Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

Darcia  

Pogromca postów



ImiÄ™: Daria

Wiek: 29

Do³±czy³a: 10 Sie 2009

Sk±d: Gdañsk

   

Wys³any: 2013-08-24, 21:16   

T0ksyczna, tak, takie wychowanie jest złe, jeżeli człowiek usilnie się stara przed każdym cierpieniem ustrzec. Bo potem rosną mięczaki, co to ich nigdy żołądek nie bolał i co tu zrobić, jak nagle zaboli. Aczkolwiek to zdanie napisałam w innym celu, mianowicie w celu pokazania jak bardzo kocha mnie mama, a jednak ja się jej sprzeciwiłam, bo chciałam żyć po swojemu.
Osobiście nie pozwoliłabym dziecku tylko na te błędy, które nie niosłyby innych konsekwencji niż smierć. ¯adne inne 'nie jedz słodyczy w takich ilościach, jedz marchewkę i inne zdrowe jedzenie, bo inaczej wypadną Ci zęby' mnie nie przekonuje. Nie w czasach, kiedy załatwienie sobie sztucznych zębów nie jest czymś niemożliwym do zrobienia.
_________________
Hey, believe me: our dreams really can come true!
 

Lamia  

Stały User

ZÅ‚a dziewczyna



Do³±czy³a: 31 Lip 2013

   

Wys³any: 2013-08-24, 23:10   

Darcia, z jednej strony jesteś ty mająca żal do rodziców o to, że próbują zamknąć Cię w klatce i pilnować 24/7 a z drugiej troska rodziców o niepełnosprawną córkę, która nie umie sobie sama poradzić. Pisałaś o chorobie, którą sama na siebie ściągnęłaś. Myślisz, że to sygnał dla rodziców "kochani jestem dorosłym, odpowiedzialnym człowiekiem"? Myślę, że jeśli będziesz stawiała się przez cały czas to możesz mieć duże problemy z usamodzielnieniem się później nie tylko przez rodziców, ale przez zachowania, które teraz w sobie wypracowujesz. Chyba, że przez wzgląd na chorobę masz zamiar mieszkać z rodzicami cały czas. Ja też byłam chora, miałam problem z nadopiekuńczością ze strony mamy i taty, ale wspólnie wypracowywaliśmy stopniowo kompromisy. Musiałam im tylko pokazać, że umiem o siebie zadbać i nie zaprzepaszczę lat leczenia. Myślę, że Twoi rodzice mają te same obawy. Każdy rodzic chce widzieć swoje dziecko zdrowe, tylko czasami ucieka się do skrajnych metod by to osiągnąć.
_________________
"Nikt nie może mieć doświad­cze­nia nies­kończo­ności bez zaw­ro­tu głowy, bez głębo­kiego wzburze­nia, które­go nie sposób zapomnieć. "
E. Cioran
 

Darcia  

Pogromca postów



ImiÄ™: Daria

Wiek: 29

Do³±czy³a: 10 Sie 2009

Sk±d: Gdañsk

   

Wys³any: 2013-08-25, 09:59   

Lamia, ja wtedy nie byłam dorosła. Miałam 14 lat.
A decyzja została już podjęta bez mojej zgody, mam z nimi mieszkać cały czas, dokonali starań, bym sobie bez nich nie poradziła.
I tego podświadomie chce każdy rodzic, nie wierzę, że nie.
_________________
Hey, believe me: our dreams really can come true!
 

Damn  

Pogromca postów

Queen Dude



Wiek: 28

Do³±czy³a: 10 Kwi 2010

   

Wys³any: 2013-08-25, 12:40   

Cytat:

A decyzja została już podjęta bez mojej zgody, mam z nimi mieszkać cały czas, dokonali starań, bym sobie bez nich nie poradziła.
I tego podświadomie chce każdy rodzic, nie wierzę, że nie.



Moja matka tylko czeka aż się wyprowadzę i ułożę życie, TO jest właśnie to na co czeka większość rodziców. To jest zwieńczenie ich dzieła wychowania, sprawdzian dla dziecka. Dla moich rodziców, dla rodziców znajomych, dziecko to inwestycja w przyszłość, bo oni wiedzą, że nie będą żyć wiecznie i wcale nie chcą trzymać dziecka w klatce, jak mówisz. Chcą, by szybko usamodzielniło się i stanowiło oparcie. Wyciągasz kosmiczne wnioski na podstawie obserwacji swoich rodziców, nie chcesz dostrzec niczego więcej, choć napisaliśmy tu wiele świadectw udowadniających Ci błędność Twojego myślenia.
_________________

If you don't wanna see that sunset,
stop looking in a demon's eye

Temporarily online
 

Darcia  

Pogromca postów



ImiÄ™: Daria

Wiek: 29

Do³±czy³a: 10 Sie 2009

Sk±d: Gdañsk

   

Wys³any: 2013-08-25, 13:29   

Cytat:


Niestety taka jest prawda i to nie jest nikogo wina. Jak kiedyś mi powiedzieli - "ludzie to sępy- wyszydzą, spalą i jeszcze im mało". Po prostu trafiłaś w życiu na złych ludzi.


Zapomniałam odnieść się do tego. Nie chciałam, żeby ktoś mnie na siłę lubił, wiem, że do tego zmusić się nie da. Ale to nie chodziło o zwykłe dogryzanie. Ja byłam dręczona psychicznie, do tego stopnia, że bałam się w pewnym momencie do szkoły chodzić, a jak już chodziłam, to wiele lekcji przesiedziałam u psychologa. Musiałam nawet z wysoką gorączką przychodzić do szkoły, bo nie było osoby, która podałaby mi notatki albo chociaż powiedziała, co jest zadane. Wszyscy albo mnie nie lubili, albo nie zajmowali się na tyle szkołą, żeby się orientować, co się w niej dzieje. I nikogo to nie obchodziło. To ja ponosiłam konsekwencje tego, że bywałam w szpitalach, a ktoś mi nie powiedział o sprawdzianach, mimo że pytałam. Potem widywałam, jak za plecami się śmiali, kiedy moje oceny wyglądały po kolejnej takiej akcji tragicznie. Z tym też nie da się według Ciebie nic zrobić?
Damn, ja byłam inaczej wychowywana, inne mam wzorce. W mojej rodzinie jak i otoczeniu patologią jest sytuacja, w której rodzic 'tylko czeka aż dziecko się wyprowadzi'. Nie znam ani jednego NORMALNEGO domu, gdzie coś takiego byłoby praktykowane. Ale to pewnie kwestia środowiska.
_________________
Hey, believe me: our dreams really can come true!
 

Damn  

Pogromca postów

Queen Dude



Wiek: 28

Do³±czy³a: 10 Kwi 2010

   

Wys³any: 2013-08-25, 16:06   

Cytat:

Damn, ja byłam inaczej wychowywana, inne mam wzorce.



I raczej tu dopatruj się błędów, a nie u wszystkich rodziców na całym świecie :). Przykro mi z powodu Twojej sytuacji i tego, że nikt Ci nie pomógł, choć powinien. Chcę tylko powiedzieć, że to Ci nie daje prawa do osądzania i stawiania sprawy tak skrajnie.
_________________

If you don't wanna see that sunset,
stop looking in a demon's eye

Temporarily online
 

Darcia  

Pogromca postów



ImiÄ™: Daria

Wiek: 29

Do³±czy³a: 10 Sie 2009

Sk±d: Gdañsk

   

Wys³any: 2013-08-25, 16:32   

Tylko że moja sytuacja a moje poglądy to rzecz zupełnie inna. Ja wielu rzeczy nie mogłam, ale też drugie pół mogłam, a jak nie mogłam, to sama sobie pozwalałam. Bo nie widzę i nigdy nie widziałam powodu, dla którego miałabym komuś pozwolić za siebie decydować. Nie jestem czyjąś zabawką.
_________________
Hey, believe me: our dreams really can come true!
 

pehapp

User


Do³±czy³: 27 Sie 2013

   

Wys³any: 2013-08-27, 09:21   

Niestety ale dopóki mieszka się z rodzicami to mimo wszystko jest się od nich zależnym i należy ich słuchać :)
 

enchantment  

VIP

osobliwy wypadek



ImiÄ™: Jakub

Do³±czy³: 28 Kwi 2009

   

Wys³any: 2013-08-27, 11:48   

Darcia napisa³/a:

Skoro go tak wychowała, to znaczy, że uważa to za słuszne i nie należy w to ingerować.


Niestety mylisz się. Gdyby tak było, to nikt nie mógłby ingerować w relację matki z dzieckiem, a wiadomo, że jest inaczej. Dziecko nie jest własnością rodziców, aby mogli kompletnie decydować o tym, co dla niego słuszne. Są pewne wytyczne, których należy przestrzegać.

Darcia napisa³/a:

I dlatego nie będę miała dzieci. Ludziom się w głowach przewraca. Twoje dziecko to też człowiek, Ty jak coś chcesz zrobić, to to robisz. I Twoim obowiązkiem jest pozwolić dziecku na to, żeby robiło to, co chce. To nie jest 'jestem starsza, wiem, co dla Ciebie dobre', to jest właśnie chęć dyrygowania.


Co za kompletne, buntownicze pieprzenie. Aż mi się niedobrze robi od tych niedojrzałych, infantylnych bzdur. Dzieci należy wychowywać, a definicja tego słowa, o ile jest Ci w ogóle znana, stanowi zupełnie odmiennie od Twoich poglądów. Rodzic jest od tego, żeby dzieckiem dyrygować, nazywaj to jak chcesz, bez różnicy, czy przy tym jest dla niego też rodzicem-kolegą. Są granice i nie wyobrażam sobie, aby pozwolić nastolatkowi robić to, co mu się podoba. Nawet po skończeniu pełnoletności są pewne granice i, w razie ich łamania, rodzice powinni z pewnością ingerować w życie swojego, dorosłego już dziecka. Bagaż życiowy pozwala rodzicowi na powiedzenie 'jestem starsza, wiem, co dla Ciebie dobre'.

Darcia napisa³/a:

Przede wszystkim należy sobie uzmysłowić, że inne działanie nie ma logicznych podstaw. Po co stawiać człowiekowi granice, skoro i tak za kilkanaście lat będzie on mógł robić, co mu się podoba?


Dlatego, że rodzic kształtuje osobowość dziecka, jego wartości i różne inne rzeczy, o których znów najwidoczniej nie masz pojęcia.

Darcia napisa³/a:

Obowiązkiem jest też spełnianie zachcianek. Skoro rodzic może robić co chce, może to robić też dziecko. A że nie może ono samo zapracować na to, co chce, ma prawo tego wymagać od rodziców.

Spełnianie zachcianek jest obowiązkiem rodzica? Na jakim świecie? Rodzic wychowuje dziecko według własnego uznania i jeśli uzna, że spełnianie zachcianek dziecka, zupełnie dla niego niepotrzebnych albo nawet szkodliwych jest niewłaściwie, to oczywiście - nie powinien nawet tego robić. Są kwestie, gdzie rodzic powinien dzieciom ułatwiać życie, o ile uzna, że powinien, ale w jego kwestii leży dobre wychowanie, zapewnienie schludnego miejsca do spania, odpowiedniego jedzenia i spełnianie roli rodzica. Nie żadne spełnianie zachcianek, chyba że uzna to za punkt dobrego wychowania.

cappuccino, reprezentujesz bardzo dobre podejście, przynajmniej w teorii. Będziesz dobrą mamą :-) !
_________________
"Ludzie są jak morze, czasem łagodni i przyjaźni, czasem burzliwi i zdradliwi. Przede wszystkim to jednak tylko woda." - Albert Einstein
 

senioriitaa  

Wymiatacz


Do³±czy³a: 24 Sie 2013

   

Wys³any: 2013-08-27, 14:46   

pehapp napisa³/a:

Niestety ale dopóki mieszka się z rodzicami to mimo wszystko jest się od nich zależnym i należy ich słuchać :)



Hm, dziwne.. Ale odkąd pamiętam rodzice mi niczego nie zabraniali. Dawali mi wolną rękę, coś na zasadzie "sparzysz się - trudno. Odczujesz to na własnej skórze i potem będziesz wiedziała jak postępować". Z tym, że to chyba niebezpieczna zagrywka ze strony rodziców, bo nie wiadomo jak dziecko sobie z tym poradzi i w jakie towarzystwo wpadnie.
Mnie to pomogło. Rozróżniałam co jest dobre, a co złe. Wiedziałam, że to mi wolno, a to nie.
Aczkolwiek.. to już indywidualna sprawa danej jednostki i jej postrzeganie i klasyfikowanie wartości.

Co do tematu i nocowania u chłopaka.. To zawsze był drażliwy temat. :D Myślę, że od pokoleń przyjęła się taka zasada, że "jak to dziewczyna do chłopaka? Tak nie może być! Nie wypada! Co sobie ludzie pomyślą?!", lecz chłopak do dziewczyny jak najbardziej może przyjeżdżać.
Takie trochę staroświeckie podejście rodziców, ale trzeba im wybaczyć, w końcu też ludzie. :D
 

T0ksyczna  

Mega wymiatacz

poprostu



ImiÄ™: Marta

Wiek: 31

Do³±czy³a: 19 Sie 2013

Sk±d: Hiszpania

   

Wys³any: 2013-08-27, 17:51   

senioriitaa napisa³/a:

Ale odkąd pamiętam rodzice mi niczego nie zabraniali.


Kupowali Ci też wszystkie zabawki jakie pokazywałaś palcem na zakupach? Sama decydowałaś co, kiedy i jak zjesz? Chodziłaś spać o której Ci się chciało i nikt Cie nie zmuszał do nauki oraz inne rzeczy które zostały tu wymienione?
Czy jednak oprócz pozwolenia na poznanie konsekwencji Twoich czynów miałaś jakieś zakazy jak każdy normalny dzieciak - bo o tym własnie rozmawiamy.
_________________
`

Mentes huecas, vacíos los corazones.
 

senioriitaa  

Wymiatacz


Do³±czy³a: 24 Sie 2013

   

Wys³any: 2013-08-27, 20:51   

T0ksyczna, nie było ich stać na zabawki ani dla mnie ani dla mojej siostry. Dlatego nie mówiłam o dzieciństwie. Poza tym nie mówili o której mam chodzić spać i nikt nie zmuszał mnie do nauki. Sama odrabiałam lekcje, bo.. zresztą. Nieważne.

T0ksyczna napisa³/a:

jak każdy normalny dzieciak - bo o tym własnie rozmawiamy.



Akurat ogólna moja wypowiedź była do tematu postu, a nie Waszych rozmów. ;)
 

PoÅ‚amany ludzik  

User

Save me in memory



ImiÄ™: J.

Wiek: 27

Do³±czy³: 20 Sie 2013

Sk±d: Polska

   

Wys³any: 2013-08-29, 23:08   

Moim zdaniem dziecku w młodym wieku należy wpoić odpowiednie wartości i podstawy życiowe, a potem dać wolną rękę. Nie ma nic lepszego niż budowanie własnego doświadczenia życiowego na samodzielności, która uczy odpowiedzialności. Zawsze miałem swobodne dzieciństwo, nigdy nie byłem rozpuszczany, od kilku ładnych lat sam zarabiam na swoje zachcianki. Właściwie to mogę robić wszystko w granicach rozsądku na co mam ochotę. Jeżeli dziecko trzyma się długo na smyczy, to tym później nauczy się życia. Im wcześniej się zacznie tym doświadczenie jest większe i popełni się mniej błędów jako dorosła osoba.
 

czassum  

User

HPPAVVVilione


ImiÄ™: Andrzej

Wiek: 31

Do³±czy³: 10 Wrz 2013

Sk±d: Kielce

   

Wys³any: 2013-09-11, 07:55   

Wyprowadz się z domu, żyj na własną ręke, wtedy będziesz mogłą mówić że jesteś dorosła.
 

Napoleonka  

User


Do³±czy³a: 26 Lip 2013

Sk±d: Kosmostumostów

   

Wys³any: 2013-09-14, 13:44   

Nie za bardzo rozumiem, jak można nie stawiać malutkiemu dziecku żadnych ograniczeń... to bez sensu. Ale czym innym jest stawianie przemyślanych, racjonalnych zasad i tłumaczenie ich maluchowi, a czym innym wprowadzenie dyscypliny wojskowej. Osobiście uważam, że dziecku nie można zabraniać za dużo, bo to wywoła syndrom "odmrażania sobie uszu na złość tacie" ;) . Nie należy też mylić niewprowadzania zasad ze spełnianiem każdej zachcianki dziecka. Stosując to ostatnie możemy przykładowo nauczyć je kraść, bo przecież wszystko jak dotąd mu się należało.
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com