzn. mało zróżnicowanego między parami) aktu służącego poczęciu nowego życia. Popyt na prezerwatywy w 90-procentowo katolickim kraju oraz promowany przez Kościół kalendarzyk dowodzą, jak bardzo to nieprawdziwe.

Chyba, że przez ataki masz na myśli walkę o możliwość formalizacji związków jednopłciowych. To nie temat na taką dyskusję, ale chciałbym zauważyć, że jest wręcz odwrotnie, tzn. jest to ze strony mniejszości seksualnych chęć tworzenia rodzin na wzór tradycyjnych, w jakich wychowały się same. Nie jest to zatem atak- prędzej hołd.

morgan94 napisa/a:

Obecnie gro ludzi chce mieć więcej i więcej i staje przed wyborem "wyższy standard życia vs potomek" i wybiera ten wyższy standard. Znam kilka rodzin wielodzietnych, gdzie rodzice nie są milionerami, a dzieciaki mają się dobrze. Da się? No da się. Tylko nie mają telefonów/samochodów/wakacji na nie wiadomo jakim poziomie.


Wyższy standard jest lepszy z punktu widzenia dziecka. Ma ono dzięki temu lepszy dostęp do edukacji (szkoła to mało, potrzebne są lekcje dodatkowe) i ogólnie dóbr, a ponadto w rodzinie z niewielką ilością dzieci pojedynczemu dziecku poświęcić można więcej uwagi. Poza tym problemem jest również to, że ciężarem wychowania wciąż często obarcza się matkę, która nie może łączyć tego z pracą na pełny etat. Wystarczyłoby, by część obowiązków przejmowali mężczyźni.

morgan94 napisa/a:

Na wstępie, by "gatunek" przeżył musi się rodzić 2,1 dzieci, w Polsce obecnie jest to 1,3.


Polska nie jest układem izolowanym. Wiele problemów rozwiązać mogą imigranci, byleby tylko integrowali się z resztą już i tak podzielonego społeczeństwa.

morgan94 napisa/a:

Zarobki. Nie wiem czy wiecie w Polsce dominanta (najczęściej występująca wartość) to 1700 netto. Szał. Oczywiście te wyniki i tak trzeba by było sprawdzić jak kształtują się w większych miastach, a jak mniejszych.


To można rozwiązać podniesieniem płacy minimalnej, nie potrzeba socjalu. Przy okazji stopa życia podniosłaby się też osobom bezdzietnym.

morgan94 napisa/a:

Do tego 2 miliony osób jest na umowach śmieciowych, a 800 tys pracuje na czarno. I nie oni nie zarabiają po 5000 zł. Z tym "pod stołem" to też pewien mit. Oczywiście zjawisko to występuje, ale to nie jest tak, że człowiek dostaje 5000 zł pod stołem (albo bardzo rzadko). Takie rzeczy bardzo ciężko zaksięgować, a w papierach wszystko musi się zgadzać. Dlatego najczęściej dostaje się kilkaset złotych.


To również można naprawić odpowiednimi ustawami. Na początek należałoby podnieść ceny mandatów, jakie pracodawcy płacą za uchybienia, w drugiej kolejności zwiększyć częstotliwość kontroli. W tym przypadku socjal jest przyzwoleniem państwa na nadużycia.

morgan94 napisa/a:

Około 300 tys. odeszło z pracy, bo po prostu zarabiają ochłapy ale to nie wina socjalu tylko "Januszy byznesu", którym się nagle biznes wali jak mają zapłacić więcej (na mesia z salonu czy wakacje w USA za to jest).


J/w, takie problemy rozwiązuje się ustawami i kontrolami, a nie socjalem.

morgan94 napisa/a:

Co zrobić by demografia była na odpowiednim poziomie? Myślę, że to kwestia kilku rzeczy: płaca, mieszkanie, stabilność pracy, rodzaj umowy o pracę, czas pracy. Do tego jakieś pierdoły w stylu przeszkolę czy darmowe obiady.


Doliczyłbym stabilna sytuację polityczną, aczkolwiek wielu ludzi w ogóle się tym nie przejmuje.
_________________
"Polskie życie polityczne nie może być dżunglą afrykańską, w której buszuje kilkunastu hultai klasowych. Wasz faszyzm albo zginie w Polsce, rozbije głowę o demokrację, albo Polska zapłonie wojną domową." - Ignacy Daszyński
 

$karbówka  

VIP

Najwyższy Autorytet



Doczy: 08 Pa 2013

   

Wysany: 2016-07-30, 13:41   

Szej-Hulud napisa/a:

Popyt na prezerwatywy w 90-procentowo katolickim kraju oraz promowany przez Kościół kalendarzyk dowodzą, jak bardzo to nieprawdziwe.


To jak w Brazylii. :-D

Szej-Hulud napisa/a:

To nie "ataki", to zmiany społeczne. Moim zdaniem (podkreślam, MOIM) dużą część winy ponoszą paradoksalnie osoby o wyraźnie konserwatywnych, w tym katolickich poglądach na rodzinę. Jeśli rodzina pary naciska na ślub, to będzie on niejako wymuszony i być może pochopny. Tak samo czekanie na seks do ślubu- potencjalnie nic w tym złego i wielu osobom może nie zaszkodzić, lecz mimo wszystko znajdą się pary, które ostatecznie okażą się niedopasowane


Ciekawe na ile ta "zmiana społeczna" pojawiła się niby teraz - skoro takie coś, istnieje w Polsce już kilka wieków?

Szej-Hulud napisa/a:

Wiele problemów rozwiązać mogą imigranci, byleby tylko integrowali się z resztą już i tak podzielonego społeczeństwa.


Czyli konkretnie z jakiego kraju?
 

Szej-Hulud  

Pogromca postów

Éminence grise



Imię: Łukasz

Wiek: 30

Doczy: 07 Sty 2010

   

Wysany: 2016-07-30, 14:32   

$karbówka napisa/a:

Ciekawe na ile ta "zmiana społeczna" pojawiła się niby teraz - skoro takie coś, istnieje w Polsce już kilka wieków?


Rozwody cywilne pojawiły się stosunkowo niedawno. Dlatego to, co kiedyś nie kończyło się rozpadem małżeństwa, współcześnie właśnie do niego doprowadza.

$karbówka napisa/a:

Czyli konkretnie z jakiego kraju?


Myślę, że z jakiegokolwiek, o ile tylko znaleźliby się chętni :-) Nie chodzi o to, by porzucali swoje tradycje i kulturę na rzecz polskich, wystarczyłoby nieodcinanie się od reszty społeczeństwa, tzn. żeby nie tworzyli sobie gett. Potencjalnie dobrymi i realnymi kandydatami wydają się być Ukraińcy, aczkolwiek z nimi problem jest taki, że polscy janusze biznesu zacierają ręce na myśl o zatrudnianiu ich. Trudno powiedzieć, do czego doprowadzi to długofalowo. Przede wszystkim jednak, nie jestem w tej kwestii ekspertem. Łatwo mi teoretyzować, ale praktyczna aplikacja wymaga czegoś więcej niż uproszczony model.
_________________
"Polskie życie polityczne nie może być dżunglą afrykańską, w której buszuje kilkunastu hultai klasowych. Wasz faszyzm albo zginie w Polsce, rozbije głowę o demokrację, albo Polska zapłonie wojną domową." - Ignacy Daszyński
 

philosophus  

Pogromca postów


Doczy: 07 Lut 2013

   

Wysany: 2016-07-30, 14:56   

Wulf napisa/a:

Zresztą jeśli chcesz jednocześnie ten VAT obniżać to czy w zasadzie nie wyjdzie na to samo?



Oczywiście że nie, bo obniżanie VATu na żywność nie odnosi się ani do VATu od innych produktów, ani do jego ściągalności.

Wulf napisa/a:

Majstrowanie z PiT'em jakie proponujesz to jeszcze większe rozdawnictwo niż 500+, z tą różnicą, że zyskuje bogatsza część społeczeństwa.



Powiedzmy. Tylko po cholerę większość kosztów pracy skarbówki poświęcać na ściągnięcie 15 czy tam 20% podatków, skoro można by to przeznaczyć na tropienie oszustw podatkowych, a problem dochodowego załatwić podatkami od dóbr luksusowych? Dochody można ukrywać, ale jeżeli np. przy zakupie auta w cenie powyżej 80 tys. zł, trzeba by zapłacić b. duży podatek od dobra luksusowego, to tego się obejść nie da. Można by w ten sposób opodatkować ogromną ilość produktów, np garnitury w cenach powyżej 500zł, czy zegarki w cenie powyżej 100zł.

PiskaSmieche napisa/a:

To ile + bys chcial? 1000+?



W ogóle. Możesz dać nawet 3000+ i nic to nie da poza astronomicznym bezrobociem i bankructwem, bo procesy demograficzne zaszły już za daleko. Demografię tego kraju trzeba załatać Ukraińcami, Białorusinami, repatriantami, Chinczykami i Wietnamczykami. Bez tego padniemy, no chyba że wszystkie prace proste zostaną zrobotyzowane, tylko nie wiem do kogo będą te roboty należeć i kto je sfinansuje. Większe szanse są na to w krajach zachodnich.

$karbówka napisa/a:

Ciekawe na ile ta "zmiana społeczna" pojawiła się niby teraz - skoro takie coś, istnieje w Polsce już kilka wieków?



Moim zdaniem, to skrajne zbydlęcenie, to kopanie dołków i oszukiwanie oraz okradanie członków własnej rodziny, które w Polsce jest chlebem powszednim, właśnie potwierdza tę tezę. Wartość i siła rodziny jako komórki społecznej nie polega na tym że się bierze ślub w kościele i płodzi dziecko, tylko na tym że istnieje grupa społeczna która się wspiera. Dodajmy, że jest całkowitym nieporozumieniem łączenie siły tradycyjnej rodziny z siłą społeczeństwa, czy państwa, a dowodem tego włoskie rodziny mafijne, oraz potęga istniejących historycznie państw, które realizowały zupełnie inne modele rodzinne.

Ja doceniam wartość rodziny, bo korzystam z tego że żyję w rodzinie w której wszyscy mają do siebie zaufanie, pomagają sobie i nikt nikogo kantem nie puścił, choćby się kłócili dzień w dzień przez 20 lat, ale twierdzenie że zagrożeniem dla państwa, jest atak na instytucję rodziny to brednie. Przedewszystkim nikt z tych którzy tak twierdzą, nie potrafi wykazać bezpośredniego ani nawet pośredniego ale ścisłego związku pomiędzy likwidacją małżeństw a wpływem tego na demografię i ekonomię.

Szej-Hulud napisa/a:

Polska nie jest układem izolowanym. Wiele problemów rozwiązać mogą imigranci, byleby tylko integrowali się z resztą już i tak
podzielonego społeczeństwa.



Integrowali jak integrowali... Getto chińskie działa jako część integralna, natomiast nie ulega asymilacji. Wystarczy jedynie to że, imigranci będą kompatybilni.

$karbówka napisa/a:

To jak w Brazylii. :-D



Dodajmy że jest to jedna z bardziej skażonych HIVem populacji.
_________________
"Jak można szanować kogoś, kto jest moralny tylko dlatego, że boi się kary ze strony potężnej istoty która cały czas go obserwuje?" - Richard Dawkins

Zlikwidować urzędy pracy i podatek dochodowy!
 

Feuerleben  

Hiper wymiatacz

Nowik



Imię: Dawid

Doczy: 24 Sie 2010

Skd: Zielona Góra

   

Wysany: 2016-08-17, 02:41   

Co systemu 500+ jest to zły pomysł. Bardzo złym pomysłem byłoby jednak brak 500+ a wiąże się to z obecnym systemem podatkowym. Dopóki obecny system wygląda tak jak obecnie 500+ jest wskazany. Można byłoby porzucić projekt 500+ ale pod warunkiem potężnej obniżki podatków. Gdyby nie okradano obywateli z podatków 500+ nikt by nie potrzebował
_________________
Nie ma ludzi niezastąpionych, z wyjątkiem matek dla synów i ojców dla córek.
 

$karbówka  

VIP

Najwyższy Autorytet



Doczy: 08 Pa 2013

   

Wysany: 2016-08-17, 15:31   

Są już takie akcje, że patusy dzieciaki wyciągają z domów dziecka, by kasę dostawać.
Inni z 3-4 dzieciakami, nie chodzą już do roboty, tylko chleją całe dnie za te pieniądze.

Bez kontroli z gmin, to jest wylęgarnia dodatkowej patologii.
 

Forum modzieowe e-Mlodzi.com