Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

Damn  

Pogromca postów

Queen Dude



Wiek: 28

Do³±czy³a: 10 Kwi 2010

   

Wys³any: 2013-10-06, 14:50   

Cytat:

To niech się skończy na tym ostrym dyżurze, co mnie to obchodzi? Nie moje życie. Mówiłam, tłumaczyłam - nie poskutkowało, trudno. Może jak dziecko się potłucze, wyląduje w szpitalu i nie będzie przy nim mamy (tak, nie pojechałabym do dziecka do szpitala, jeżeli mówiłabym, żeby czegoś nie robiło, a ono postawiłoby jednak na swoim), to się czegoś nauczy.



Brzmi patologicznie :niepewny: . Dla dziecka rodzice są najbliższymi osobami, dzieci ufają rodzicom absolutnie bezgranicznie, nie mają w ogóle zmartwień że nie będą miały np. co jeść, ani do kogo się przytulić. Nie wyklucza to wcale tego, że lubią robić na przekór - każde dziecko to ma. Ale wie, że mama czy tata są zawsze przy nim, po prostu ich POTRZEBUJE, to leży w naturze dziecka, że jest niesamodzielne. Jeśli nagle zostanie samo, pośród obcych ludzi, będzie to dla niego dwa razy brutalniejsza kara, niż gdyby musiało tam leżeć z mamą (leżenie w szpitalu samo w sobie jest dla dziecka masakrą, jako dla ruchliwej istoty która musi być teraz przykuta do łóżka). Na pewno jest to dla dziecka brutalniejsze niż postawienie mu zakazu... Ja w dzieciństwie nieostrożnie bawiłam się na podwórku i rozbiłam sobie głowę tak, że trzeba było jechać na dyżur i szyć. Jasne, że była to wyłącznie moja wina. Ale gdybym została w szpitalu sama, nawet pod opieką lekarzy, okropnie bym się bała i chyba już nigdy nie zaufałabym rodzicom, a oni pewnie zostaliby nazwani wyrodnymi przez personel. Dzieci nie dają sobie rady z samotnością i nie potrafią samodzielnie ponosić konsekwencji swoich czynów!

Cytat:

oby dwie mamy prawo do swoich przekonań, byleby tylko nie ucierpiało na tym zdrowie i życie żadnego dziecka. Zycie jest warte więcej niż słowne przepychanki.



Można by polemizować czy koncepcja Darci ma cokolwiek wspólnego z bezpieczeństwem. Oczywiście, że prawo do przekonań posiada każdy ale forum służy dyskusji. Szczególnie kontrowersyjne poglądy są źródłem tych "przepychanek", czy mają one w ogóle sens: nie wiem, ale są, bo ludzie mają potrzebę dyskutowania, szczególnie jak coś ich oburza. Przynajmniej niektórzy. Jakbym powiedziała że Breivik zrobił dobrze mordując ludzi to pewnie też rozpoczęłaby się dyskusja.
_________________

If you don't wanna see that sunset,
stop looking in a demon's eye

Temporarily online
 

Darcia  

Pogromca postów



ImiÄ™: Daria

Wiek: 29

Do³±czy³a: 10 Sie 2009

Sk±d: Gdañsk

   

Wys³any: 2013-10-06, 15:28   

Damn napisa³/a:

Brzmi patologicznie . Dla dziecka rodzice są najbliższymi osobami, dzieci ufają rodzicom absolutnie bezgranicznie, nie mają w ogóle zmartwień że nie będą miały np. co jeść, ani do kogo się przytulić. Nie wyklucza to wcale tego, że lubią robić na przekór - każde dziecko to ma. Ale wie, że mama czy tata są zawsze przy nim, po prostu ich POTRZEBUJE, to leży w naturze dziecka, że jest niesamodzielne. Jeśli nagle zostanie samo, pośród obcych ludzi, będzie to dla niego dwa razy brutalniejsza kara, niż gdyby musiało tam leżeć z mamą (leżenie w szpitalu samo w sobie jest dla dziecka masakrą, jako dla ruchliwej istoty która musi być teraz przykuta do łóżka). Na pewno jest to dla dziecka brutalniejsze niż postawienie mu zakazu... Ja w dzieciństwie nieostrożnie bawiłam się na podwórku i rozbiłam sobie głowę tak, że trzeba było jechać na dyżur i szyć. Jasne, że była to wyłącznie moja wina. Ale gdybym została w szpitalu sama, nawet pod opieką lekarzy, okropnie bym się bała i chyba już nigdy nie zaufałabym rodzicom, a oni pewnie zostaliby nazwani wyrodnymi przez personel. Dzieci nie dają sobie rady z samotnością i nie potrafią samodzielnie ponosić konsekwencji swoich czynów!


To nie jest patologiczne, tylko szczere. Obraz dzisiejszego rodzicielstwa - rodzice jako ci, którzy bronią przed cierpieniem, a jeżeli już coś się stanie, to tkwią przy dziecku dzień i noc - jest dla mnie nieprawidłowy, śmieszny i jedyne co robi, to to, że dziecko niby nie może robić niebezpiecznych rzeczy, ale jeżeli już zrobi i coś mu się stanie, to i tak rodzice go przytulą, wycałują i zrobią wszystko, żeby było wesołe. ¯ENADA i patologia. Sami mówicie, że kara musi być. Więc skoro ja dziecku radzę, żeby czegoś nie robiło, a ono to robi, to logiczne jest, że coś mu się dzieje i ja z nim NIE JADÊ do szpitala - nie ma w tym nic patologicznego, tylko wychowawczego, rodzaj kary. Skoro tak dzieciakowi zależy na bliskości matki, to niech nie robi nic, żeby się od niej odłączać, proste i logiczne. Zresztą, mądre dziecko rodzica posłucha, dziecko-debil nie. Cóż, selekcja naturalna.

Damn napisa³/a:

Można by polemizować czy koncepcja Darci ma cokolwiek wspólnego z bezpieczeństwem.


Nie ma i bardzo dobrze. Rodzic nie jest od zapewniania bezpieczeństwa dziecku. Dzieci powinny być tak wychowywane, żeby od maleńkości potrafiły sobie same radzić z trudnymi sytuacjami!

cappuccino napisa³/a:

Agresja napędza agresję. To, że dzieciaki się biją, to normalka. Ale dzieciak, który uderzy pierwszy, a któremu odda ten drugi nie wysunie wniosku - bicie jest złe, bo jeśli ja uderzę kogoś, to ten ktoś mi odda i to mnie będzie bolało.


Skoro nie wysunie takiego wniosku, to znaczy, że z jego postrzeganiem świata jest coś nie tak. Normalne dziecko się nauczy, że jeżeli uderzy kolegę, to ten mu odda, zaboli i ten ból sprawi, że dziecko się będzie następnych razów wystrzegać, to normalne.

cappuccino napisa³/a:

Poza tym - gdzie tutaj nauka mówienia słowa "przepraszam"?


A dlaczego ktoś ma przepraszać za to, że zrobił coś w jego opinii słusznego, nie rozumiem? Ku zadowoleniu innych? Ja sama SZCZERZE przeprosiłam w życiu może 10 razy góra. A resztę razy - po to, by mieć spokój, ale nawet po kilkunastu latach nie widzę w moim postępowaniu, za które kiedyś przeprosiłam, niczego niestosownego.

cappuccino napisa³/a:

Jeśli rodzic widzi, że jego dziecko bije inne, powinien krótko i treściwie przekazać, że jest to złe, oni go nie biją, nikogo się nie bije, teraz trzeba przeprosić kolegę.


Jestem stanowczo za tym, by dzieciaki ponosiły surowsze konsekwencje niż opieprz czy szlaban od rodzica. Zbicie na kwaśne jabłko na przykład. To nauczy rozumu bardziej.

cappuccino napisa³/a:

byleby tylko nie ucierpiało na tym zdrowie i życie żadnego dziecka.


Dzieci powinny cierpieć jak najwięcej - jeżeli robią rzeczy, które do cierpienia prowadzą. Niech się uczą życia, proste. Całe życie ich za rączkę nikt nie będzie prowadził. Dzieciństwo NIE powinno być okresem beztroski, kiedy to wszystko za takiego malucha załatwiają dorośli.
_________________
Hey, believe me: our dreams really can come true!
 

Rhagar14  

Pogromca postów



Wiek: 30

Do³±czy³: 07 Sty 2013

   

Wys³any: 2013-10-06, 15:53   

Cytat:

Zresztą, mądre dziecko rodzica posłucha, dziecko-debil nie. Cóż, selekcja naturalna.


Czy wy ludzie nie potraficie zrozumieć tego , że człowiek nie jest istotą wolną ? . Dziecko nawet jeżeli rozumie , że coś mu może się stać to i tak to zrobi. Dlaczego? Bo taka jest natura dziecka . Dziecko po prostu musi , bo tak mu każe jego natura bo tego chce ono nie ma na to wpływu . Człowiek ma bardzo mały wpływa na samego siebie , a co dopiero mówić o dziecku które nie potrafi się kontrolować . Jeżeli dziecko nie robi na przekór rodzicom , nie drze mordy to jest chore i tyle. Zresztą niema chyba większego debila niż człowiek , który tylko słucha rodzica . Do wszystkiego w życiu trzeba dojść samemu , rodzic za dziecko tego nie zrobi .

Cytat:


Nie ma i bardzo dobrze. Rodzic nie jest od zapewniania bezpieczeństwa dziecku. Dzieci powinny być tak wychowywane, żeby od maleńkości potrafiły sobie same radzić z trudnymi sytuacjami!


Nie masz pojęcia o czym mówisz . Potrzeba bezpieczeństwa to podstawowa potrzeba każdego człowieka . Kiedy rodzic bije dziecko , to dziecko musi winę zrzucić na siebie , nie na rodzica . Na rodzica nie potrafi gdyż uświadomienie sobie , że rodzic jest niedoskonały przysporzyło by mu niewyobrażalnego lęku .

Cytat:

Normalne dziecko się nauczy, że jeżeli uderzy kolegę, to ten mu odda, zaboli i ten ból sprawi, że dziecko się będzie następnych razów wystrzegać, to normalne.


To chyba logiczne , że dzieci różnią się budową fizyczną . Tak samo jak normalni ludzie . Dziecko silniejsze będzie się wyżywać nad słabszym , dopóki nie nauczy się , że przemoc jest zła i jak radzić sobie z agresją .

Cytat:

Zbicie na kwaśne jabłko na przykład. To nauczy rozumu bardziej.


Jeżeli ktoś bije dziecko to tylko uczy je reagować na złość biciem .
 

Darcia  

Pogromca postów



ImiÄ™: Daria

Wiek: 29

Do³±czy³a: 10 Sie 2009

Sk±d: Gdañsk

   

Wys³any: 2013-10-06, 16:10   

Rhagar14 napisa³/a:

Dziecko nawet jeżeli rozumie , że coś mu może się stać to i tak to zrobi. Dlaczego? Bo taka jest natura dziecka


Bo najpewniej wie o tym tylko w teorii. Musi się sparzyć, żeby zrozumieć.

Rhagar14 napisa³/a:

Jeżeli ktoś bije dziecko to tylko uczy je reagować na złość biciem .


Tylko że ja nie mówię o biciu dziecka przez rodzica. Sama uważam, że jeżeli rodzic nawet trzepnie w łapę, to jest coś nie tak - jak się kogoś kocha, to się nie podnosi ręki. Ja mówię o sytuacji: dziecko uderzy dziecko. I powinno w odwecie od niego dostać - niech się nauczy. Zresztą, w takiej sytuacji jest wiele różnych skutków, konsekwencji dla dziecka - każdy dobry.
_________________
Hey, believe me: our dreams really can come true!
 

Gryzik  

Stały User

AlÄ… Ä… dÄ…s


Do³±czy³a: 12 Lip 2013

Sk±d: England

   

Wys³any: 2013-10-06, 17:38   

Jak dla mnie dopóki mieszka się z rodzicami i żyje na ich rachunek, dopóty trzeba respektować ich zdanie. Nie trzeba się z nimi zgadzać, to fakt, ale warto wziąć pod uwagę fakt, że w dalszym ciągu oni o nas dbają. Reasumując - wyprowadzisz się=rób co chcesz, mieszkasz z rodzicami i jesteś na ich utrzymaniu = musisz się do nich dostosować. Zawsze można wynegocjować warunki dogodne dla obu stron, z każdym da się dogadać, tylko trzeba wiedzieć jak :)
 

szostol  

Pogromca postów


Do³±czy³: 03 Kwi 2009

   

Wys³any: 2013-10-06, 21:22   

Darcia, ale ty masz n******e pod sufitem. Czytając twoje wypowiedzi nie wiem czy być przerażonym, czy się śmiać, czy płakać. Szczerze mówiąc, to nie wiem też czy w życiu większe dyrdymały słyszałem, i wcale nie wyolbrzymiam.

Ej, nie przeklinamy
 

tusiaczkowa18  

User


ImiÄ™: Marta

Wiek: 28

Do³±czy³a: 11 Lis 2013

Sk±d: £ód¼

   

Wys³any: 2013-11-14, 18:39   

Jeśli powiedzą Ci tekst typu ''póki jesteś na moim utrzymaniu...'' to od razu ich zgaś. Powiedz im, ''a na czyim utrzymaniu mam być? Na świat się nie prosiłam, trzeba było się zabezpieczać a nie mi teraz wypominać, że mnie utrzymujecie.'' Taka jest prawda, ja swojemu dziecku przenigdy nie powiem czegoś takiego. Jeśli popadnie w nałogi, w złe towarzystwo, nie dostanie kieszonkowego, będzie chodziło dom-szkoła, szkoła-dom, ale na pewno nie powiem mu czegoś takiego. Poza tym lada moment nie będziesz na ich utrzymaniu, bo idziesz do pracy. Niedługo skończysz 20 lat, masz prawo nocować u swojego chłopaka. Chcą puścić Cię z Nim do innego miasta, do pracy, wiedząc, że będziecie razem mieszkać, ale nie chcą w Waszym mieście dopuścić do wspólnego nocowania? Powiedz im wprost ''Tak, uprawiamy seks, nie przypilnujecie tego, jestem pełnoletnia, będę u Niego dziś spała'' a jeśli to nie pomoże to powiedz im o nich to, co mi nasunęło się na myśl, że chodzi im wyłącznie o pieniądze... Materialiści. Bo skoro do pracy Was puszczą, a bez pracy na jedną noc nie, to znak, że wiesz... Będziesz miała pieniądze, można Ci wszystko, nie masz pieniędzy, nic Ci nie wolno. A czy Oni muszą płacić za Twoje nocowanie u Niego? To przecież nie hotel.
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com