Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com

Być może przechodziła już związek "nic nie możesz!" i nie chce by tak było. Dlatego się buntuje.
Może być też tak, że chce zerwać tylko nie wie jak Ci tego powiedzieć więc wybrała taką błahostkę.
Pogadaj z niÄ…- dziewczyny majÄ… czasem takie humory.

_________________

Nie mamy o czym gadać :( moim zdaniem zrobiła bardzo zle mogła chociaż podejść i zapytać albo normalnie powiedzieć że idzie , a nie tak że powie czy mnie to obchodzi czy nie ona idzie , a przez rok ja rezygnowalem z imprez wcale mi ich nie brakowało bo ją kochałem , a ona mi takie cos ;(

Marcin64, jest coś takiego jak dział WASZE PROBLEMY.
koniec offtopu.
__________________________________________________________

W związku jestem od póltora roku i dobrze nam się układa. Obecnie? trochę skłóceni, ale wiadomo, żcie to nie bajka i nie zawsze jest pięknie...

Jestem ze swoją dziewczyną już tydzień i na razie nie przeszliśmy żadnego kryzysu xD
Nie no wiem że krótko ale to dopiero początek i jak na razie to jest pięknie xD

Hm obecnie to nie mam nikogo.
No hm jest taki jednen, ktorego darzę sympatią, on mnie również, ale narazie on nie chce mieć nikogo.
Dziwna sprawa.

Aktualnie jestem sam, bo...bo na własne życzenie nie szukam nikogo. Nie interesuje mnie póki co związek. Chyba, że akurat ktoś się zjawi a tak to nie.

gratulejszyn.

Ja jestem z moim T od lutego, ale zaczęło się w zeszłe wakacje

_________________
¯yjesz wystarczająco długo by usłyszeć głos broni,
Wystarczająco długo by odnaleźć siebie krzyczącego każdej nocy,
Wystarczająco długo by zobaczyć jak przyjaciele cię zdradzają...

ja z moim chłopakiem jestem 4 miesiące, ale jest cudnie :) mam nadzieję, że to ten jedyny, do końca życia

nie mam..
niestety ale od września nie mam nikogo, chociaż naprawdę przez ten czas dużo chłopaków się przewinęło przez moje życie, wraz nie to samo co było z ostatnim chłopakiem..
do żadnego z nich nie ciągnęło mnie, spotykałam się na zasadzie kolega koleżanka, myślałam że po jakimś czasie coś zaiskrzy, no ale niestety dziwna sprawa ale do tej pory nie mogę znaleźć tego który zastąpi mi P.
Może dlatego że nie zapomniałam o tym co było z byłym, wracam często do tamtych chwil z nadzieją że one jeszcze wrócą..
W sumie to on też nie daję mi zapomnieć o sobie, a ja jemu o mnie..
już jakoś zaczęłam sobie ogarniać to wszystko, ale on napisał do mnie, spotkaliśmy się.. było naprawdę cudownie, tego mi brakowało.. na następny dzień odprowadził mnie do domu, w końcu wypełniła się ta pustka.. ale niestety na te dwa dni tylko, bo później pisaliśmy tylko czasem, krótkie rozmowy które zabierały nadzieje..
i nie wiem dlaczego tak się stało, żałuję że zgodziłam się na to spotkanie, bo już dobrze mi szło układnie sobie życia bez niego.. on mi napisał że czuje coś dalej do mnie, że jest na mnie zły ale też mnie potrzebuję. A ja uległam, bo mam do niego słabość..
Sprawił że znów wszystko powróciło i ciężko mi, bo czekam że może napiszę wyjaśni o co mu chodziło i będzie git.. ale chyba już nic z tego nie będzie..
dlatego albo niech da mi zapomnieć o sobie, albo niech da nam szanse..

Z moim skarbem jestem już 9 miesięcy. Bywa między nami różnie. Raz lepiej, raz gorzej Poznaliśy się na koncercie przez wspolnego kolegę i tydzień poźniej już byliśy razem :)

ponad rok.