Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

martucha1231  

Pogromca postów

:)



Wiek: 35

Do³±czy³a: 05 Sty 2010

   

Wys³any: 2010-04-07, 17:58   

W swoim rodzinnym miescie 16 lat mieszkalam na blokowisku slynacym z dresow, blokersow i pseudo raperow. Moja dzielnica byla uwazana za najbardziej niebezpieczna w calym miescie, ale tak naprawde nie bylo tak zle. Owszem zdarzaly sie bojki i interwencje policji, ale jak byles z tego osiedla to nikt Cie na miescie nie ruszyl. Chetnie bym tam kiedys wrocila.

AluÅ› napisa³/a:

U nich nawet zamykają drzwi główne wejściowe o 22;/


Bez przesady. Owszem swego czasu mieszkalam tez na osiedlu gdzie drzwi byly zamykane o 22, ale tylko po to zeby bezdomni nie spali po klatkach. Przeciez mieszkancy maja swoj klucz.
 

destrukcyjna  

Pogromca postów



Wiek: 35

Do³±czy³a: 05 Maj 2009

Sk±d: Berlin.

   

Wys³any: 2010-04-07, 18:02   

mieszkam w bloku, na dość spokojnym osiedlu. moimi sąsiadami są emeryci w wieku 70 i wzwyż. ciągle marudzą, że za głośno chodzimy, że za głośno rozmawiamy, że przesiadujemy na klatce, że zagracamy ICH metr na metr korytarza rowerem, sankami, itp. itd...
nie spotkałam się tu raczej z jakimiś grupami młodzieży "dewastującej mienie publiczne". a jedyna grupa, która śpiewała nocami pod oknem i niszczyła ławki, już wyrosła i się gdzieś rozeszła.
osiedle starych ludzi, jednym słowem...
_________________
meow
 

Straho  

Pogromca postów



Imię: Jacław

Wiek: 35

Do³±czy³: 04 Wrz 2008

   

Wys³any: 2010-04-07, 18:24   

destrukcyjna napisa³/a:

że zagracamy ICH metr na metr korytarza rowerem, sankami, itp. itd...


Rzeczy wyżej wymienione trzyma sie w piwnicy, ewentualnie w mieszkaniu, więc nie dziw się, że marudzą.

O 22 zamykają drzwi wejściowe? Czyli jak ktoś wyjdzie o 21 a wróci o 23 to nie wjedzie do bloku?

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
_________________
https://www.photoblog.pl/straho
 

Wojtas  

Hiper wymiatacz

KoteG



ImiÄ™: Wojtek

Wiek: 30

Do³±czy³: 02 Maj 2009

Sk±d: Katowice/Chorzów

   

Wys³any: 2010-04-07, 18:56   

Mieszkam w bloku i jest fajnie. Nie podoba mi się tylko brak prywatności i niebezpieczeństwo, ponieważ mieszkam na parterze.
_________________
Ludzkość! Jakaż ona szlachetna! Jakże chętna do poświęcenia... kogoś innego!


Sklepik z marzeniami
 

wajda21  

Stały User

Lubie Placki



Wiek: 33

Do³±czy³: 01 Kwi 2010

Sk±d: Oln

   

Wys³any: 2010-04-07, 19:03   

a ja mieszkam w domku jednorodzinnym :-D :-D
_________________
Nie bierz życia zbyt poważnie, bo całkiem z ciebie ujdzie...




Katarzyna <3
 

FroFro  

Stały User

Pani Hip-Hopu



ImiÄ™: Patrycja

Wiek: 53

Do³±czy³a: 11 Lis 2009

Sk±d: Wielkopolska

   

Wys³any: 2010-04-07, 19:26   

wajda21 napisa³/a:

a ja mieszkam w domku jednorodzinnym



Witaj w klubie.

Co do mnie. Nie mieszkam w bloku,ale moja prababcia mieszka. Ma 84 lata i musi łazić 4 piętra do swojej chaty -.-' :->
_________________
Baw się dobrze i pamiętaj,że najlepsza zabawa zaczyna się po północy . ;dd

WWO 4ever , elo ! <3 <3 <3
 

malgonia18  

Mega wymiatacz



Wiek: 32

Do³±czy³a: 18 Wrz 2009

   

Wys³any: 2010-04-07, 21:31   Re: ¯ycie w bloku

Straho napisa³/a:

To pytanie w formie tematu kieruję do ludzi, którzy mieszkają w blokach, czyli tak jak ja. Jak się wam żyje w blokowiskach? Jest wam źle? Co byście zmienili?



Mieszkam w bloku. Zbytnio mi to nie przeszkadza, aczkolwiek wolałabym mieszkać w domku na wsi, zawsze mogę wyjść przed domek poopalać się, nawet w najgorszych "szmatach". A w bloku ? Nie wyjdziesz za bardzo w "szmatach" bo od razu się na Cb gapią i obgadują i coś tam jeszcze.
Jeśli będę miała rodzinę NIGDY nie zamieszkam w bloku. Nie dość, że więcej się płaci za wszystkoo to nie ma tego komfortu jak w domku. No, chyba, że nie bd miała innego wyjścia.
_________________
Ja mam to coÅ›, czego nie ma nikt inny! ;]
 

Li.  

Hiper wymiatacz



ImiÄ™: Lidia

Do³±czy³a: 05 Lis 2009

   

Wys³any: 2010-04-07, 22:05   

Nie mieszkam w bloku, jednak bardzo często pomieszkiwałam w bloku u faceta mamy, no i cóż, znałam całe życie seksualne sąsiadów z góry i to mnie strasznie zniechęciło do bloków. Nie mówiąc o tym, że sąsiedzi serwowali muzykę, którą ciężko było mi słuchać. Może trafiłam na niewłaściwy blok, ale ja muszę mieć przestrzeń i mój własny, duży ogród;)
 

szostol  

Pogromca postów


Do³±czy³: 03 Kwi 2009

   

Wys³any: 2010-04-07, 23:07   

Mieszkam w bloku. Moje osiedle jest duuuuże i w zasadzie podzielone na 2 części przez ulicę, taką główniejszą :D.

Ja mieszkam w raczej bezpiecznej części i to o niej napiszę. Dawniej były tu ze 4 bloki w dużych odstępach i w zasadzie nic poza tym. W ostatnich latach wybudowano sporo nowych bloków, zmieniono chodniki, asfalt, te 4 starsze bloki (tzn z 16lat mają) ocieplono, otynkowano na nowo i pomalowano. Wszystkie są 4 piętrowe. Generalnie jest tu ładnie i w sumie czysto. Kiedy byłem mały miałem tu sporo kolegów i każdą wolną chwilę mogłem spędzać na podwórku. Nie mogłem narzekać na nudę. Wtedy też nasi rodzice bardziej się "kolegowali" i odbywały się np. grile na balkonie, koło balkonu dla wśród tych znajomych. Podoba mi się tu :) Jedyny powód dla którego zamieniłbym blok na dom to ogród, w którym mógłbym sobie robić co bym chciał, latać w kąpielówkach itp :P. Jeśli mi się fuksnie i będę zarabiał 50tys. na miesiąc to dom wybuduję, a w innym wypadku pchać w 40letnie kredyty się raczej nie będę.

druga część osiedla też jest raczej nowa, te starsze budynki ocieplone, otynkowane pomalowane. Z tym że tam jest kilka wieżowców i bardziej niebezpiecznie bo zdarzają się najazdy "kibiców" innej drużyny.
 

MJ  

Hiper wymiatacz

God sent us?



ImiÄ™: Michael

Wiek: 34

Do³±czy³: 28 Maj 2009

Sk±d: BDG

   

Wys³any: 2010-04-07, 23:59   

Mieszkam w bloku od 96 roku. Pamiętam, że na początku koledzy przywitali mnie strzykawkami i żyletkami - nie wiem skąd wiedzieli, że się bałem wszelkich igieł wtedy. Jednak odnosząc się do teraźniejszości... Mieszkam na samej górze 3piętro, na osiedlu w którym mieszka najwięcej nie tyle co dresów, ale hooligansów. Mieszkam 10min drogi od głównego stadionu w bdg (Zawiszy), więc całe osiedle silnie jest powiązane z klubem - choćby sklep, jedyny na osiedlu, wyklejony cały w naklejkach 'zety', o blokach wymalowanych już nie muszę chyba wspominać... Ogólnie jestem szanowany na osiedlu, tata zna chłopaków, oni jego, nawet do tego stopnia, że jak kiedyś ktoś obcy zaparkował przed blokiem samochód i to tak, że nikt więcej się nie mieścił - co wkurzyło ojca - chłopacy zapytali się czy 'przestawić' ten samochód. Wracając...
Czy jest bezpiecznie? Brata raz napadli na cmentarzu, jednak chłopak od nas z osiedla wstawił się za bratem i mu pomógł. Jakąś solidarność jest. Kumpel, który mieszka pode mną wbił nóż w łopatkę jednemu chłopakowi, który mieszka w internacie u nas na osiedlu. Więc i patologia też się znajdzie. Swego czasu nawet policja z ostrą amunicją patrolowała osiedle. Jest ciekawie. Czuję się bezpiecznie mimo wszystko, ale siostry czy kogoś z 'zewnątrz' nie puściłbym samego w nocy na osiedle. Nie ufam, aż tak bezgranicznie w bezpieczeństwo osiedla. Mieszkam tu długo (14lat) i się znamy, ale pełni zaufać nie zaufam.
_________________
In this world people will always throw stones in the path of your success,it depends on you…
What you make from them, a wall or a bridge?
 

motyl  

Moderator

gryzÄ™.



Wiek: 34

Do³±czy³a: 13 Cze 2009

Sk±d: Wielkopolska

   

Wys³any: 2010-04-08, 08:23   

Ja w zasadzie zawsze mieszkałam w domu i mi to bardzo odpowiadało. Jednak ze względu na kilka rzeczy była zmuszona przenieść się do brata i tam siedzieć jak w klatce. Ludzie może są i w porządku, ale denerwuje mnie, że słyszę głośniejsze rozmowy sąsiadów, że nie mam gdzie wyjść i domofony o siódmej rano bo ktoś zapomniał kluczy, albo sobie żarty robi.
_________________
"Nadal wierzę w marzenia z dzieciństwa.
W niewysłane listy, że nadejdą...
Wierzę, że pijąc wódkę za błędy nigdy nie powiem "żałuję" i wciąż nowe popełniać będę...
W numery telefonów, które w słuchawkach nigdy nie zamilkną..."
 

sheilven  

Pogromca postów



Wiek: 31

Do³±czy³a: 05 Gru 2008

Sk±d: Kraków

   

Wys³any: 2010-04-08, 18:59   

Cytat:

Co byście zmienili?


psychicznÄ… sÄ…siadkÄ™.
pozatym, jest okej, chociaż czasem budzi mnie jakieśsupertechno z góry, potem mszczę się czymś wporze serialowej. o, i jeszcze jakieś wybitnie piskliwe różowe dziewczynki, które kiedyś powystrzelam z okna.
w miarę bezpiecznie, nic niemiłego mnie nie spotkało, ale panowie żulowie wieczorem nie są fajni.
babcie szpiegi zabijały wzrokiem za palenie na balkonie. domofon nie działa, więc nikt nie budzi. dresiarstwo zamienione na grupy superżelów w lanserskichadidaskach, ale cóż robić, śmiejem się.
ogólnie, dobrze jest.
_________________
i'm burning up a sun just to say goodbye.
 

Darcia  

Pogromca postów



ImiÄ™: Daria

Wiek: 29

Do³±czy³a: 10 Sie 2009

Sk±d: Gdañsk

   

Wys³any: 2010-04-09, 18:46   

Mieszkam w bloku, na parterze. I nie narzekam, dopóki sąsiadka nie robi głośnych imprez, sąsiad nie zaczyna wiercić przed 23 (swoją drogą trzeba być kretynem, żeby coś takiego robić, ale cóż, zdarza się), a dzieciaki nie robią ogólnego hałasu, najczęściej w lato, kiedy to latają po dworze, a ja mam akurat otwarte okno.
_________________
Hey, believe me: our dreams really can come true!
 

margola  

Pogromca postów



Wiek: 46

Do³±czy³a: 27 Sty 2009

   

Wys³any: 2010-04-09, 18:57   

Och nienawidzę bloków, ludzie jak w klatkach.
W ogóle nie wyobrażam sobie życia na stałe w mieście.
Kocham spokój, cisze, prywatność i dom.
_________________
Wlecze za sobÄ… morze niby zbrodniÄ™ ciemnÄ…. Cichy,
spoglÄ…da na mnie w rozpaczy. Mieszkam tutaj.
 

sydnej  

Pogromca postów

Last White Hope



Wiek: 34

Do³±czy³: 29 Pa¼ 2009

Sk±d: Leszno

   

Wys³any: 2010-04-09, 19:00   

Od zawsze mieszkam w bloku. Choć blok to może za dużo powiedziane - 2 pięta i 8 mieszkań na dodatek w sąsiedztwie podobnych "bloków" z lewej i domków jednorodzinnych z prawej. Dzielnica raczej spokojna, może znajdą się z 4 tak zwane "wielkie płyty" i stamtąd pochodzi większość lokalnych dresów, ale jako, że na dzielnicy w zasadzie ze wszystkimi dobrze żyję to nie ma problemów. Co do sąsiadów to nie narzekam choć od czasu wyprowadzki starszych oni mają powód do narzekania na mnie, choć i to nie często się zdarza.
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com