Lubię ten film, mimo że jest naciągany. Nie przemawia do mnie zbyt muzyka - głównie jest dla mnie przerażająca, oprócz jednej, charakterystycznej ścieżki. Końcowe wydarzenia bohaterów nie były przyjemne dla mojego oka, szczególnie amputacja ręki, pamiętam, że raczej wtedy nie chcę patrzeć - muzyka przy tym też robi swoje. Kiedyś właśnie obudziłam się w nocy, kiedy zapomniałam wyłączyć odtwarzacza i leciał ten motyw. Myślałam, że padnę.
_________________
"Dorożki mokrej w deszczu wrak
Spoczął na dnie wielkiej kałuży,
Wydęty ciszą żagla garb
Wspomina chwile wielkiej burzy."