Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Przesuniêty przez: vialink | 2014-03-30, 22:49

Autor

Wiadomo¶æ

laven  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 26 Lip 2008

   

Wys³any: 2009-01-20, 22:28   Uszkodzona psychika

Cytat:

Z powodu poważnych chorób psychicznych cierpi ponad 50 milionów ludzi na całym świecie. Choroba nie wybiera, dotyka ludzi na wszystkich kontynentach i we wszystkich kulturach. Obchodzony od 1992 roku ¦wiatowy Dzień Zdrowia Psychicznego skupia w tym roku uwagę na globalnym wymiarze zdrowia psychicznego.





Szacuje się, że w samej tylko Europie niemal co trzeci dorosły doświadcza w ciągu roku przynajmniej jednego rodzaju choroby psychicznej. Do najbardziej rozpowszechnionych należą depresja i schizofrenia. Według prognoz do 2020 roku depresja stanie się najczęstszą przyczyną chorób zachodniego społeczeństwa. Ludzie chorzy psychicznie są izolowani społecznie, a przy tym narażeni na podwyższoną śmiertelność.
Celem kampanii prowadzonej w ramach obchodów ¦wiatowego Dnia Zdrowia Psychicznego jest zintegrowanie ogólnoświatowych działań skupiających się na podnoszeniu efektywności leczenia, poprawie dostępu do opieki zdrowotnej i redukowaniu piętna wokół osób chorych psychicznie.

Obecnie największym problemem utrudniającym skuteczne leczenie chorób psychicznych jest zbyt późne rozpoznanie problemu i niewystarczające przekonanie chorych i ich bliskich o korzyściach płynących z podjęcia leczenia. Kraje mające niskie i średnie dochody na choroby psychiczne poświęcają niecały 1% ogólnych wydatków zdrowotnych, podczas gdy ponad 450 milionów ludzi na całym świecie borykających się z różnorodnymi problemami psychicznymi można by skutecznie leczyć.

Zdaniem specjalistów bardzo istotne jest również budowanie odpowiedniej świadomości na temat chorób psychicznych i edukacja społeczeństwa w tym zakresie.

A wiedza Polaków w zakresie zdrowia psychicznego jest wciąż niezadowalająca. Z danych CBOS z 2007 roku wynika, że aż 47% osób z wykształceniem podstawowym i 48% osób powyżej 65 roku życia przyznaje, że praktycznie nic nie wie na temat chorób psychicznych, a tylko 4% Polaków potrafi wymienić więcej niż trzy rodzaje zaburzeń psychicznych.

Pytani o znane im choroby psychiczne Polacy najczęściej wymieniają schizofrenię i depresję, natomiast prawie nikt nie wspomina o narkomanii i zespole alkoholowym.

Upowszechnianiu wÅ›ród Polaków wiedzy na temat chorób psychicznych ma sÅ‚użyć Ogólnopolski Program Zmiany Postaw wobec Psychiatrii „Odnaleźć siebie”. Jego nadrzÄ™dnym celem jest przeÅ‚amywanie barier zwiÄ…zanych z leczeniem zaburzeÅ„ psychicznych, obalanie mitów nagromadzonych wokół psychiatrii oraz wyeliminowanie lÄ™ku przed wizytÄ… u lekarza psychiatry. Patronat merytoryczny nad akcjÄ… objÄ…Å‚ ZarzÄ…d Główny Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego.



Dlaczego coraz więcej osób, cierpi na zaburzenia psychiczne? Jak im zapobiegać? Dlaczego tak często chorzy są dyskryminowani? Czemu ich problemy odsuwają od nich ludzi, wzbudzają pogardę, są bagatelizowane? Jak zmienić podejście do chorych? Jak im pomóc? Jak zapewnić społeczne wsparcie?
Zapraszam do dyskusji.
_________________
Obie rzeczy - zarówno to, przed czym uciekasz, jak i to, za czym wzdychasz - są w tobie.

— Anthony de Mello
 

malinkaa  

Pogromca postów


Wiek: 37

Do³±czy³a: 24 Pa¼ 2008

Sk±d: to pytanie ?

   

Wys³any: 2009-01-20, 23:55   

Myślę że ludzie po prostu gubią się w tym świecie, przytłacza ich rozwój cywilizacyjny i wszystko co się wokół dzieje. Boją się, że nie sprostają wymaganiom.
Przyczyn chorób psychicznych jest wiele, a wszystko zależy od każdego z nas. Dla jednego będzie to nadmierny stres, nadmiar zajęć, dla drugiego kompleksy, w końcu utrata czegoś cennego, bliskiej osoby, poszanowania.

Cierpimy na zaburzenia psychiczne, ale często nie potrafimy się do tego przyznać. Ludzie boją się o tym mówić. Unikają tego tematu, bo jest nieprzyjemny i nie dopuszczają myśli, że ktoś z ich rodziny może mieć taką chorobę. Dlatego nie potrafimy sobie pomóc, ze wstydu. A wiadomo że każda nieleczona choroba pogłębia się.

Myślę, że jedynym wyjściem aby zmienić podejście do chorych jest odczucie tego na własnej skórze. Trzeba poczuć ten ból, żeby zrozumieć, że nie tak łatwo z tego wyjść.

laven napisa³/a:

Jak im pomóc?


rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa. Trzeba dać się takiej osobie wygadać, starać się ją zrozumieć, coś doradzić czy pomóc. Nie musi być to od razu lekarz czy psychiatryk, ale zwykłe ludzkie traktowanie.
 

Justencja  

Pogromca postów



ImiÄ™: Justyna

Do³±czy³a: 16 Wrz 2008

   

Wys³any: 2009-01-21, 11:56   

Myśle, że w Polsce wciąż te choroby mimo rozpowszechniania przez różne organizacje nie są traktowane poważnie, ludzie nie zdają sobie sprawy z ich konsekwencji. Jest to dla nich pewien:

Eliara. napisa³/a:

wstyd


Psychiatra czy psycholog wciąż nie jest traktowany jako normalny lekarz. Stereotyp osoby chorej to taka w białym kaftanie i pokoju bez klamki.

Na pewno kazdemu z nas przyda się jakaś wiedza na ten temat i postarajmy się rozmawiać jesli mamy takie osoby wokól siebie bo z reguły nie potrafią one poradzić sobie same i czują się samotne. Mimo wszystko tego typu choroby są bardzo groźne i nie należy lekceważyć objawów.
W dzisiejszych czasach co raz więcej ludzi dotyka ten problem, spowodowane jest to ich stanem psychicznym, nadmiernym stresem, kłopotami i wszelkiego rodzaju używkami (próbują sobie sami pomóc ale to nie takie proste). Myślą że jakieś tabletki bez recepty rozwiążą problemy i wszystko będzie w porządku, że mają silną wolę i nie dadzą się złamać. Tylko szkoda że nie wiedzą że czasami nie zależy to tylko od nich/

laven napisa³/a:

Dlaczego tak często chorzy są dyskryminowani?


Ludzie uważają ich za wariatów, i niepoczytalnych.

laven napisa³/a:

Jak zapewnić społeczne wsparcie?


Więcej powinno się o tym mówić w mediach czy szkołach. Ale to już nie zależy od jednostek. jeśli sami będziemy starać się być wobec nich w porządku to już będzie jakiś sukces.
_________________
(...)
"Wyszedł w samą porę. A jednak on jest za inteligentny, aby być czymś dzisiaj: żeby dziś czegoś dokonać, trzeba być trochę durniem jednak."
'Szewcy' S.I Witkiewicz

http://www.lastfm.pl/user/Justencja
 

slow  

Moderator



Wiek: 33

Do³±czy³a: 15 Gru 2008

Sk±d: Barcelona

   

Wys³any: 2009-01-21, 15:48   

laven napisa³/a:

Jak zapewnić społeczne wsparcie?


ja jestem za tym aby podchodzić na korytarzu w szkole , czy na mieście z tekstem
"cześć słyszałem ,że jesteś zaburzony chcesz porozmawiać ? chętnie ci pomogę"
Uda wam siÄ™ , jestem pewna :mrgreen:
A teraz przepraszam za powyższy komentarz , który okazał się wrednym i złośliwym komentarzem i przejdę do tego co pragnę napisać ;)

Eliara. napisa³/a:

Myślę, że jedynym wyjściem aby zmienić podejście do chorych jest odczucie tego na własnej skórze. Trzeba poczuć ten ból, żeby zrozumieć, że nie tak łatwo z tego wyjść.


Nie jestem za tym , raczej nie chcę tego odczuwać na własnej skórze. :-P

Myślę ,że o dziwo te same pytanie można byłoby zadać nawet dziesięc lat temu , a może i nie ? Może to właśni problem tkwi w "naszych czasach" czasach ,których żyjemy ? Problem ,że tak pełno jest przeludnionych oddziałów psychiatrycznych dla młodzieży ? Skąd mamy niby wiedzieć jakie są powody, a nawet jeśli będziemy wiedzieli , czy to cokolwiek zmieni ? Tak , ktoś naiwny mógłby pomyśleć owszem przecież znając powody można temu zapobiec. Nie można. Dlaczego zachorowałaś na grypę ? Odpowiesz na to pytanie ? Może tak może nie. Możesz odpowiedzieć ,że to pewnie od latania bez czapki i szalika, a wtedy będziemy chodzili i głosili kazania "nie chodźcie bez szalika " ?
Powodów może być tysiące , może być to jedno wydarzenie w dzieństwie , jedno słowo , jedna sytuacja , jeden moment. A także kilka lat ,abyś później nie mógł wyjść z domu bez zapinania guzików przez 40 min , abyś później ważyć 29kg i powtarzał swoją mantrę " jestemmm grrruuuba" , abyś później żłobił klamerką rany w swojej skórze , czy abyś później wieszał się w swoim pokoju.
Powodów i sytuacji tysiące.
Tak słyszałam o tym programie "Odnaleźć siebie" Jednak nie dokońca go rozumiem , przełamywanie barier piękne i wspaniałe bajkopisanie. Dlaczego ? Dlatego ,że brakuje placówek, brakuje miejsc , w których można się leczyć, brakuje oddziałów , ośrodków , zakładów, po prostu tego brakuje , brakuje nawet bezpłatnych lekarzy , bo co mi z tego jeśli przymusem muszę zapłacić 80 zł za godzinę dlatego ,że nie ma żadnego ośrodka ? I tak mam odnaleźć się w sobie ? Sądze ,że w takich sytuacjach można tylko się uśmiechnąć drwiąco.

Dlaczego ludzie bojÄ… siÄ™ psychiatry psychologa..
ee , bo on to wszystko potwierdza
Tak jesteÅ› chory ?

Dlaczego ludzie się odsuwają ? Może dlatego ,że ludzie chorzy też się odsuwają od otaczającego ich świata ? Bagatelizują problemy ? Dlatego ,że sami tego nie przeżyli i nie rozumieją ,ale oceniają ?
Po pierwsze człowiek chory nie chodzi z plakietką na kurtce |jestem chory , zaburzony psychicznie " jeśli będzie chciał wyjść do ludzi to wyjdzie , a może i nie bo zabraknie mu odwagi.Nic na siłę. Pomogą bliscy ,ale naprawdę nic na siłę , samemu trzeba tego chcieć, nikt nikogo nie zbawi.

Oczywiście jest to tylko moje zdanie i móg pogląd ;)
_________________
Drugs&hugs.
 

laven  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 26 Lip 2008

   

Wys³any: 2009-01-22, 19:26   

slow napisa³/a:

A teraz przepraszam za powyższy komentarz , który okazał się wrednym i złośliwym komentarzem i przejdę do tego co pragnę napisać

Z tym siÄ™ zgodzÄ™.

Mi się wydaje, że powinno więcej się mówić o różnych zaburzeniach psychicznych. O objawach itp. By chociaż naświetlić ludziom sytuacje.
Często chorzy nie wychodzą do ludzi, bo się ich boją. Boją się odrzucenia, braku zrozumienia itp. A to wiąże się z małą wiedzą innych. Oczywiście, że nikt nie chodzi z plakietką na czole, ale jeśli widać, że dana osoba jest często przygnębiona, albo dziwnie się zachowuje, może warto się zainteresować zamiast odrzucać. Oczywiście nikt nie będzie chciał odrazu zwierzać się z problemów, ale czasem wystarczy miłe słowo zamiast stwierdzenia "jesteś dziwny".
Ponadto zawsze gdzieś, jakoś może się wymsknąć, że otoczenie dowiaduje się, że chory jest chory. I co wtedy? Odsuwają się. Niektórzy potrafią być dla niego jeszcze bardziej wredni niż przedtem. Przykre, ale tak jest.
Często rodziny i znajomi chorego nie akceptują sytuacji, znęcają się nad nim. Ponieważ jest chory, pokazuje się mu, że jest gorszy, że jest ciężarem. Niektórzy zarzucają nieróbstwo, wymyślanie chorób itp. Spotkałam się w życiu z naprawdę przykrymi sprawami. Gdzie rodzice potrafili własnemu dziecku powiedzieć, że jest bezużyteczne, że choroba to jego wymysł itp.
Wielu ludzi myśli, że jeśli nie można zrobić badań na jakąś chorobę, to znaczy, że nie istnieje.
To wszystko wynika z niewiedzy i lekkiego ograniczenia.
Oczywiście o służbie zdrowia nie ma co mówić. Mało lekarzy, mało psychologów. Człowiek nie ma jak się leczyć, jeśli nie ma pieniędzy. Sprawa z psychiatrami, specjalistami dziecięco-młodzieżowymi jest jeszcze gorsza.
Podsumowując, uważam, że takie akcje jednak powinny być wspierane. Oczywiście nie da się zmienić całego narodu, nie przebudowuje się służby zdrowia, upartym nie zmieni poglądów, ale może z czasem ludzie zaczną powoli uświadamiać sobie istoty problemów.
Bo to już nawet nie chodzi o obcych ludzi, ale rodziny i znajomych, którzy kompletnie nie rozumieją , że ktoś może być chory. Czasem tłumaczenia lekarzy nie wystarczają. A takie powolne wpływanie na świadomość ludzi, może coś zmienić w przyszłości.
_________________
Obie rzeczy - zarówno to, przed czym uciekasz, jak i to, za czym wzdychasz - są w tobie.

— Anthony de Mello
 

psychopathicwizard

Pogromca postów



Wiek: 30

Do³±czy³: 22 Sty 2009

   

Wys³any: 2009-01-22, 20:00   

hmm...dla niektórych, dla większości ludzi, anomalia w psychice są tylko anomaliami. dla mnie ktoś, kto ma np. jak to lekarze mówią 'schizofrenię' jest kimś naprawdę wyjątkowym. zwrócę się tu do wiary: skoro tamci ewangieliście, i tak dalej pisali takie reczy, to skąd nie wiadomo, ze i oni nie mieli jakieś 'choroby psychicznej'? przecież jakby takie cos ktoś napisał w dziszejszych czasach, ludzie napewno uznaliby go za 'psychola'. nie rozumiem w sumie tych ludzi, którzy się leczą. ja sama nie chcę sie leczyć, pomimo iż moje zaburzenie naprawdę utrudnia mi normalne funkcjonowanie. wiem, że tylko samobójstwo mogłoby mi pomóc, nie żaden lekarz, leki, terapie i tak dalej. a samobójstwo...dla niektórych to jest straszne,ale przecież to nie koniec życia, to dopiero początek. niewiem, czy mnie rozumiecie. ludzie zazwyczaj, nie rozumieją, o czym mówię, mam bałagan w głowie, i od razu się wk*rwiam, jak mam coś komuś wytłumaczyć, a jednocześnie śmieję się z niego, że nie rozumie, o czm mówię. mniejsza.
_________________
Zacznę od tego, czego nie ma. Nie ma wspólnego dyskursu.


Potem pomyÅ›laÅ‚em 'pier****™!" i przeleżaÅ‚em caÅ‚y miesiÄ…c...ćpaÅ‚em, oglÄ…daÅ‚em telewizjÄ™, lizaÅ‚em rany. ByÅ‚o fajnie.
 

laven  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 26 Lip 2008

   

Wys³any: 2009-01-22, 22:03   

Schizofrenik owszem jest wyjątkowy, ale to nie zmienia faktu, że jego życie i życie otoczenia jest poważnie zaburzone. Jeśli można komuś pomóc, to czemu z tego rezygnować?
Dlaczego nie chcesz się leczyć? Nie chcesz w przyszłości lepiej się czuć? Każdemu da się pomóc. Wystarczą tylko chęci i dobra opieka.
Poza tym nie rozumiem rozumowania "tylko samobójstwo może mi pomóc". Co to za pomoc, jeśli jej nie odczujesz, gdyż nie będziesz istnieć. To wyeliminowanie z gry, a nie pomoc.
_________________
Obie rzeczy - zarówno to, przed czym uciekasz, jak i to, za czym wzdychasz - są w tobie.

— Anthony de Mello
 

psychopathicwizard

Pogromca postów



Wiek: 30

Do³±czy³: 22 Sty 2009

   

Wys³any: 2009-01-22, 22:14   

laven napisa³/a:

Poza tym nie rozumiem rozumowania "tylko samobójstwo może mi pomóc". Co to za pomoc, jeśli jej nie odczujesz, gdyż nie będziesz istnieć. To wyeliminowanie z gry, a nie pomoc.


sama tego nie rozumiem. ale ten sukinsyn w środku mi to mówi. on to rozumie. kiedyś napewno go z mojego ciała wy*ebię. sama. bez pomocy nikogo. tylko kto mi wtedy będzie groził, że mnie zabije, że pozabija tych, na których mi zależy? nie mogę sobie tego wyobrazić, że będę wolna od niego, że nikt mi nie będzie rozkazywał, upokarzał mnie. to jest prawie niemożliwe, ale jakaś nadzieja we mnie jest. we mnie, a może i nie we mnie. może w nim. niewiem, czy ja to wogóle ja. to jest głupie uczucie, nie umiem tego opisać.
wyeliminowanie z gry...ale życie sensu nie ma, nie ubóstwiam aż tak bardzo rzeczy materialnych, są bo są, gdyby ich nie było, też bym żyła. wszystko co robię, robię dla śmierci.
 

laven  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 26 Lip 2008

   

Wys³any: 2009-01-22, 22:30   

Kim jest ten ktoś w środku? Może jesteś w stanie go przezwyciężyć? Rozumiem, że możesz nie ufać innym, ale tak naprawdę specjaliści są po to, by pomóc Ci. Kiedy człowiek źle się czuje, taki lekarz albo psycholog, pomoże mu zrozumieć siebie i polepszyć stan.
Tak samo Tobie mogą pomóc. Może uda Ci się porozumieć z tym, kogo masz w sobie. Wiem, że teraz wydaje Ci się niemożliwe, że w przyszłości będziesz wolna. Wiele rzeczy sobie człowiek nie umie wyobrazić. Jednak dochodzi do tego, że i one nadchodzą.
Przede wszystkim masz świadomość, że jest z Tobą coś nie tak. Wielu chorych i przeciążonych ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy. Dlatego jesteś na lepszej pozycji, bo możesz coś z tym zrobić.
Nie musisz ubóstwiać rzeczy materialnych, by przeżyć szczęśliwie życie. Możesz zająć się ludźmi, jakąś pasją, albo rozwojem samego siebie. Można wiele więcej z życia wynieść niż tylko rzeczy materialne.
_________________
Obie rzeczy - zarówno to, przed czym uciekasz, jak i to, za czym wzdychasz - są w tobie.

— Anthony de Mello
 

psychopathicwizard

Pogromca postów



Wiek: 30

Do³±czy³: 22 Sty 2009

   

Wys³any: 2009-01-22, 22:51   

laven napisa³/a:

Kim jest ten ktoś w środku?


niewiem, kimś jest, ale niewiem kim. próbuję się w niego wsłuchać, porozmawiać z nim, ale on tego nie chce. chce się ukryć. swoją tożsamość. chcę, żeby mi powiedział kim jest, ale on tylko: 'zrób to i to, bo cię zabiję'. hehe, ale mu zrobię psikusa, jak kiedys się sama zabiję :-D . on tylko rozkazuje. a jak go czasami nie słucham, to on: 'no dobra, masz ostatni, ostateczny, ostatecznościowy czas.' dokładnie tak mówi. i potem nadchodzi lęk, że się go nie posłuchało. ble. lęk jest najgorszy. oprócz ruminacji.
_________________
Zacznę od tego, czego nie ma. Nie ma wspólnego dyskursu.


Potem pomyÅ›laÅ‚em 'pier****™!" i przeleżaÅ‚em caÅ‚y miesiÄ…c...ćpaÅ‚em, oglÄ…daÅ‚em telewizjÄ™, lizaÅ‚em rany. ByÅ‚o fajnie.
 

laven  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 26 Lip 2008

   

Wys³any: 2009-01-22, 23:48   

Popatrz na to od tej strony. Ten ktoś w środku, nie może Ci nic zrobić. Nie ma takiej mocy. Poza tym wszystko kończy się na groźbach. Póki co żyjesz. Więc nie jest tak źle.
Na pewno nie chcesz o tym porozmawiać z psychologiem? Są różne sposoby, aby obezwładnić takiego kogoś wewnątrz Ciebie. Nie musisz sama z nim walczyć.
_________________
Obie rzeczy - zarówno to, przed czym uciekasz, jak i to, za czym wzdychasz - są w tobie.

— Anthony de Mello
 

psychopathicwizard

Pogromca postów



Wiek: 30

Do³±czy³: 22 Sty 2009

   

Wys³any: 2009-01-23, 12:34   

laven napisa³/a:

Popatrz na to od tej strony. Ten ktoś w środku, nie może Ci nic zrobić. Nie ma takiej mocy. Poza tym wszystko kończy się na groźbach. Póki co żyjesz. Więc nie jest tak źle.


tak, tylko właśnie na tym to polega. muszę go słuchać, wiem, że to bez sensu, ale muszę. moja psychika mi tego nakazuje. łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. pisałam już, że jak go nie posłucham, to potem mam wyrzuty sumienia i lęk. to wolę już jego słuchać.
chciałabym z kimś porozmawiać, to jasne, nie musi to być od razu psycholog, może być ktokolwiek, tylko, że on mnie weźmie za zwykłego psychola, albo mi nie uwierzy, albo zacznie się śmiać. a to byłoby okropne.
 

slow  

Moderator



Wiek: 33

Do³±czy³a: 15 Gru 2008

Sk±d: Barcelona

   

Wys³any: 2009-01-23, 19:59   

psychopathicwizard, skuninsyn , suka , małpa , on, Ona , istnieje tyle określeń , a potwór jest jeden i wiem kim on jest , nawet jeśli tylko w bardzo małym stopniu to wiem i rozumiem.Trudno jest go nie słuchać i to bardzo , trudno jest mu się nie podporządkować , słuchasz go , bo inaczej masz wrażenie ,że stanie się coś złego ,że on jedyny jest przy Tobie jest Twoim przyjaciele obojętnie jak bardzo ta przyjaźń jest nieprawdziwa, słuchamy go dlatego ,że jest silny , ze jest gotów zwyzywać Cię od kur***, od dziwek , pokazać Ci ,że jesteś najgorsza.A wiesz co jest najsmutniejsze ,a zarazem i najgorsze ? ¯e on jest ten sukinsyn jest częścią nas, nie mozemy go zepchnąć z ramienia , zdeptać , uszkodzić jednocześnie nie uszkadzając samego siebie ,ale jest właśnie to ale , obojętnie jak duża jest to część nas samych jest to część ,która nie powinna przejmować kontroli nad naszym życiem.Nie zaprzeczę ,że będzie trudno ,że terapia , lekarstwa , być może szpital to wszystko to dno , jest cholernie trudne , powoduje ,ze zadajesz sobie ciągle pytanie "dlaczego ja" , patrzysz i tęsknisza za normalnością, jednak jest też bardzo dużo chwil przesyconych szczęściem , spokojem , nadzieją.
Nie zrobi tego , komukolwiek to powiesz jeśli będzie to psycholog , psychiatra , rodzice , będzie ok , jakkolwiek będzie to wyglądało będzie ok , nie mogę Cię oszukać pisząc ,że ten pierwszy tydzień , miesiąc , ten dzień może być dla Ciebie piekłem ,ale może być dla Ciebie przede wszystkim ratunkiem.Dlatego o ile on Ci nie pozwala i strach także ma tutaj znaczenie , mam nadzieję ,że zdecydujesz się na leczenie .
Warto , a samobójstwo nie jest żadnym wyjściem , w tej sytuacji będzie tylko nic nie wartą ucieczką .
Trzymam za Ciebie kciuki , wydajesz siÄ™ silnÄ… osobÄ… i pewnie niÄ… jesteÅ› , dasz radÄ™.
_________________
Drugs&hugs.
 

laven  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 26 Lip 2008

   

Wys³any: 2009-01-24, 01:37   

Slow dobrze to wszystko ujęła.
Chyba nic nie trzeba dodawać.
Ale dodam. Nie wyśmialiśmy Cię, nie wzieliśmy za psychola. A to jest znak. Znak, że są ludzie, z którymi możesz porozmawiać. Dlatego nie musisz się obawiać. Owszem, jest wiele osób, które nie rozumieją tego, co może w innym siedzieć. Nie próbują sobie wyobrazić. Ale są tacy, którzy Cię wysłuchają i spróbują pomóc. Nie dziwię się, że masz opory przed psychologiem czy psychiatrą, jednak to są specjaliści. Spotkali osoby podobne do Ciebie. Wiedzą, że masz problem, a oni są po to by pomóc Ci go rozwiązać.
Cały czas walczysz, jednak jeśli podejmiesz próbę leczenia, walka może stać się łatwiejsza i okazać się wygraną. Nic nie stracisz, a Twoje szanse się zwiększą.
Warto spróbować, gdyż może się okazać, że w końcu będziesz mogła odetchnąć z ulgą. Nikt nie będzie Cię prześladował ani dręczył. Staniesz się wolna. Grunt to podjąć działanie. Poszukać pomocy. Znaleźć sprzymierzeńców, którzy pomogą pokonać Ci tą osobę wewnątrz Ciebie. Teraz wydaje się być potężna, jednak jeśli tylko zobaczy, że masz pomoc, wsparcie. Zobaczy, że się leczysz, nagle stanie się słaba i przezwyciężysz ją.
Szczerze wierzę, że możesz wywalczyć wolność. Warto zacząć się leczyć, bo to jest poważna broń na Twój problem.
_________________
Obie rzeczy - zarówno to, przed czym uciekasz, jak i to, za czym wzdychasz - są w tobie.

— Anthony de Mello
 

slow  

Moderator



Wiek: 33

Do³±czy³a: 15 Gru 2008

Sk±d: Barcelona

   

Wys³any: 2009-01-24, 12:34   

psychopathicwizard, a i zapomniałam napisać jednego.. Naprawdę jest mi przykro.
_________________
Drugs&hugs.
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com