Hank irytujący? No proszę, zdziwiłem się. Dla mnie Schrader jest pozytywną i ważną postacią w serialu. Między innymi on napędza ten cały motor fabularny, tropiąc niedoścignionego Heisenberga. Poza tym niektóre jego teksty są zabawne. Fakt, ma czasem gorsze momenty, kiedy jest wredny (nie spoilerując powiem, że chodzi mi o moment, gdy Hank ma incydent z dwoma rzezimieszkami a potem eee ma chwilowy urlop od służby). A tak to postać na plus, wg mnie.
Skyler, Skyler. Ona ma wielu hejterów, ale postarajcie się ja zrozumieć. Kobieta boi się o swoje bezpieczeństwo i dzieci i to normalne, że obrywa za to ten, który stawia je na włosku. Ona przecież nie jest anty-Walter aż tak do końca, ona się po prostu boi. Przypomnijcie sobie odcinki z 5 sezonu, między innymi motyw z nagraniem.
Walter Juniora może nie będę opisywał, bo to wymaga spoilerowania, a tego nikt nie chce, ale powiem, że dla mnie też nie jest irytujący.
Mam mieszane uczucia co do Marie - jest taka głupiutka (a blondynką nie jest :P) i ma tą swoją przypadłość psychiczną. Jednak chce jak najlepiej dla swojego męża, którym jest Hank.
Todd - o, ten to mnie irytuje. Walter wdrążył go w temat, a ten odwala takie akcje jak na pustyni albo potem wykorzystuje Sami-Wiecie-Kogo niczym niewolnika. Nie strawiłem go. Na plus jest jedynie to, że ma respekt do "Pana White'a" niezależnie od ich relacji.
Pozwolę sobie jeszcze ruszyć temat Walt vs Jesse. Nie potrafiłbym wybrać, którą postać bardziej lubię. Jesse jest mi bliższy ze względu na swoją emocjonalność (mimo tego, że jest ćpunkiem, który z początku wydaje się być taki zadziorny) i żałuje swoich czynów, a akcje z nim wtedy, kiedy płakał, krzyczał, bądź robił cokolwiek podobnego, nieraz mnie poruszały wewnętrznie (tak, możecie się śmiać ze mnie :P). Walt natomiast, mimo że staje się prawdziwym, zimnym i bezwzględnym kur********m, to rozumiem motywy, jakimi się kierował. Przez 50 lat był niczym te przysłowiowe "ciepłe kluchy". Potem przyszła choroba, prawie nieuleczalna, więc wpadł na ten szalony pomysł produkcji, który miał zapewnić zaplecze finansowe rodzinie po jego śmierci, a później wsiąkł całkowicie w ten biznes. Facet czuł się spełniony.
http://www.youtube.com/watch?v=zTlLX_7mzTw o, co do Jessego to to video jest dobre jeśli chodzi o tą jego emocjonalność. Uwaga na spoilery zarówno w filmiku jak i komentarzach.