Kiedyś pomyślałam sobie tak:
Tusk tak bardzo chciał wiele w Polsce zdziałać.
Jeśli będzie kandydował na prezydenta to znaczy, że zależy mu na prestiżu, luksusie i kasie.
Jeśli zaś chce mieć realną władzę i możliwości - nie będzie kandydował.
Dla mnie to dobry znak, że zrezygnował.