"Na allegro jest pełno taniej tandety" - Nawet nie wiesz jak bardzo jest to prawdziwe.
Taniej tandety na allegro jest aż przesyt. Trzeba mieć na prawdę dużą wprawę w licytowaniu by zakupy zawsze były opłacalne.
Sam dosyć często kupuję towar nowy, który na allegro zdarza się być w cenach niższych czasem nawet o 50-70% niż w butikach, mowa na przykład o tańszym (120euro) sorcie swetrów Tommy Hilfiger bądź Ralph Lauren, który na Allegro sprzedaje się za 160zł-250zł. Niestety droższego sortu swetrów Cashmere 100% nie da się już kupić na Allegro w niższej cenie, co tylko dowodzi teorii że Allegro to skład taniej tandety z końcowek kolekcji. Oczywiście zdarzało mi się kupować towar używany, ale tylko wówczas kiedy były to stuprocentowe autentyki, prawdziwe perełki, w cenach zawsze tańszych niż nowy produkt.
Jako przykład mogę podać idealną kurtkę Armani wartą 1600-1800zł, którą mi udało się kupić za 110zł. Identyczne na ebayu sprzedają się za 100-150euro.
Oczywiście nie każdy mój zakup był udany, mógłbym wymienić co najmniej 4 produkty których zakupu w tym roku żałuję, dwóch bluz, jednej koszuli i jednej marynarki. Szczęście że nie straciłem zbyt wiele, bo osobiście oddałem towar potrzebującym ludziom którzy bardzo się z nich ucieszyli.
Gdybym miał podać sumę którą do tej pory wydałem na ubrania wyłącznie dla siebie, robiąc zakupy na Allegro, jest to około 1/2tys. zł w skali roku, nie tak dużo, gdyż tak jak powiedziałem Allegro służy mi głównie do zakupów drobnych artykułów markowych, z tym że tańszych niż w sklepie. Po prostu idę do sklepu stacjonarnego, mierzę dany sweter, a później i tak kupuję go na Allegro taniej jeśli mi się spodoba, oczywiście jako nowy. Perełki zdarzają się ostatnio bardzo rzadko.
Przeglądam od czasu do czasu aukcje w poszukiwaniu produktów Burberry, mojej ulubionej marki, bo jako że ostatnio jestem trochę low on money, chciałbym kupić autentyk taniej, ale 99% towaru podpisanego jako Burberry na Allegro to podróby, a 1% to towar tak do kwadratu vintage, że już sam w sobie faktycznie jest nic nie wart, więc dałem sobie spokój i kupuję polówki i tego typu rzeczy na net-a-porter, Bloomingdale's, Neiman Marcus, czy nawet na Burberry.com jak się zdarzy wyprzedaż świąteczna, tak jak ostatnio - 120 euro za sztukę.
Mam w swojej garderobie około 10 produktów które mógłbym określić jako ścisły Flagship (Hermes!!!!!!!, Burberry, Versace, Christian Louboutin etc.), bo same w sobie tworzą potrojoną wartość całej reszty. Nawet mimo tego, że reszta to też same markowe, z tym że tańsze autentyki, np. Hugo Boss, Ralph Lauren. No nie powiem jest tego.
Pamiętaj, że najlepszą metodą robienia zakupów jest 1. kupowanie rzeczy nowych 2. kupowanie taniej rzeczy wcześniej zmierzonych w sklepie stacjonarnym.