Czesc czesc. Ostatnio pisalem z dawna kolezanka, brak czasu mi dokuczal przez co odpisywalem jej zazwyczaj poznymi wieczorami. Wygladalo to mniej wecej tak, ze ja pisalem do niej wieczorem tak 23-24+, ona rankiem. Pare dni temu jej odpisalem, ale z prawei 2 dniowym opoznieniem i... lup zero odpowiedzi. Pisalem do niej wtedy doslownie w biegu, nic przemyslanego i wyszla troche z tego glupota
Od tamtego czasu nawet nie probowalem ruszyc palcow, zeby do niej sie odezwac, ona raczej tez nie. Jak zachowac sie w takiej sytuacji, o ile nie bylo innego powodu