Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

Alternatywny  

Mega wymiatacz



Wiek: 28

Do³±czy³: 21 Lut 2013

   

Wys³any: 2015-01-20, 00:46   

cappuccino napisa³/a:

Taki rodzaj rozrywki jest dla mnie niezrozumiały - ok, napić się lampke wina do kolacji, szampana na toast czy piwo do meczu. Ale zwykle narąbanie się? I to często w 3d*upy? Nie bije bezpośrednio do Ciebie. Tylko nie rozumiem co w tym takiego fajnego. Zupełnie jakby nie szło robić fajnych rzeczy trzeźwo.


Alez owszem idzie robic fajne rzeczy na trzezwo. Z kolezkami gram razem w klubie i kazdy wyjazd super wspominam. Czesc w drodze powrotnej wypije piwko, dwa i normalnie sobie gadamy, wyglupiamy na trzezwo. Ale jak chcemy sie napic, bo CHCEMY i nic nikomu do tego, to kupujemy alko za swoje i sie upijamy. Nachlanie sie w 3 dupy do zgona/rzygania w 2014 mialo miejsce moze z 2 razy czego zaluje, bo to forma upodlenia sie. Za kazdym razem na szczescie trzezwi znajomi ogarneli mnie tak, ze wstydu nie narobilem. Podobna sytuacja ma sie ze mna, gdy ja jestem trzezwy, a moj przyjaciel niedomaga. Zdarza mi sie takze w klubach/domowka/gdziekolwiek nie pic, bo po prostu NIE CHCE. Tak samo potrafie umowic sie z kolezankami na pizze/kebsa i nie potrzebujemy alkoholu, bo przyjemnie rozmiawia sie tak po prostu. Wbrew zludnemu wyobrazeniu ja i moi ludzie radzimy sobie bez alkoholu. Nie oznacza on dla nas czegos niezbednego do dobrej zabawy, po prostu czasami mamy ochote upic sie, ot wszystko ;)

cappuccino napisa³/a:

Nie przemawia tez do mnie argument, że alkohol pomaga w rozluźnieniu i zabawie z kumplami. Co to za mierni kumple, skoro potrzebuje odurzacza aby spędzać z nimi "fajnie" czas? Czyli co, na trzeźwo nawet nie ma o czym z nimi pogadac?


Wyjasnilem sporo wyzej, ale dodam jeszcze, ze czest na trzezwo rozmiamy o dziewczynach, o tej, o ktorej chcielibysmy juz nie pamietac jak i o tych co maja fajny tylek i jeszcze fajniejsze piersi. Normalne chlopaki, zadne odmience :-)

cappuccino napisa³/a:

ważne jest aby chłop nie miał rozdwojenia jaźni, tylko był dojrzaly zawsze, nawet pijąc i się bawiąc. Nich pije se piwo, niech tańczy do bladego rana ale takie premie jak zgon, rzyganie, brak kontroli nad piciem, chodzenie na imprezy tylko w celu libacji - to dla mnie poziom gimnazjalisty.


Okej, zgadzam sie. Osoba nastukana co weekend to zenua. Ale ja nie znam osoby ~~19letniej, ktora myslalaby o tym, ze ma sie pilnowac w kazdej sytuacji, bo moze spotkac kobiete zycia za 2, 3 albo 15 dni. To tak nie dziala. Faceci potrafia sie zmienic - przyklady z mojego otoczenia - dopiero po poznaniu takiej dziewczyny. Jeden znajomy ograniczyl imprezki z alkoholem od zakochania sie, bo ma do tego powod - te dziewczyne - i my to szanujemy. Fajnie, ze jemu sie uklada, ale my takiej dziewczyny nie mamy i jak chcemy pic to pijemy, chcemy poznac ladna i malo wazne czy inteligenta panne w klubie to tak robimy, bo nic nas nie wiaze. To nie jest tak, ze mamy na wszystko wywalone i jak zobaczymy alko to procenty zamiast galek i powrot na czworaka, nie. W sezonie pijemy rzadko, czesc osob nie pije w ogole, czesc pije non stop (gimb state of mind).

cappuccino napisa³/a:

A ja jako kobieta dorosła "szukam"(w "" bo juz znalazłam) mężczyzny dojrzałego a nie podlotka.


I fajnie, gratuluje. Ja tez kiedys, zamiast na nowo poznane dziewczyn, postawie na ta jedna i mam nadzieje, ze sie nie przejade. Dzisiaj jednak mam 19 lat i nie mam ochoty na staly zwiazek, po prostu :-)

cappuccino napisa³/a:

¯eby nie było, nie jestem przeciwniczka imprez. Tylko zupełnie nie kumam, jaka frajda znajduje się w piciu niemal do urwania filmu.


Ja nie traktuje tego jako frajde. To jest po prostu picie z kolezkami. Nie pije dlatego, bo poznam jakas latwa dziewczyne i bedzie fajnie. To sie dzieje przy okazji. Glownym celem jest picie z kumplami. Z pozostalych sytuacji nastepnego dnia posmiejemy sie albo nie posmiejemy, ale to caly czas chodzi o napicie sie z kolegami, nic wiecej. Nie zawsze to nastepuje (szczerze mowiac to nawet rzadziej) w klubach. Raczej raz napijemy sie u mnie na urodzinach, innym razem w remizie na zakonczeniu rundy, a jeszcze innym na sylwestra na jakiejs sali miedzy obcymi ludzmi.
_________________
wygrywam zycie, nie pytaj jak leci
 

cappuccino  

VIP



ImiÄ™: Mama Madzia

Wiek: 36

Do³±czy³a: 04 Pa¼ 2009

   

Wys³any: 2015-01-20, 11:03   

Alternatywny, ja nie bije bezpośrednio do Ciebie, piszę ogólnie :-) . Dlatego nie musisz się tłumaczyć, jesteś dorosły:-) .
Ogólnie tez zadaje pytania :-D . Cały czas nie rozumiem ogólnie takiego podejścia, ze jakaś grupa decyduje, ze o dziś się upijamy! Po co tracić chwile i tak krótkiego życia? Nie lepiej przeżyć wszystko świadomie? Po co robić z siebie błazna - upity człowiek to żenada. Przynajmniej dla mnie.

Cytat:

Ale ja nie znam osoby ~~19letniej, ktora myslalaby o tym, ze ma sie pilnowac w kazdej sytuacji, bo moze spotkac kobiete zycia za 2, 3 albo 15 dni.



Znam takie osoby, które w pewnym momencie stwierdziły - od dziś żyje inaczej bo a noz spotkam tą/tego jedynego - np. Ja :-) :-) ja akurat na imprezy nie chodzilam ale byłam infantylna i przewrazliwiona.A chłop chce baby co i drwa narabie a nie płaczliwej korolewny - z takiego wyszlam założenia :-D . 19 latek jest dorosły, właśnie pora wyjść z piaskownicy i sie pilnować. Kiedy ma to zrobić w wieku 30 lat? Nie mowie aby się nie bawić i być sztywniakiem. Ale być juz dojrzałym, dorosłym, przykładem dla gimba. Potem, wiesz, istnieje ryzyko ze taka osoba na zawsze pozostanie gimbem. ;)
_________________


http://mama24na7.blog.pl/
 

Alternatywny  

Mega wymiatacz



Wiek: 28

Do³±czy³: 21 Lut 2013

   

Wys³any: 2015-01-20, 13:31   

cappuccino napisa³/a:

Dlatego nie musisz się tłumaczyć, jesteś dorosły:-) .


To nie bylo tlumaczenie. Moglas to tak odebrac, jak najbardziej, ale moj poglad co do imprezowania przedstawilem poprzez opisanie mojego zycia ;)

cappuccino napisa³/a:

Cały czas nie rozumiem ogólnie takiego podejścia, ze jakaś grupa decyduje, ze o dziś się upijamy! Po co tracić chwile i tak krótkiego życia? Nie lepiej przeżyć wszystko świadomie?


Niektorzy po prostu lubia stan upojenia alkoholowego. Oczywiscie upojenie alkoholowe =/= zgon, bo to jednak forma upodlenia sie, jak wspominalem wczesniej. Co do urwanych filmow - mozna zachowywac sie wtedy najnormalniej w swiecie, bo odpierdzielania zenady.

cappuccino napisa³/a:

Znam takie osoby, które w pewnym momencie stwierdziły - od dziś żyje inaczej bo a noz spotkam tą/tego jedynego - np. Ja :-) :-)


A ja nie chce narazie byc w zwiazku z prawdziwego zdarzenia. Jak nie mam ochoty posprzatac dzisiaj to sprzatam za 3 dni, nie chce mi sie robic obiadu to odgrzewam wczorajsza pizze, bo wczoraj takze nie zrobilem kolacji. Chce to ide grac w pile, chce to ogladam filmy do poludnia, a gdy brakuje mi relacji z kobietami to zapraszam jakas panne do siebie albo wyciagam ja na dwor i sie wloczymy po miescie. Nie ma obecnie w moim zyciu miejsca na staly zwiazek, to jeszcze nie ten etap. Moze za rok, dwa, trzy pomysle podobnie, ale nie dzis ;)

cappuccino napisa³/a:

19 latek jest dorosły, właśnie pora wyjść z piaskownicy i sie pilnować. Kiedy ma to zrobić w wieku 30 lat? Nie mowie aby się nie bawić i być sztywniakiem. Ale być juz dojrzałym, dorosłym, przykładem dla gimba. Potem, wiesz, istnieje ryzyko ze taka osoba na zawsze pozostanie gimbem. ;)


Przyklad dla gimba? Mama mode on :-D
Ja ciagle uwazam - moze jest to bledne zalozenie - ze zachowywanie sie jak dorosly w zaden sposob nie wyklucza imprezowego stylu zycia. Jezeli ktos rozwiazuje swoje problemy sam, zarabia kwit sam, za ktory jest w stanie oplacic mieszkanie, kupic szamke i wystarcza mu na imprezki. Dodatkowo czesto zmienia panny i w weekendy mozna go spotkac nastukanego to nie jest dorosly? Imo jest bardziej dorosly niz chlop, co ma zone, dwojke dzieci i siedzi na garnuszku u mamy, bo te zycie takie ciezkie :zalamany:
_________________
wygrywam zycie, nie pytaj jak leci
 

DeSade  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 20 Lip 2011

   

Wys³any: 2015-01-20, 14:50   

ChodzÄ™ czasami.
Potańczyć tylko, ponieważ mnie to odpręża, ale przy konkretniej muzyce, mam tu na myśli lata 60 powiedzmy, kiedy mogę ubrać sukienkę w groszki. Kiedy jest ta atmosfera odpowiednia, są takie kluby.
_________________
W miękkim futrze kota
 

Damn  

Pogromca postów

Queen Dude



Wiek: 28

Do³±czy³a: 10 Kwi 2010

   

Wys³any: 2015-01-20, 18:26   

Cytat:

Ale jak chcemy sie napic, bo CHCEMY i nic nikomu do tego, to kupujemy alko za swoje i sie upijamy.



Nikomu nic do tego, ale opinię wyrazić na ten temat wolno.
_________________

If you don't wanna see that sunset,
stop looking in a demon's eye

Temporarily online
 

Alternatywny  

Mega wymiatacz



Wiek: 28

Do³±czy³: 21 Lut 2013

   

Wys³any: 2015-01-20, 20:15   

Damn, przeciez dyskutuje zamiast rzucac inwektywami, bo cappuccino ma odmienne zdanie ;)
_________________
wygrywam zycie, nie pytaj jak leci
 

cappuccino  

VIP



ImiÄ™: Mama Madzia

Wiek: 36

Do³±czy³a: 04 Pa¼ 2009

   

Wys³any: 2015-01-20, 21:09   

Cytat:

cappuccino ma odmienne zdanie ;)



W sumie przede wszystkim chodzi mi o te upijanie się "bo tak":D. Bo nie jestem przeciwniczką zabaw czy klubów, nie mam też zamiaru krytykować kogoś bo ma np. 30 lat a dalej chodzi do klubow, jeżeli to lubi to jak najbardziej niech się bawi! Ale jakoś nie potrafię widzieć sensu w "dniu zgona". Nawet jak mam kumpli co mnie grzecznie odwiozą do domu, nawet jak głupot nie narobie -po co to robić? Co zabawnego jest w momentach, których nie pamiętam? Nie potępiam nikogo kto tak robi, żeby było jasne, fakt, uważam że robiąc tak osoby te są dziecinne, co nie znaczy, że ogólnie są dziecinne, po prostu ten ich wyskok to dla mnie rodzaj nieporozumienia. Tym bardziej jak osoba jest starsza i w moim odczuciu powinna trzymać poziom - zawsze. Co nie oznacza, że ma się nie bawić, być sztywniakiem. Dla jasności ;) . Prawdopodobnie nie dojdziemy do porozumienia ;D ale też nie widzę w tym nic złego, każdy odpowiada za siebie i w sumie nikomu nic do drugiego.
_________________


http://mama24na7.blog.pl/
 

Egoistka  

Mega wymiatacz



ImiÄ™: Agnieszka

Wiek: 29

Do³±czy³a: 01 Lis 2014

   

Wys³any: 2015-01-20, 23:26   

cappuccino napisa³/a:

19 latek jest dorosły, właśnie pora wyjść z piaskownicy i sie pilnować. Kiedy ma to zrobić w wieku 30 lat?



Jeśli ma ochotę w wieku trzydziestu lat zaprzestać chodzić na imprezki to czemu by nie? Jego życie. Taka moja skromna opinia. ;)
Nie chodzę na imprezy. Nie lubię zwyczajnie. Rzadko kiedy lubię pić alkohol a co dopiero tańczyć i słuchać okropnie głośnej muzyki. Nie, to nie dla mnie. Ja lubię spokój. :)
 

Pancerny  

User


ImiÄ™: Przemek

Wiek: 28

Do³±czy³: 20 Sty 2015

Sk±d: Trójmiasto

   

Wys³any: 2015-01-20, 23:42   

Na imprezach klubowych pojawiam się rzadko, nie tyle co z niechęci, tyle co z braku czasu... Jak już jestem to w większości przypadków samochodem, lub po/przed pracą/szkołą. Także przyjemność z tego prawie że żadna. Preferuję posiadówkę u kogoś w domu, ewentualnie w barze. Jeśli mam ochotę się napić do nieprzytomności, to unikam miejsc publicznych, wolę zaprosić kogoś do domu, czy wpaść do kogoś i razem kulturalnie napić się do nieprzytomności. W moim towarzystwie jestem wyjątkiem, potrafię dobrze się bawić bez alkoholu - jak mówiłem często przyjeżdżam samochodem. :)
 

cappuccino  

VIP



ImiÄ™: Mama Madzia

Wiek: 36

Do³±czy³a: 04 Pa¼ 2009

   

Wys³any: 2015-01-21, 08:29   

Egoistka, napisalam

Cytat:

Bo nie jestem przeciwniczką zabaw czy klubów, nie mam też zamiaru krytykować kogoś bo ma np. 30 lat a dalej chodzi do klubow, jeżeli to lubi to jak najbardziej niech się bawi!



Chodzi mi cały czas o zalanie się w trupa. W mojej opinii nie przystoi to osobie dojrzałej a np. 19 latek juz jest dojrzały.
_________________


http://mama24na7.blog.pl/
 

Elpremiero  

Stały User



Do³±czy³: 29 Kwi 2011

   

Wys³any: 2015-01-21, 12:53   

Cytat:

Chodzi mi cały czas o zalanie się w trupa. W mojej opinii nie przystoi to osobie dojrzałej a np. 19 latek juz jest dojrzały.



Ja bym tak nie uogólniał. Miałem wielokrotnie okazje widzieć jak lekarze, prawnicy czy osoby ze świata finansjery piją do odcięcia. Pytanie czy oni są żałośni? Uważam że w momencie gdy wykonujesz stresującą pracę jest to wręcz pożądane gdy raz na jakiś czas się po prostu odłączysz. Oczywiście są jeszcze inne metody ale zawsze masz świadomość i z tyłu głowy jakieś tam problemy czy obowiązki.
Na początku studiów trochę tam chodziłem do klubów, ale wolę usiąść przy piwie, domówki z grami itp.
_________________
"Pewien Pan przeskoczył przez bramę i 3 dni później myślał że obalił komunizm" prof. Kołodko
 

cappuccino  

VIP



ImiÄ™: Mama Madzia

Wiek: 36

Do³±czy³a: 04 Pa¼ 2009

   

Wys³any: 2015-01-21, 16:38   

Cytat:

Ja bym tak nie uogólniał.



Mam konkretne, stałe i niezmienne zdanie w tej kwestii. Wiadomo, że z czasem zmieniamy swoje zdanie, jednak jest kilka takich spraw, gdzie zdanie mam już utwierdzone. Nieważne, ile osób się przez to obrazi, jestem przeciwniczka wszechobecnej akceptacji wszystkiego. Nie, ja wielu żeby nie akceptuje i akceptować nie będę. W kwestii alkoholu mój pogląd jest bardzo jasny - zalanie się w trupa to czyn niedojrzaly i żenujący.

Cytat:

Miałem wielokrotnie okazje widzieć jak lekarze, prawnicy czy osoby ze świata finansjery piją do odcięcia. Pytanie czy oni są żałośni?



Dla mnie tak.

Cytat:

Uważam że w momencie gdy wykonujesz stresującą pracę jest to wręcz pożądane gdy raz na jakiś czas się po prostu odłączysz. Oczywiście są jeszcze inne metody ale zawsze masz świadomość i z tyłu głowy jakieś tam problemy czy obowiązki.



Stresy ma każdy. Miałam taki okres w życiu,ze gdybym każdy problem zapijala juz dawno byłabym na odwyku. Albo w rowie z innymi alkoholikami. Problemy się rozwiązuje, nie zapija, aby udawać, że znikły. Po wytrzezwieniu powracają z podwójną siła. A stres da się fantastycznie odreagować poprzez sport. Ja w okresie wielkiego stresu biegalam. Æwicząc naprawdę nie ma się czasu na myślenie o niczym innym,co koze być z tyłu glowy. To fantastycznie oczyszcza, dotlenia i jest zdrowe. Biegalam około godziny dziennie i myślałam tylko o trasie,rytmie,oddychaniu.

Powtarzam raz jeszcze , nie jestem przeciwniczka zabaw. Uważam jednak ze picie na umór jest niedojrzałe i smiesze.
Przepraszam za brak polskich znaków i błędy, pisze z androida.
_________________


http://mama24na7.blog.pl/
 

Different  

Pogromca postów



Wiek: 28

Do³±czy³: 31 Pa¼ 2012

   

Wys³any: 2015-01-21, 20:35   

Jak chodzę na wszelakie imprezy(domówki, ogniska, plenery, dyskoteki) to nie piję, bo ćwiczę, a mimo to prze świetnie się bawie :D
 

VectoRxd  

Stały User

Pluton Egzekucyjny


Imię: Michał

Wiek: 31

Do³±czy³: 18 Lut 2014

   

Wys³any: 2015-01-22, 18:52   

kluby rzadko (raz na czas)
domówki (tylko ze znajomymi których znam i wiem że atmosfera bedzie spoko)
 

Szklana  

Stały User

Szklany człowiek.



Do³±czy³a: 22 Sty 2015

   

Wys³any: 2015-01-22, 18:55   

W sezonie letnim lubię wyjść w plener, turystyczny grill, ognisko i grono znajomych. Dzikie domówki nie są dla mnie, jeśli już, to kilka osób, jakieś wino/wódka, gry. Do klubów chodzę raz na ruski rok, a tak generalnie, to lubię posiedzieć w klimatycznym pubie przy piwie i rozmowach.
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com