Jak ma problemy dziewczę z tym, co jest naturalną sprawą, to szybko do psychologa. Pomoże uporać się z tym wszystkim i nauczyć żyć. Wiem jaka to okropna sprawa. Sama jako dziecko byłam molestowana i to przez własnego kuzyna. Co prawda na początku nie umiałam się do tego przyznać w ogóle, o tyle teraz jakoś z tym żyje. Czasem to powraca, ale człowiek jakoś musi się kupy trzymać. Jednak takie doświadczenia mają odbicia w dalszym życiu. Dziewczyna musi po pierwsze zapomnieć i po drugie nauczyć się nie dopuszczać do takich sytuacji. Bo jest bardzo prawdopodobne, że mogą się powtórzyć. Bo w tym przypadku to wyuczony sposób reagowania na nacisk. Ja wówczas byłam nieświadoma o co chodziło. W końcu to taka zabawa. A mimo to mam nadal skłonności do uległości. Dlatego wiem, że przyda się psycholog, któy podniesie na duchu i pomoże jakoś radzić sobie w trudnych sytuacjach.