wiesz, powiem ci, że chyba obie nie mamy do konca racji. w moim technikum np poziom nie jest az tak wysoki. nie twierdze ze go nie ma, ale bez przesady. wszystko w umiarze. chodze do szkoły na 8, najdłuzej lekcje mam do 15, praktyki będą dopiero w wakacje.
mam porównanie, bo zanim tam poszłam, byłam jakiś czas w LO. wtedy przychodzilam ze szkoly, jadlam obiad, uczylam sie i kladlam spac. nawet weekendy mialam zapchane nauką. zero czasu na pasje.
dlatego teraz jestem w technikum i na luzie wszystkiego się ucze. mam same pozytywy i dużo czasu na dodatkowe zainteresowania. wszystko zalezy od szkoly, nauczycieli, podejscia do nauki.
nic wiecej. ale na pewno zgodze sie z toba w tym, ze technikum wbrew pozorom wcale nie jest dla idiotów. bo jednak pouczyc tez sie trzeba, zeby das sobie w nim rade.
_________________
'uczyńmy z życia święto'!