Co prawda mam dopiero 19 lat, ale już muszę się zastanawiać nad niemal całkowitą wymianą uśmiechu...
Niby nie wygląda to źle, ale to tylko dzięki mojemu dentyście cudotwórcy, u którego potrafię przesiadywać przez miesiąc dzień w dzień... No ale w końcu nie będzie czego leczyć, bo niektóre zęby miałam leczone po kilka razy i wciąż pojawiają się nowe problemy.
Praktycznie nie mam szkliwa i nijak nie dam rady go odbudować, mimo starań łatwo też odwapniają mi się zęby i w efekcie potrafię je złamać na gumie do żucia.
Jeśli kiedyś zajdę w ciążę to mam jak w banku, że posypie mi się wszystko.
Chcę coś z tym zrobić, ale jak patrzę na rozrzut cen warszawskich klinik to jestem w kropce
Od 15tys zł za łuk po 50tys zł za łuk... (ruchoma proteza nie wchodzi w grę! nie mam zamiaru odkładać na noc zębów do szklanki)
Może ktoś na forum na jakieś doświadczenie lub zna kogoś, kto musiał zdecydować się na protezy stałe na implantach i wie ile rzeczywiście to kosztuje?