Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj si!

Zapomniae hasa?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo

korr  

Stały User


Imię: Damian

Wiek: 29

Doczy: 23 Kwi 2013

   

Wysany: 2018-10-16, 18:35   Studia, życie , praca, kariera a pieniądze....

Witam wszystkich forumowiczów, być może będzie to mój najdłuższy wpis na forum w moim życiu a tak czasem bywa że lepiej wygadać się ludziom, których znasz.

Liczę że jak już weszłaś/eś to przeczytasz to w całości, wiem że długi temat...

To tak w skrócie się przedstawię, nazywam się Damian pochodzę z niewielkiego miasta położonego w północnej części Wielkopolski, coś koło 70 tyś mieszkańców, mam 23 lata, studiuję Informatykę w Biznesie na WSB w Bydgoszczy, są to studia inżynierskie niestacjonarne, aktualnie szlifuję swoją wiedzę na drugim roku.

Piszę w sumie ten post na forum ponieważ nie jestem zadowolony z poziomu życia potencjalnego młodego polaka, którym jestem, nie pochodzę z bogatej zamożnej rodziny, nie wygrałem w totka i nie posiadam firmy... być może szkoda, jak na razie ciężko stworzyć jakiś rentowny biznes. Mam 23 lata a czuję się jakbym już przegrał życie ... dosłownie, a to wszystko przez moją stopę życiową, która znajduję się na dość przeciętnym poziomie.
Aktualnie pracuje w państwowej firmie energetycznej, aby nie promować i zdradzać nazwy powiem że nazwy się na literkę "E" - i nie jest to branża elektryczna a ciepłownicza. W ciągu kilku miesięcy udało mi się awansować z poziomu pracownika terenowego, który naprawia coś jak się zepsuję do pracownika biurowego, można by rzec praca marzeń, lecz tak nie do końca. O ile mam czas żeby czasami się tam pouczyć do zaliczeń na uczelnie czy powtórzyć sobie słówka z języka angielskiego (tak staram się samodzielnie uczyć), to brakuje mi wyzwań w tej pracy, ale to jest mniej istotne, bo jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze.

Zarabiam na dzień dzisiejszy 2800 brutto zł smutnej pensji (być może przez awans coś wiecej bedzie), aktualnie mieszkam z rodzicami natomiast, wiadomo życie kosztuje i nie mam tak jak inni że daje 300zł rodzicom i tyle, to by było zbyt piękne lecz nie ma co winić rodziców wszystko kosztuje, trzeba płacić w końcu żyjemy tak samo, mamy tak samo potrzeby żywieniowe jak i inne. Średnio jestem w stanie odłożyć miesięcznie około 300zł miesięcznie i to też nie zawsze, a oszczędności biorą się z niezłego zaciskania pasa, wszystko jest pięknie uzbierasz sobie jakieś smutne 2000zł i zawsze przychodzi taki moment kiedy trzeba opłacić OC za auto itp itd, samo życie i bum nie ma kasy +/- jeszcze niech coś wyjdzie do naprawy w aucie to 2000zł które mieliśmy już nie ma.

I teraz co niejeden pewnie sobie myśli, chłopie na co ty kase wydajesz ;o masz 2800 brutto, niektórzy tego nie maja :wstyd: no może nie mają, ale nie chce spędzić kolejnych kilku lat u rodziców w domu, moje założenie jest max 4 lata do skończenia studiów z dyplomem mgr inż, które w sumie same w sobie nic dadzą.

W skrócie takim kasa idzie na życie, paliwo, studia, dojazdy na uczelnie +/- że kupisz sobie coś do ubioru na promocji -70%, kredy na auto ( miałem auto, które wymagało sporu napraw więc sprzedałem i dołożyłem swoje niewielkie oszczędności + trochę w kredycie i tak mam 13 letniego rumaka.. bez szału) normalnie człowiek by kupił chociaż 5 letnie auto i by nie było obaw że co chwilkę się coś może popsuć chodź odpukać na razie autko chodzi bez szwanku.

Mam dziewczynę lat 20 studiuje tyle że dziennie też w Bydgoszczy, lecz chodziliśmy do jednego LO z Technikum, ja skończyłem technikum wiertnicze ( kier. dotyczący wydobywania ropy naftowej i gazu a nie wierceń otworów w ścianie), jestem z nią ponad 3 lata. To tak od strony prywatnej.

I teraz przejdę do sedna sprawy, codziennie od jakiegoś czasu budzę się i myślę ciągle jak poprawić moją stopę materialną finansową ;o wstajesz myślisz o kasie, jesteś w pracy myślisz o kasie , idziesz spać myślisz co jeszcze wymyślić... moja kariera zawodowa jest dość bogata jak na mój wiek, praca w McDonald's, na myjniach samochodowych, szklarnie w Holandii, transport osób międzynarodowy, transport ciężki (mam kat.C), własna działalność gospodarcza z dofinansowania, którą miałem przez 2 lata, później rentowność była już niewielka po odliczeniu paliwa Zusu itp. i tak aktualnie pracuje w firmie na literkę E..

Myślę sobie kurczę masz 23 lata a tak na prawdę nic w życiu nie osiągnąłeś nie masz własnego mieszkania, domu, firmy dobrego auta a jedyne wartości to te które możesz dać od siebie. Póki żyjesz sam to " na chlebie i pasztecie przeżyjesz" a co jak przyjdzie rodzinę założyć a to nastąpi zapewne za kilka latek, stary jak nic nie zmienisz to dalej będziesz w ciemnym tyłku z skończonymi lub nie studiami. I codzienna myśl mi taka przyświeca.

Mój przyjaciel rówieśnik ma fajnie zamożni rodzice studiuje sobie na spokojnie jeździ 2-3 razy do roku w różne miejsca na świecie o feriach i nartach nie wspominam, a ja ciągle muszę odmawiać wspólnych wyjazdów bo to auto a to się ubrać trzeba a to coś jeszcze po drodze ... taki to sobie pożyje. Nie jestem materialistą, po prostu dążę do lepszego stanu życia żeby nie zostać beneficjentem 500+ i innych tego typu programów bo tatusia nie stać na własne cztery kąty itp... Choć nie mam nic do ludzi, którzy biorą takie socjale, to fakt jest taki że naszego państwa nie stać na takie zabawy... ale to na inny temat nie łączmy polityki tutaj.

Próbuje polepszyć coś w swoim życiu codziennie uczę się sam z siebie angielskiego, ponad to programowania obiektowego w Javie jak na informatyka o profilu "inżynier projektowania i wdrażania aplikacji mobilnych" przystało,bo na uczelni niczego cię nie nauczą, lecz czuję że jestem dalej jakoś bez większej wartości odniesienia sukcesu życiowego:(

A moja dziewczyna tylko się dziwi i mówi po co się tego uczysz przecież masz dobrą prace i tak nie zostaniesz programistą... tak praca za 2800 brutto...a ceny nie śpią w porównaniu do naszych pensji zabawnych.

Dziękuje z góry za wysłuchanie moich gorzkich żali życiowych, zachęcam do dyskusji a może coś konstruktywnego do kierunku życia podpowiecie, liczę że jakaś opinie o tej sytuacji wydacie.
 

metalmummy  

Junior Admin

MATKA



Imię: Karolina Magdalena

Wiek: 31

Doczya: 28 Gru 2010

   

Wysany: 2018-10-16, 20:34   

Kolego. Nikt bez kredytu własnego m nie kupi. Nawet sobie tym głowy nie zaprzątaj, że odłożysz.
Mój mąż zarabia w €, wydawałoby się, że nie wiesz na czym Ci dupa jeździ, dopóki nie przychodzi 10. Każdego miesiąca i musisz oddać 3200 na rachunki (ogólnie firma, media, szkoła) z których nie odejmiesz ani złotówki, nie licząc ropy, gdzie mamy dwa auta w dieslu, firmowy, którym robi tysiące kilometrów i mój do latania po kraju to kolejne 2tysiace. A gdzie żarcie, artykuly codziennego użytku, sytuacje awaryjne?
O kredyt się stara od roku i wciąż tylko ciumkają, że czekać i czekać i mało i mało.
Ja nie pracuje, jestem beneficjentem 500+ i żoną prezesa xD no ale matki mają trudniejszy start/ powrót także daje sobie czas jeszcze.

Ogólnie powiem Ci, że to życie Kowalskiego. Chyba to tak trzeba? Nie wiem, też mnie to wszystko frustruje
_________________
przestrzegaj regulaminu młody człowieku.
 

Szej-Hulud  

Pogromca postów

Éminence grise



Imię: Łukasz

Wiek: 29

Doczy: 07 Sty 2010

   

Wysany: 2018-10-16, 20:53   

Skończ studia i idź do pracy jako programista. Skoro uczysz się Javy, to ogarnij dobrze Javę 7 i 8 (nowszych wersji nauczysz się relatywnie szybko), do tego ogarnij sobie Spring Framework i Hibernate. JavaScript też by Ci nie zaszkodził, dużo jest ofert dla tak zwanych programistów full stack, którzy łączą frontend z backendem. Jak dobrze to ogarniesz, to myślę, że na start dostaniesz co najmniej 3.5 tysiąca brutto (nie znam stawek w Bydgoszczy, więc zakładam pesymistyczną opcję). W ciągu kilku lat, jeśli będziesz się rozwijał, spokojnie dojdziesz do naturalnej wielokrotności tej kwoty.

Natomiast co do wydatków: ja wynajmuję z chłopakiem mieszkanie. Umówiliśmy się, że będziemy płacić proporcjonalnie do zarobków. W sumie wychodzi to jakieś 1800 złotych miesięcznie. Do tego opłaty typu internet (80 złotych), telefon (50 złotych), Netflix (40 złotych) i... jedzenie. Nie narzekam na swoją stopę życiową, ale nie wydaję też wielkich pieniędzy na imprezy, podróże i inne krótkotrwałe przyjemności. Najwięcej to płacę za treningi, które traktuję trochę jak inwestycję we własną sprawność (i których wyniki dostrzegam). Póki co nie wiem, jak miałbym zarobić na mieszkanie, a jestem w stanie odłożyć prawie dziesięć razy tyle co Ty.
_________________
"Polskie życie polityczne nie może być dżunglą afrykańską, w której buszuje kilkunastu hultai klasowych. Wasz faszyzm albo zginie w Polsce, rozbije głowę o demokrację, albo Polska zapłonie wojną domową." - Ignacy Daszyński
 

korr  

Stały User


Imię: Damian

Wiek: 29

Doczy: 23 Kwi 2013

   

Wysany: 2018-10-16, 21:31   

Szej-Hulud napisa/a:

Skończ studia i idź do pracy jako programista. Skoro uczysz się Javy, to ogarnij dobrze Javę 7 i 8 (nowszych wersji nauczysz się relatywnie szybko), do tego ogarnij sobie Spring Framework i Hibernate. JavaScript też by Ci nie zaszkodził, dużo jest ofert dla tak zwanych programistów full stack, którzy łączą frontend z backendem. Jak dobrze to ogarniesz, to myślę, że na start dostaniesz co najmniej 3.5 tysiąca brutto (nie znam stawek w Bydgoszczy, więc zakładam pesymistyczną opcję). W ciągu kilku lat, jeśli będziesz się rozwijał, spokojnie dojdziesz do naturalnej wielokrotności tej kwoty



To nie jest takie proste, próbuję złapać podstawy, na razie przerabiam książkę "Java rusz glowa"


[quote="metalmummy" ] Kolego. Nikt bez kredytu własnego m nie kupi. Nawet sobie tym głowy nie zaprzątaj, że odłożysz. [/quote]

No z samej pensji nie, na pewno nie na takim pułapie. Kredyt bym dostał jakiś na mieszkanie już ale na razie odpuszczam że względu na studia, w pierwszej kolejności spłacie autko jak się uda dorobić jakoś to będę próbował.

metalmummy napisa/a:

Mój mąż zarabia w €, wydawałoby się, że nie wiesz na czym Ci dupa jeździ, dopóki nie przychodzi 10. Każdego miesiąca i musisz oddać 3200 na rachunki (ogólnie firma, media, szkoła) z których nie odejmiesz ani złotówki, nie licząc ropy, gdzie mamy dwa auta w dieslu, firmowy, którym robi tysiące kilometrów i mój do latania po kraju to kolejne 2tysiace. A gdzie żarcie, artykuly codziennego użytku, sytuacje awaryjne?



Przerabialem temat firmy przez 2 lata, pierwszy rok nawet było ok później obroty spadły nie wiadomo z czego to wynikało bo ludzie zaczęli dostawać 500 + być może pokupowali autka i zaczęli jeździć na własną rękę niż taksówka. Prawa jest taka że jak odlozysz to zaraz coś się wydarzy i wydasz a jak nie odlozysz to jeszcze gorzej bo nie będziesz mieć z czego tych wydatków nagłych pokryć. Jest to paradoks.



metalmummy napisa/a:


Ogólnie powiem Ci, że to życie Kowalskiego. Chyba to tak trzeba? Nie wiem, też mnie to wszystko frustruje



Życie Kowalskiego takie jest ale nie każdy Kowalski tak chce żyć. Mój przyjaciel też jest Kowalskim a ma, tyle że się udało mu w życiu urodzić w takiej fajnej rodzinie że firma dobrze prosperuje i w sumie jego zasługi w tym żadnej, korzysta z dóbr które robił jego tata. Jednak nie wystarczy powiedzieć że tak jest. Można próbować szukać altwrnatych dochowych, na pewno będę próbował po studiach z drugim dochodem jeszcze. Mnie frustruję że nie mogę pojechać na głupie narty 1200zl to nie są pieniądze to powinny być dla mnie drobne... Z resztą dla Kowalskiego to powinno być nic a nie kilka Msc odkładania :wstyd:
 

Szej-Hulud  

Pogromca postów

Éminence grise



Imię: Łukasz

Wiek: 29

Doczy: 07 Sty 2010

   

Wysany: 2018-10-16, 21:52   

korr napisa/a:

To nie jest takie proste, próbuję złapać podstawy, na razie przerabiam książkę "Java rusz glowa"


To jest proste. Java nie jest trudnym językiem. "Java. Rusz głową!" to podobno dobra książka, ale pamiętaj, że najwięcej zyskasz wykorzystując tę wiedzę we własnych projektach. Do tego ta książka jest już stara - warto, żebyś wziął do ręki coś nowszego, jak ją skończysz.

Zrób jedną rzecz, a dobrze. Albo bierz się za programowanie, albo za biznesy. Jak będziesz chciał obie te rzeczy już na starcie łączyć, to nie wróżę temu przyszłości.
_________________
"Polskie życie polityczne nie może być dżunglą afrykańską, w której buszuje kilkunastu hultai klasowych. Wasz faszyzm albo zginie w Polsce, rozbije głowę o demokrację, albo Polska zapłonie wojną domową." - Ignacy Daszyński
 

korr  

Stały User


Imię: Damian

Wiek: 29

Doczy: 23 Kwi 2013

   

Wysany: 2018-10-16, 22:50   

Szej-Hulud napisa/a:

korr napisa/a:

To nie jest takie proste, próbuję złapać podstawy, na razie przerabiam książkę "Java rusz glowa"


To jest proste. Java nie jest trudnym językiem. "Java. Rusz głową!" to podobno dobra książka, ale pamiętaj, że najwięcej zyskasz wykorzystując tę wiedzę we własnych projektach. Do tego ta książka jest już stara - warto, żebyś wziął do ręki coś nowszego, jak ją skończysz.

Zrób jedną rzecz, a dobrze. Albo bierz się za programowanie, albo za biznesy. Jak będziesz chciał obie te rzeczy już na starcie łączyć, to nie wróżę temu przyszłości.



Aktualnie korzystam z Najnowszego drugiego wydania ten książki, wiem że wiedza bardzo szybko ewalouje ale jak zrobię w oparciu o tą wiedzę nawet prosta aplikacje mobilna to będę w stanie bardzo szybko przeskoczyć do najnowszych praktyk i wersji. Ja nie kacze biznesów tylko mówiłem bardziej o tym żeby dorobić na jakiś drobnych pracach co by mnie ma parę mniejszych wydatków nic więcej. Zarabianie zacznie się po studiach jak nic mnie nie będę ograniczał bo edukację zakończę. Moim marzeniem jest nawet doktorat ale to droga zabawa :)
 

korr  

Stały User


Imię: Damian

Wiek: 29

Doczy: 23 Kwi 2013

   

Wysany: 2018-10-16, 22:59   

Sonmi napisa/a:

Rodzina z jakiej się wyszło ma znaczenie, rozumiem. Ale nie zwalaj na to faktu, że nie potrafisz się przebić na rynku. Jestem co prawda od ciebie młodsza, można mi zarzucać, że nie znam realiów - no i pewnie będzie w tym trochę racji, ALE!
Pochodzę z przeciętnej rodzinki, ze wsi pod 20tys miasteczkiem. W tym roku zaczęłam studia.
Nigdy nie wiadomo kiedy ci się przyda papier, więc ucz się. Kilku znajomych powiedziało mi już: zrób jakiekolwiek studia, załatw papier, a ja załatwię pracę.
I nie widzę nic złego w pracy po znajomości - o ile ktoś cię nie wpycha na stanowisko, ale poleca i ręczy za ciebie.
Budowanie siatki znajomości... To może zdziałać cuda. To nie muszą być znajomości z rodziny. W wieku 17lat samodzielnie wyrobiłam sobie znajomości, a nawet przyjaźnie w kręgu biznesowym, artystycznym, dyplomatycznym, a nawet sportowym (chociaż to akurat najmniej mi się przyda). Wyrabianie znajomości to bardzo przydatna umiejętność. I nie chodzi o to, że masz na siłę się komuś przypodobać - jeśli masz coś do zaoferowania i nawiążesz kontakt z kimś wpływowym lub kimś kto taką osobę zna, to znajdziecie nić porozumienia, a ta nic przyłoży się do tworzenia siatki znajomości. Natomiast ludzie którzy są nad tobą w piramidce raczej nie lubią słuchać żali. Na szczęście w tym co piszesz nie widzę tylko żalu, ale też sporo motywacji - to plus dla ciebie.
Pokazuj ludziom to co potrafisz, zareklamuj się. Przy odrobince szczęścia wpadniesz na kogoś, komu się to spodoba i zaproponuje ci pomoc.



Aktualnie pracuję w firmie gdzie pierwsze stanowisko dostałem już po znajomości a później tylko piołem się wyżej ale nie za darmo, po prostu też się sprawdziłem w danych sytuacjach i to zaplusowalo :) znajomosci mam bardzo dużo, 2 lata na taxi swoje zrobiło poznałem wielu ludzi, wielu mi dawało pracę niestety fizyczne i to za niewiele min krajowe zazwyczaj więc nie skusilem się w tamtym czasie na takie coś :)
 

Sonmi  

Hiper wymiatacz

Pov


Wiek: 29

Doczya: 30 Lip 2015

   

Wysany: 2018-10-16, 23:10   

korr napisa/a:

Aktualnie pracuję w firmie gdzie pierwsze stanowisko dostałem już po znajomości a później tylko piołem się wyżej ale nie za darmo, po prostu też się sprawdziłem w danych sytuacjach i to zaplusowalo :) znajomosci mam bardzo dużo, 2 lata na taxi swoje zrobiło poznałem wielu ludzi, wielu mi dawało pracę niestety fizyczne i to za niewiele min krajowe zazwyczaj więc nie skusilem się w tamtym czasie na takie coś :)


Nie wiem co rozumiesz przez "znajomość", bo mi to wygląda jakby to były na znajomości - on mnie kojarzy, ja jego no i raz byliśmy na piwie. Może się mylę, jeśli tak to popraw. Bo dobry, czy nawet niezły znajomy proponując pracę za min krajową robi to chyba bardziej z żalu niż z wiary w twoje możliwości.
Idziesz w górę, nie stoisz w miejscu. Dobrze że masz ku temu motywację i umiejętności, bylebyś tej motywacji nie stracił, a umiejętności nabył jeszcze więcej.
 

korr  

Stały User


Imię: Damian

Wiek: 29

Doczy: 23 Kwi 2013

   

Wysany: 2018-10-17, 06:00   

Sonmi napisa/a:

korr napisa/a:

Aktualnie pracuję w firmie gdzie pierwsze stanowisko dostałem już po znajomości a później tylko piołem się wyżej ale nie za darmo, po prostu też się sprawdziłem w danych sytuacjach i to zaplusowalo :) znajomosci mam bardzo dużo, 2 lata na taxi swoje zrobiło poznałem wielu ludzi, wielu mi dawało pracę niestety fizyczne i to za niewiele min krajowe zazwyczaj więc nie skusilem się w tamtym czasie na takie coś :)


Nie wiem co rozumiesz przez "znajomość", bo mi to wygląda jakby to były na znajomości - on mnie kojarzy, ja jego no i raz byliśmy na piwie. Może się mylę, jeśli tak to popraw. Bo dobry, czy nawet niezły znajomy proponując pracę za min krajową robi to chyba bardziej z żalu niż z wiary w twoje możliwości.
Idziesz w górę, nie stoisz w miejscu. Dobrze że masz ku temu motywację i umiejętności, bylebyś tej motywacji nie stracił, a umiejętności nabył jeszcze więcej.



To są powiązania złożone tzn, ojciec robi tutaj całe życie a osoba trochę wyżej w hierarchii to znajomy z szkoły, razem się uczyli od kilku dziesięciu lat razem współpracują, tu na starcie byłem wygrany, później już ode mnie zależało jaki pierwiastek wniose w to wszystko, minimalna to to nie jest natomiast jak na moje miasto to jest dobra płaca, aktualna wypłata poszybuje w górę jest to kwestia tygodni miesięcy ale wiadomo jak to może wyglądać albo będzie w miarę dobrze albo podniasa ile muszę z tabeli stanowiskowej, lecz trzeba być dobrej myśli. Motywację mam tylko ciągle się zastanawiam w która stronę to pojdzie bo jak nie będzie namacqlnych dowodów ciężkiej pracy nad sobą w postaci lepszej pracy to pozostanę tylko z wykształceniem wyższym. Mam nadzieję że uda mi się jakoś wybrnąć w dobra stronę tak aby życie było na odpowiednim poziomie, niektórzy twierdzą że jak na swój wiek dość sporo osiągnąłem, a ja twierdzę że nie mam nic i nie wynika to z tego że nie doceniam tego co mam, tylko to wynika z frustracji że nie mogę dorównać mojemu przyjacielowi a w wielu sytuacjach muszę odmawiać bo nie stać mnie na wyjazdy zagraniczne które nie są tak na dobrą sprawę drogie.
 

Lady Virgin  

Moderator



Wiek: 28

Doczya: 19 Cze 2012

   

Wysany: 2018-10-22, 09:54   

Szej-Hulud napisa/a:

do tego ogarnij sobie Spring Framework i Hibernate. JavaScript też by Ci nie zaszkodził


a ja myślałam, że jestem dobra, bo ogarniam AutoCAD'a
_________________
There are no unlockable doors
There are no unwinnable wars
There are no unrightable wrongs
Or unsingable songs
 

korr  

Stały User


Imię: Damian

Wiek: 29

Doczy: 23 Kwi 2013

   

Wysany: 2018-10-25, 16:57   

Lady Virgin napisa/a:

Szej-Hulud napisa/a:

do tego ogarnij sobie Spring Framework i Hibernate. JavaScript też by Ci nie zaszkodził


a ja myślałam, że jestem dobra, bo ogarniam AutoCAD'a



AutoCAD to pikuś xD a co do frameworkow to na pewno spróbuje to ogarnąć :)
 

Szej-Hulud  

Pogromca postów

Éminence grise



Imię: Łukasz

Wiek: 29

Doczy: 07 Sty 2010

   

Wysany: 2018-10-25, 19:38   

Lady Virgin napisa/a:

a ja myślałam, że jestem dobra, bo ogarniam AutoCAD'a


WebDev wymaga przynajmniej minimalnego ogarnięcia w dość dużej liczbie technologii. W praktyce, zwłaszcza jako osoba początkująca, używasz tylko niewielkiej części możliwości dostępnych narzędzi i nawet nie musisz do końca wiedzieć, jak to działa pod spodem. Na wyższych stanowiskach wiedza taka jest zdecydowanie wskazana.
_________________
"Polskie życie polityczne nie może być dżunglą afrykańską, w której buszuje kilkunastu hultai klasowych. Wasz faszyzm albo zginie w Polsce, rozbije głowę o demokrację, albo Polska zapłonie wojną domową." - Ignacy Daszyński
 

Forum modzieowe e-Mlodzi.com