Z bliższymi znajomymi najczęściej witam się krótkim "przytuleniem", z innymi tylko zwykłym "cześć" czy "hej". Buziakiem w policzek tylko z najlepszą przyjaciółką, w innych przypadkach raczej nie toleruję tej formy. Chyba, że jakaś koleżanka zrobi to z przyzwyczajenia, rzucać się przez to nie będę.
Kiedy witam się z nieznajomymi, najczęściej podajemy sobie dłonie do uściśnięcia. Chyba, że od początku wydaje się otwartą i towarzyską osobą - wtedy jakoś tak naturalnie wychodzi, że witamy się uściskiem, "przytuleniem".