E tam, technikum w dzisiejszych czasach wcale nie uczy zawodu, tylko teorii, która się potem w ogóle nie przydaje. Sam byłem na informatyku, ale się przepisałem do ZSZ na elektryka i nie żałuję. Dziś pracuje, a w międzyczasie robie LO zaocznie. Zdam maturę to pójdę na studia w tym samym kierunku, byle miec tylko wyższe. Kiedy się przepisywałem duzo ludzi się ze mnie śmiało, że się stoczyłem, a oni to takie ''bystrzaki'' bo w technikach i liceach. Teraz to ja mam powód, by się z nich śmiac. Większośc chciała isc do pracy, ale nie wypaliło. Dobrze, że mieli maturę, to poszli na studia, by przez kolejne 5 lat byc na garnuszku rodziców.
Teraz opyla się tylko robic kierunki techniczne, a potem studia, bo sam ''technik'' nie wystarczy. Jak słaby jesteś ze ścislych to sobie odpuśc i wyucz się konkretnego fachu w zawodówce. Oczywiscie nie namawiam Cię. Zrobisz jak uważasz, ale uwierz mi, że tak byłoby najlepiej. Jak masz ambicje to nie skończysz z samym wykształceniem zawodowym. Mój szwagier po wykończeniówce jeszcze poszedł do LO, zdał maturę, kontynuował naukę na budownictwie i dziś jest kierownikiem budowy.
Wielu kumpli dziś zaluje wyboru technikum. Jak spotykamy się raz w tygodniu, bo gramy w pilke, to wiekszosc jest padnięta po 10-godzinnej harówce na budowie. Niestety tak wygląda dzisiejsza Polska. Ucz się fachu, szukaj pracy, a jak Ci się nie uda to za granicę.