Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

tusiaczkowa18  

User


ImiÄ™: Marta

Wiek: 28

Do³±czy³a: 11 Lis 2013

Sk±d: £ód¼

   

Wys³any: 2013-11-14, 18:52   

Ja ze swoim tatą rozmawiam na wszystkie tematy. Jeśli już kogoś to krępuje, to bardziej chyba jego. I też nie zawsze wie co ma mi poradzić, bo aż tak się nie zna na tych kobiecych sprawach, ale jest bardziej wyrozumiały. Gdy jeszcze z Nim mieszkałam i mówiłam,że źle się czuję bo mam okres, pozwalał mi leżeć w łóżku i nie iść do szkoły, przynosił mi wszystko co chciałam do łóżka, żebym się przypadkiem leżeniem nie zmęczyła, haha. A na mamę to rzadko działało, bo mówiła ''też mam okres, pracuję i jakoś sobie radzę,'' bla bla bla, także wydaje mi się, że ojcowie są nawet lepsi o te sprawy niż matki, zależy jeszcze o relacje...
 

marigold  

Stały User



Wiek: 30

Do³±czy³a: 24 Sty 2015

Sk±d: Wawa

   

Wys³any: 2015-05-19, 18:50   

Przecież nierzadko słyszy się o "mamisynkach" i "córeczkach tatusia" bo o dziwo i tutaj przeciwieństwo płci chyba ma coś wspólnego z przyciąganiem i większą więzią. Moim zdaniem ma to jak najbardziej rację bytu.
 

DeSade  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 20 Lip 2011

   

Wys³any: 2016-09-06, 15:11   

Nigdy, nigdy, nigdy.
Czasami tylko, kiedy ma pretensje, że za długo przebywam w łazience, to odkrzykuję, że depiluję się.
Nienawidzę jego pogadanek przed moimi wyjazdami do chłopaka, wtrąceń o byciu dziadkiem, o chęci poznania go, o zazdrości jaką żywi, że "ten chłopak zabiera mu jego jedyną córkę".
Stoję przed lustrem w samym body, kręcę włosy lokówką, a on wchodzi bez pukania, bez zapowiedzi, że ma taki zamiar i z taką mową.
Spławiam go słowami- Ale po co ty mi o tym wszystkim mówisz? Zasłaniając się po czubek głowy ręcznikiem.
- Jak to po co, przecież jestem twoim ojcem. (ojczymem).

Czasami chciałabym mieszkać tylko z kobietami (ale kto mi będzie wówczas usługiwał?) Mężczyźni brzydzą mnie tym wpychaniem nosa w kobiece sprawy.
Tak, jak mój chłopak pytający mnie o mój okres i wszelkie związane z tym szczególiki.
Paranoja, nigdy mu nie odpowiadam.
_________________
W miękkim futrze kota
 

Muszkieter  

Stały User


ImiÄ™: Maciej

Do³±czy³: 24 Kwi 2016

Sk±d: Warszawa

   

Wys³any: 2016-09-06, 20:19   

Gdy miałem pięć lat, w nocy suka wskoczyła na moje łóżko i w moich nogach urodziła sześć szczeniaczków. Obudziłem się, gdy poczułem, że całe nogi mam mokre. Półtora roku później zebrało jej się na rodzenie po południu, ale za nic nie chciała leżeć w swojej specjalnej skrzyni, tylko na tapczanie.
W koÅ„cu tata poÅ‚ożyÅ‚ ceratÄ™, a na niÄ… kocyk. Moja mama powiedziaÅ‚a mi i starszemu bratu, że jak chcemy możemy siÄ™ przyglÄ…dać i „stÄ™kać razem z sukÄ…”.
To było dla nas coś niesamowitego! Widzieć jak się rodzi nowe życie, jak paskudne, mokre szczeniaczki po godzinie są czyściutkie, suche i takie milusie. W ogóle nie myśleliśmy wtedy o sprawach seksu, tylko byliśmy zafascynowani nowym życiem.
Gdy po jakimÅ› czasie padÅ‚o sakramentalne pytanie skÄ…d siÄ™ biorÄ… dzieci, mama od razu przypomniaÅ‚a nam poród suki i dodaÅ‚a, że dzieci podobnie wychodzÄ… z brzuszka mamy, tylko najczęściej rodzi siÄ™ jedno a nie pięć, czy sześć naraz. To nam wystarczyÅ‚o na kilka lat. W domu nie byÅ‚o tematów tabu, zakazów „nie bo nie” tylko tÅ‚umaczenie i rady.
Jeszcze w podstawówce wiedziałem, co to jest miesiączka i że niektóre dziewczyny przechodzą ją bardzo boleśnie i należy im zapewnić spokój.

Gdy majÄ…c 15 lat jechaÅ‚em na dwa miesiÄ…ce na obóz jeździecki, nie kto inny tylko mama powiedziaÅ‚a mi, żebym najpierw myÅ›laÅ‚ o dziewczynie, żebym nie zrobiÅ‚ jej krzywdy, a dopiero później o swoich chuciach. DodaÅ‚a jeszcze, że zawsze mogÄ™ przeprać w rÄ™ku. Zamiast. Jak miaÅ‚em 16 lat jechaÅ‚em na ten sam obóz zaopatrzony przez ojca w gumki. Mama o tym wiedziaÅ‚a i tylko przypomniaÅ‚a mi naszÄ… rozmowÄ™ sprzed roku. Po wakacjach bez najmniejszego skrÄ™powania zaprowadziÅ‚em mojÄ… dziewczynÄ™ do mamy, która byÅ‚a ginekologiem (i cytologiem), żeby jÄ… zabezpieczyÅ‚a „antykorozyjnie”. W liceum rozeszÅ‚o siÄ™, że moja mama nie krzyczy, nie wymyÅ›la od dziwek, tylko pomaga, nie tylko w antykoncepcji. Przez caÅ‚e liceum wiele moich koleżanek zwierzaÅ‚o mi siÄ™ co majÄ… lub czego nie majÄ…. OdpowiadaÅ‚em ze Å›miechem, że ginekologiem jest mama, a nie ja i że wystarczy, jak mi powiedzÄ…, że chcÄ… iść do mamy.

Tak jak moi rodzice potrafili rozmawiać ze mną na wszystkie tematy, tak ja potrafiłem i potrafię rozmawiać z córką o wszystkim, bez skrępowania i sensacji. To ja kupowałem jej pierwsze i kolejne podpaski, to ja ją pocieszałem, gdy jakiś chłopak w podstawówce okazał się frajerem, bo nie chciał z nią zatańczyć. Nigdy na nią nie krzyczałem, tylko spokojnie tłumaczyłem, że zrobiła coś nie tak (np. wagary), to mnie mówiła, że ma bolesną miesiączkę i to ja woziłem ją do ginekologa ( mama już nie pracowała).
Bez najmniejszego skrÄ™powania mówiÅ‚a mi o swoim chÅ‚opaku, który naciskaÅ‚ na niÄ…, żeby „daÅ‚a mu dowód miÅ‚oÅ›ci”, gdy oboje mieli po 15 lat. Wyobraźcie sobie ojca, który tÅ‚umaczy na spokojnie córce, że jeżeli chÅ‚opak mówi, że jÄ… kocha, ale naciska na seks, to tak naprawdÄ™ chodzi mu tylko o seks. Bo gdyby jÄ… kochaÅ‚ naprawdÄ™, toby poczekaÅ‚ i nie domagaÅ‚ siÄ™ na siÅ‚Ä™ seksu. WytÅ‚umaczyÅ‚em jej, że wiÄ™kszość nastoletnich chÅ‚opaków myÅ›li przyrodzeniem, a gdy mówiÄ… o miÅ‚oÅ›ci, myÅ›lÄ… o seksie. A gdy już dostanÄ… upragniony „dowód miÅ‚oÅ›ci” to najczęściej zmieniajÄ… obiekt zainteresowania, szukajÄ…c nastÄ™pnej dziewczyny.

Córka czÄ™sto mnie pytaÅ‚a bez skrÄ™powania o najintymniejsze sprawy, o których w życiu nie rozmawiaÅ‚a z matkÄ…, która, nota bene, byÅ‚a „mamÄ… na telefon” – wyjechaÅ‚a sobie na staÅ‚e z Polski. MajÄ…c 16 lat zapytaÅ‚a mnie, co bym powiedziaÅ‚, gdyby siÄ™ okazaÅ‚o, że woli dziewczyny. OdpowiedziaÅ‚em, że bÄ™dÄ… jÄ… nadal kochaÅ‚ nad życie, ale że bÄ™dzie miaÅ‚a zdrowo przechlapane. PrzyznaÅ‚a, że to byÅ‚ żart, że woli jednak chÅ‚opaków.
Gdy ją odwoziłem do hotelu na studniówkę, dyskretnie dałem jej paczkę prezerwatyw. Dostałem wielkiego buziaka, a dzień później zwróciła mi nienaruszone opakowanie. Jej partner okazał się być .. gejem. :mrgreen:
Nigdy jej nie wypytywałem o chłopaków, ona sama mi o wszystkim mówiła. W sprawach antykoncepcji, czy w ogóle "babskich" sprawach najpierw zwracała się i zwraca najpierw do mnie.

Dziś ma 26 lat i 5 letnią córeczkę, mieszka ze swoim chłopakiem i kilka razy dziennie dzwoni do mnie pogadać o wszystkim. O przepis na naleśniki, o mandacie za jazdę bez biletu, o kłótni z chłopakiem, o katarze jej córki. Albo w środku nocy, że nie może spać.

Nie wyobrażam sobie, jak można nie rozmawiać o wszystkim ze swoim dzieckiem, czy to syn, czy córka. To jest obowiązek rodziców, stworzyć taką atmosferę, żeby dzieciaki miały do nas zaufanie we wszystkich sprawach. Nawet tych najbardziej intymnych. Musimy być sami przygotowani na to, że nasza córka czy syn w pewnym wieku zaczyna się interesować seksem i jest to nieuniknione. Żadne zakazy, trzymanie pod kluczem, szlabany i krzyki na nic się nie zdadzą. Lepiej rozmawiać na spokojnie, tłumaczyć i radzić. I pamiętać, że zakaz, podobnie jak szklanka zimnej wody "zamiast", zupełnie nie działają.
_________________
La vie est dure et les femmes sont cheres, et les enfants facile a faire.
 

Bazyl666  

Mega wymiatacz

Bazyl


ImiÄ™: Magdalena

Wiek: 25

Do³±czy³a: 24 Kwi 2012

Sk±d: Mazury

   

Wys³any: 2016-09-17, 14:52   

DeSade napisa³/a:

Tak, jak mój chłopak pytający mnie o mój okres i wszelkie związane z tym szczególiki.


To chyba dobrze, że chce wiedzieć więcej o Twoim ciele i nie ucieka na samo słowo "okres.
 

$karbówka  

VIP

Najwyższy Autorytet



Do³±czy³: 08 Pa¼ 2013

   

Wys³any: 2016-10-21, 19:17   

Muszkieter napisa³/a:


Córka czÄ™sto mnie pytaÅ‚a bez skrÄ™powania o najintymniejsze sprawy, o których w życiu nie rozmawiaÅ‚a z matkÄ…, która, nota bene, byÅ‚a „mamÄ… na telefon” – wyjechaÅ‚a sobie na staÅ‚e z Polski. Nigdy jej nie wypytywaÅ‚em o chÅ‚opaków, ona sama mi o wszystkim mówiÅ‚a. W sprawach antykoncepcji, czy w ogóle "babskich" sprawach najpierw zwracaÅ‚a siÄ™ i zwraca najpierw do mnie.



Może to się sprawdza, ale jakoś mnie się wydaje, że dorastająca dziewczyna powinna mieć możliwość pogadania o tym z kobietą.
Mężczyzna jednak inaczej to wszystko widzi i dużo rzeczy może nie zrozumieć.
Analogicznie - wychowywanie chłopaków przez matki, mające zbyt duży wpływ na dziecko też nie za dobrze się kończy, bo przez eliminację i strofowanie za okazywanie cech męskich, wychodzi potem taki zahukany maminsynek, który nie wie kim jest.

Przykładowo, nic mnie tak nie wpieniało w podstawówce jak nauczycielki ciągle przerywające nam bójki - dla tych bab to była wielka afera, uwagi, wzywanie rodziców, a ja z kumplami nie mogliśmy pojąć, o co one takie histerie robią, jak tylko sobie od czasu do czasu dajemy po mordach, a za przerwę już wszystko jest spoko.
Kobiety nie są w stanie zrozumieć, że te bójki to zwykła naturalna potrzeba ustalenia hierarchii w grupie.
Albo inny przykład, baba od plastyki zawsze miała problem, że maluję ciemne rysunki - dzisiaj to w zasadzie sprawa jest jasna, kobiety lubią żywe ciepłe kolory, mężczyźni stonowane - i to było dla tej baby nie do zrozumienia, że chłopak nie będzie malował jej na seledynowo czy różowo. (kiedyś, bo dzisiaj to już wszystko robią, by sobie ptaki poobcinać).

To takie pierdoły dnia codziennego, ale dobrze oddają te różnice w postrzeganiu rzeczywistości między płciami.
Stąd jakoś mnie nie przekonuje by facet nawet ojciec (a może, zwłaszcza) mógł jednak być dla dziewczyny tym samym rozmówca jak matka czy jakaś dojrzalsza przyjaciółka.

Muszkieter napisa³/a:

Mając 16 lat zapytała mnie, co bym powiedział, gdyby się okazało, że woli dziewczyny. Odpowiedziałem, że będą ją nadal kochał nad życie, ale że będzie miała zdrowo przechlapane. Przyznała, że to był żart, że woli jednak chłopaków.


No właśnie, a może nie był to żart i chciała cię sprawdzić, bo dziewczyny nie są tak jednokierunkowe w tej kwestii - wiele z nich, jest po prostu biseksualna.
To faceci są zwykle ukierunkowani na jedną płeć.

Muszkieter napisa³/a:

Dziś ma 26 lat i 5 letnią córeczkę, mieszka ze swoim chłopakiem i kilka razy dziennie dzwoni do mnie pogadać o wszystkim. O przepis na naleśniki, o mandacie za jazdę bez biletu, o kłótni z chłopakiem, o katarze jej córki. Albo w środku nocy, że nie może spać.


Heh, to gratulacjÄ™.
Ta z problemami emocjonalno-umysłowymi, która jest post wyżej nad twoim, napisała, że jesteś pedofilem.
Cieszę się, że kolejny raz są dowody na jej porażającą głupotę. :-D
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com