Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com

Witam, mam takie nurtujące pytania "na czasie" Co sądzicie na temat tych wszystkich portali społecznościowych i ich wpływem na związki? Z tego co obserwuje to osoby będące w związku "lajkują" komu chcą i chyba kłopotów z tym nie mają, ale znam pary, które naprawde się (może jednostronnie), ale żrą o takie rzeczy.. Czy takie coś powinno mieć miejsce jeżeli dwie osoby się kochają, a instagramy i facebooki w koncu od tego są? Z kolei z innej beczki.. co sądzicie o posiadaniu znajomych ( załóżmy płci przeciwnej) w związku i jakimś kontaktcie z nimi? Czy zazdrość o takie rzeczy jak te portale i takie kontakty może mieć miejsce? Ja jestem zdania, że nie powinnismy się zamykać tylko na nasza polowke, czasem czlowiekowi potrzebny jest kontakt z innymi osobami, na swoim przykladzie wiem, że dopiero po zerwaniu dowiedzialem sie ze takie ograniczenie jest glupota, bo jest tyle fajnych osob z ktorymi mozemy normanie pogadac o glupotach chociażby.. i tak, jest to osoba plci przeciwnej, ale nie musi to oznaczac związku przecież, nie? :) No i to głupie lajkowanie.. ludzie tylko czekają zeby wypomniec drugiej osobie ze polajkowala nie to co powinna :)

Ja nie lubię jak mój pisze z jakimiś dziewczynami o piedołach, kwalerem już nie jest, czas ogarnąć dupę.
Szczególnie, że on mi robi niesamowite wyrzuty o kontakty z płcią przeciwną, których W OGÓLE (oprócz forum) nie posiadam.
Aczkolwiek wyrzutów wielkich nie robię, co mi to da.
Ogólnie fejsbuki ułatwiają kontakty i to jest dobre, chcąc utrzymać relacje ze znajomymi z daleka wystarczy stworzyć wspólną konwersację.
Jednak gdy chodzi o kontakt z płcią przeciwną, to pisząc, jesteśmy bardziej bezpośredni, frywolni i łatwiej nakoloryzować, co nawet skłania do flirtu.

Koleżanek mieć nie może ? Nie przesadzasz ?

Co do tematu, uważam że fejsbui i lajki to chyba największa głupota jaka mogła powstać. Niektórzy się zabijają za lajki. Idioci.
Dobre to jest gdy mamy pogadać z kimś na odległość ale to tylko tyle. Sam usunąłem fb i żyje. Święty spokój mam a jak mi telefonik odżył hehe. Jak ktoś czegoś ode mnie chce to niech dzwoni albo pisze sms.

Nie powstało chyba jeszcze lepsze narzędzie do inwigilacji jak fb

_________________
"Kto szuka, ten najczęściej coś znajduje, niestety czasem zgoła nie to, czego mu potrzeba."

J.R.R. Tolkien - Hobbit, czyli tam i z powrotem

koleżanka/kochanka jeszcze mu się pomyli i sama z dziećmi zostanę
To tak śmiechem żartem.

A na poważnie: ja nie mam kolegów. I żyję. Nie bronię mu kontaktu, tylko patrzę na to krzywym okiem.

_________________
przestrzegaj regulaminu młody człowieku.

Też jestem zdania, że żarcie się o te portale są niepotrzebne.. co do tych znajomości, sam po sobie wiem, że jestem osobą otwartą i lubie poznawać nowych ludzi, lubię miec kontakt, przy byłej niestety tak nie mialem, wręcz zakazywano mi albo bylem o każde piknięcie w telefonie przesluchiwany, nawet jesli to kumple z FB. Teraz, gdy jestem już sam widzę na przyklad, że warto mieć znajomych i od czasu do czasu napisać.. bo to się obraca - jesteś w zwiazku, straszny focus, a potem nieoczekiwanie cos sie zepsuje, cos sie sknoci, a Ty pozostajesz sam sobie. Potem buduj, szukaj od nowa? :) Ta chora zazdrość była w stosunku do mnie nie fair, bo nigdy staralem sie nie dawac powodow do zazdrosci i nigdy nie zdarzyło mi się tego robić.. moja zmienila sie w czasie, na początku sama jescze "komentowala i lajkowala" innym jeżeli w woli ścisłości dopowiedzieć mogę :D