Cześć,
Mam niezbyt udane życie. Rodzice są po rozwodzie, mieszkam w klitce i straciłam najlepszą przyjaciółkę, którą znam 11 lat. Wiem, że inni mają dużo gorzej ode mnie, co trochę mnie pociesza, ale nie zmienia to faktu, że sobie z tym nie radzę. Nie chodzi o to, że chcę się zabić, czy uciec, ale wiem, że jestem straszną pesymistką. Nie umiem cieszyć się z dobrych rzeczy, nie potrafię dostrzec drobnostek, ciągle widzę tylko złe strony. Przeszkadza mi to. Staram się to zmienić, ale niezbyt mi to wychodzi. Chciałabym coś zmienić w swoim życiu, nauczyć się doceniać to co mam, bo inni nie mają nawet tego. Nie wiem co chciałabym zmienić, to trudne, nie umiem tego wyjaśnić, dlatego proszę was o pomoc.
_________________
LonelyQueen042811